Sprawdzone patenty na świąteczny prezent dla biegacza
Chcąc ułatwić Wam zadanie kupna prezentu, będące jedną z wielu bolączek podczas przedświątecznej gorączki, przedstawiam listę akcesoriów biegowych, które w mojej ocenie mają duże szanse na sprawdzenie się w roli prezentów dla szerokiego grona biegaczy. Na wstępie zaznaczam, że wpis nie ma charakteru promocyjnego, a wybór nie jest ukierunkowany żadną formą współpracy reklamowej. Wybrałem przedmioty (lub usługi), które sam chciałbym jako biegacz znaleźć pod świątecznym drzewkiem. Jeśli wierzycie w Mikołaja, warto dać mu znać.
Czy łatwo kupić świąteczny prezent biegaczowi? Cytując stare jak rekord polski w biegu na 5000 m powiedzenie trenerów „I tak, i nie…”. Z jednej strony mamy ściśle ukierunkowane zainteresowanie, które w większości przypadków wykracza poza definicję zwykłego hobby, stając się niemal stylem życia. Z drugiej jednak, co biegacz to gust i opinia, dlatego przy mnogości asortymentu dedykowanego tej, zdawałoby się najprostszej i najmniej wymagającej inwestycji formy ruchu, może być trudno polecić coś „dla każdego”. Dodatkowym utrudnieniem jest nieznajomość zasobności szafy potencjalnego obdarowanego, a przecież chcielibyśmy uniknąć zdublowania czegoś, co już posiada… Stąd postanowiłem ukierunkować swoje rekomendacje na akcesoria, które często są nowościami lub produktami z gatunku takich, których nigdy za wiele.
Moja lista uporządkowana jest według wartości opisywanych przedmiotów, aby ułatwić Wam poszukiwania zgodnie z zaplanowanym na światły cel budżetem:
Jeżeli wiecie, że osoba, którą chcecie obdarować biega w słuchawkach to jest duża szansa, że zadowoli ją karta podarunkowa serwisu streamingowego, choćby Spotify. Umożliwia ona dostęp do wersji Premium serwisu przez 1, 3 lub 6 miesięcy i kosztuje odpowiednio 20, 60 lub 120 złotych. W serwisie biegacz znajdzie nie tylko muzykę, ale również ciekawe sportowe podcasty dedykowane m.in. bieganiu. Ryzyko zdublowania zmniejsza fakt, że karta może być wykorzystana zarówno przez obecnych, jak i nowych użytkowników. (cena od 20 zł)
Biegacz też człowiek i nie samym cierpieniem żyje, dlatego z pewnością chętnie zregeneruje swoje zmęczone treningiem ciało bocheńską solą kąpielową przykładowo wzbogaconą naturalnym olejkiem roślinnym Salco Sport Therapy Aroma. Luksusu nigdy za wiele, dlatego nawet jeśli obdarowany straci zapał do aktywności, to może wykorzystać Wasz prezent w celach wyłącznie relaksacyjnych. (cena od 27 zł)
Jeżeli biegacz, któremu sprawiacie prezent, lubi gadżety (jak wiadomo połowa biegaczy lubi, a druga się do tego nie przyznaje), to ciekawą propozycją pod choinkę mogą okazać się innowacyjne sznurówki, takie jak Hickies. Dostępne w wielu kolorach, wykonane z wytrzymałego termoplastycznego elastomeru „złączki” gwarantują szybkość już na starcie – czyli brak konieczności tradycyjnego wiązania. W ostateczności mogą zostać wykorzystane w butach codziennych. (cena od 49 zł)
Biegacze szukający motywacji w sportowej literaturze z dużym prawdopodobieństwem ucieszą się z jakiejś nowej książki – może „Rekordzisty”? To wydawnictwo jest jeszcze ciepłe, dlatego szansa na to, że beneficjent Gwiazdki ma ją już na półce, jest stosunkowo niewielka. Akurat ta pozycja nie stanowi poradnika, a raczej została napisana jako biografia, dlatego stopień zaawansowania czytającego nie będzie wyznacznikiem przy jej zakupie. (cena od 49 zł)
Praktycznym prezentem w perspektywie zbliżającej się zimy może okazać się również suszarka do butów. Gdy ktoś biega często, to z pewnością doceni ten gadżet. Dobrze znany wśród miłośników sportów zimowych, doskonale sprawdza się wśród biegaczy, którzy w praktyce rzadziej rotują treningowe buty niż ubrania. (cena od 49 zł)
Jeśli wiecie, że osoba dla której prezentu szukacie, trenuje i startuje regularnie na dłuższych dystansach, to pewniakiem wydaje się być dobry specyfik zapobiegający otarciom, np. Ronhill Run Guard Natural. Nawet jeśli w tysiącu biegów obdarowanemu nie zdarzały się takie kłopoty, to uwierzcie, nie znaczy to, iż w kolejnych zawodach nie nastąpi ten pierwszy intymny (u)raz. Lepiej zapobiegać niż leczyć. (cena od 60 zł)
Kto nie chciałby, aby jego treningówki były wiecznie świeże i pachnące?! Za taki efekt odpowiada moja kolejna propozycja – odświeżacze do butów. Ciekawa propozycja to Boot Bananas Original czyli… banany, które nie dość, że skutecznie wyciągają z treningowego, zmęczonego nieco obuwia wilgoć, brzydkie zapachy, to na dodatek same pięknie pachną, a do tego to oryginalny prezent! (cena od 69 zł)
Trafionym prezentem, niezależnie od tego czy przyszły obdarowany uskarża się przy świątecznym stole na jakieś dolegliwości, jest wizyta u fizjoterapeuty. Uwierzcie, biegaczy, dla których nie znajdzie się nic w palecie zabiegów dobrego sportowego specjalisty, można policzyć na palcach jednej ręki. W ostateczności zabiegi mogą pomóc w rozluźnieniu spiętych mięśni… Ważne, aby znaleźć wyspecjalizowanego fizjoterapeutę, do którego nasz biegacz będzie mógł dojechać, co niestety musicie zrobić samodzielnie. (cena od 100 zł)
Duża część biegaczy, którzy podchodzą do treningu nieco poważniej i starają się udoskonalać metody trenowania, ucieszy się z badań wydolnościowych. Wyspecjalizowane kliniki pozwolą określić parametry, dzięki którym można trenować efektywniej. Podobnie jak w przypadku fizjoterapeuty musicie liczyć się z tym, że badania warto w niedalekiej przyszłości powtórzyć. Podobnie też trzeba samodzielnie pogrzebać w sieci, aby znaleźć dogodną lokalizację, choć niektóre laboratoria mają u siebie cennik z opcją wyjazdową. (cena od 300 zł)
Odpowiednikiem choinkowych evergreenów, takich jak skarpety i krawaty, jest wśród biegaczy bielizna termoaktywna. Nawet jeśli obdarowany ma tego sporo, to kolejna nie zaszkodzi, a jeśli do tego jest dobrej jakości, to może okazać się strzałem w dziesiątkę… chyba, że nie lubimy ryzyka związanego ze źle dobranym rozmiarem. Moja propozycja to jeden z produktów firmy X-BIONIC. (ceny koszulek czy legginsów od 200 zł)
Największym, z punktu widzenia nadwyrężonego świątecznego portfela, wydatkiem jest zafundowanie udziału w zgrupowaniu czy dłuższym obozie biegowym. Oferta na rynku wciąż się powiększa, warto zwrócić uwagę na konkurencje, do których szykuje się dany biegacz, by sprintera nie wysłać na obóz do ultrasów. Popatrzcie na kadrę trenerską, ich dotychczasowe doświadczenia oraz standard oferowanych usług, często bowiem wyjazd polega na wspólnym bieganiu, a nie trenowaniu czy dowiedzeniu się czegoś pożytecznego dla rozwoju sportowego. (cena 4-dniowych zgrupowań od 1200 zł).
Czy opłaca się kupować „na czuja” droższe prezenty, takie jak zegarki, buty lub ubrania? Moim zdaniem nie, dlatego jeśli nie wybraliście niczego z powyższej listy i nadal nie macie pomysłu, to lepiej nie inwestujcie miliona monet bez konsultacji z kimś, komu chcecie zrobić przyjemność. Pal sześć niespodziankę, lepiej ją popsuć, niż za pół roku zobaczyć kogoś z rodziny obdarowanego – ubranego w buty startowe podczas prac polowych na działce.
Aha, pamiętajcie, biegowy Mikołaj istnieje! Wesołych Świąt!
Naczelny szafiarz Bieganie.pl. Często ryzykuje karierę redaktora dla dodatkowych 15 minut drzemki. Mając na szali sportową formę i czipsy, zawsze wybiera paprykowe. Biega dla pięknych i wygodnych butów.
Naczelny szafiarz na Instagramie