Redakcja Bieganie.pl
Minimalizm to dziś najbardziej modny trend w sektorze butów biegowych. Ci, którzy twierdzą, że buty minimalistyczne były produkowane od zawsze po prostu w postaci startówek – znacznie upraszczają sprawę. Startówka startówce nie równa, ale te najbardziej minimalistyczne nastawione były i są na wynik – wąska i często zakrzywiona podeszwa, często celowo mało miejsca na palce żeby niczym w wspinaczce móc pewniej odepchnąć się od podłożą, często utwardzana podeszwa, której zadaniem miał być duży zwrot energii przy wybiciu i specjalne strefy nieco obciążające but ale mające dawać większe tarcie przy kontakcie z asfaltem. W dodatku raczej mała dostępność tego typu obuwia. Oczywiście klasyczne startówki są minimalistyczne, bo spełnione są dwa warunku – niski profil podeszwy i mała różnica pomiędzy wysokością pianki pod piątą i śródstopiem.
Jednak za sprawą mody i zainteresowania minimalistycznymi butami biegowymi producenci stali się teraz dużo bardziej kreatywni – mamy buty o bardzo szerokim spektrum twardości podeszwy, jej grubości, elastyczności, nachylenia, szerokości.
Saucony jako chyba pierwsza z globalnych marek postanowiła wyprodukować but mający dokładnie taką samą wysokość pod pięta i pod śródstopiem – Hattori. Mamy oczywiście VibramFive Fingers ale jak dalej pokażę jest między nimi ważna różnica.
Do tej pory większość produkowanych minimalistycznych butów miała zawsze nieco wyżej położona piętę – przynajmniej o 4 mm do 6 mm. Tym razem mamy zero. Jakie ma to konsekwencje? Relacja wysokości ułożenia pięty i śródstopia jest identyczna jak w bosej stopie. To oznacza, że trzeba do tego buta podchodzić ze świadomością konsekwencji.
Bosa stopa w biegu ma większy zakres ruchów niż stopa w tradycyjnym bucie. Ścięgno achillesa przyjmuje najbardziej skrajne naprężenia, także rozcięgno podeszwowe i inne elementy stopy, które w obutej stopie nie muszą tyle pracować. Taka jest też idea biegania boso – aktywowanie tych mięśni i ścięgien, które w butach są nieaktywne.
Pamiętajmy jednak, że nie każdego stać na tego typu „ekstrawagancje” 🙂 Mamy różne historie urazów sportowych, różne historie życiowe, różny wiek. Biorąc za przykład ścięgno Achillesa – dla wielu osób, które są w stanie biegać w tradycyjnych butach, bieganie boso z punktu widzenia właśnie ścięgna Achillesa jest niewskazane, gdyż muszą mieć one uniesioną piętę aby nie dopuszczać do zbytnich naprężeń ścięgna.
To tylko drobne ostrzeżenie – jesteśmy jak najbardziej zwolennikami poszerzania naszej percepcji, lepszego czucia i dążenia rozwojowi całego ciała ale jeśli coś powoduje, że ryzyko pojawienia się kontuzji wzrasta – odpuśćmy.
Piszę to bo chcielibyśmy przekazać model Hattori do testów dla jednego świadomego biegacza i jednej świadomej biegaczki. Świadomych swego ciała, sygnałów jakie ono wysyła.
Nie testowaliśmy jeszcze Hattori ale z przeglądu tego co piszą o nim w internecie widać jedną ważną cechę, która powinna jednak ośmielić do spróbowania wszystkich tych, którzy chcieliby spróbować jak to jest biegać „jak boso”. (oczywiście można pójść na trawę lub plażę i też spróbować). 🙂 Podeszwa Hattori z 13 milimetrowej pianki EVA daje pewną amortyzację. Czyli stopa układa się podobnie jak bosa stopa ale nie jesteśmy narażeni na zbyt twarde czucie podłoża (trochę tak jak gdybyśmy biegali boso po trawie). Ta amortyzacja nie jest oczywiście tak duża jak w tradycyjnych modelach biegowych ale wyraźnie większa niż w Vibram Five Fingers (to jest ta różnica, o której przed tym pisałem). Dlatego może być to but, który sprawdzi się u szerszego niż Vibram spektrum biegaczy. W miejscach gdzie stopa styka się z podłożem z największą siłą dodane są gumowe wzmocnienia – pod piętą i pod głową pierwszej kości śródstopia.
Góra zrobiona jest z rozciągliwego materiału, który opina naszą stopę niczym skarpeta. Posiada dwa paski na rzepy dające możliwość lepszego dostosowania opinania stopy – jeden wokół pięty, jeden na górze cholewki. Trudno ocenić czy jest to opinanie wystarczające – znalazłem opinie, które uważają, że przód stopy jest zbyt luźny ale i takie, gdzie ktoś uważa, że za ciasny. Myślę, że jest to konsekwencja tego, że mamy różne szerokości stóp.
Ale wszyscy Ci którzy już Hattori próbowali wypowiadają się bardzo entuzjastycznie. Pamiętajmy jednak, że są to ludzie w większości już ukierunkowani na bieganie w tego typu butach i rozumieją jakie są tego konsekwencje.
Tak czy inaczej Saucony pokazuje, że po entuztastycznie przyjętych modelach zbudowanych na platformie Kinvara (Kinvara, Mirage, Peregrine) jest nadal w biegowej avantgardzie.
Wysokość podeszwy pod piętą: 13 mm
Wysokość podeszwy pod śródstopiem: 13 mm
Dla Pań i dla panów jest po pięć różnych wersji kolorystycznych.