Dariusz Korzeniowski
Na co dzień realizuje się w pracy w międzynarodowej korporacji ale w przerwach i po pracy z pasji do biegania jest promotorem aktywnego stylu życia. Bawi się sportem i inspiruje innych do biegania.
Współpraca z Saucony
Marka Saucony, której testowałem nowy model Ride 17, ma już swoje miejsce na salonach rynku butów biegowych w Europie. Amerykańska marka coraz mocniej liczy się w wyścigu zbrojeń, mierzonym rozwojem technologii stosowanych w butach biegowych. Poznaliśmy właśnie nową odsłonę wyścigowych butów Saucony Endorphin Speed 4. Czy skoro endorfiny to hormon szczęścia, to Saucony Endorphin okażą się butami do osiągania biegowego szczęścia?
Oprócz wspomnianych już wcześniej Ride 17, fani marki Saucony z niecierpliwością czekają na nowości w ramach linii Endorphin. W skład linii Endorphin wchodzą trzy modele: Speed (model treningowo – startowy z płytką nylonową), Pro (model startowy z płytką karbonową) i Elite (nieco sztywniejszy i agresywniejszy model wyścigowy z płytką karbonową). Właśnie w zakresie tych trzech modeli szykuje się mnóstwo niespodzianek. Po bardzo dobrze ocenianej przez użytkowników trzeciej edycji, apetyt na nową odsłonę jest bardzo duży. Czy producent spełni oczekiwania użytkowników?
Przeznaczenie: zastosowanie butów do różnych treningów tempowych i szybkich startów. Przeznaczone dla biegaczy na każdym poziomie zaawansowania, ale z pewnością większą frajdę będą miały osoby bardziej zaawansowane lub te biegające trochę szybciej.
Waga: 266 g. dla nr EUR 44,5
Nawierzchnia: utwardzona, optymalnie asfalt i twarde podłoża
Typ stopy: neutralna, supinująca
Zastosowanie: treningi tempowe, startowe (od 5 kilometrów do maratonu)
Drop: 8 mm przy wysokości 36 mm (tył) / 28 mm (przód)
Odczucie pod stopą: miękkie – stopa nie pływa w bucie i jest bardzo stabilna
Wrażenia: but bardzo responsywny i dynamiczny, przy czym bardzo sprężysty – przy odpowiedniej technice biegu czuć, jak wspiera biegnącego.
Pierwsze uchylenie wieczka pudełka od razu powoduje uśmiech na twarzy, a to wszystko za sprawą przyjemnych wiosennych kolorów. To, co jeszcze bardziej przykuwa uwagę to dość ciekawy kształt nowego ściągacza.
Moim zdaniem są po prostu ładne. Może nie ma jakiegoś wielkiego „wow”, a konstrukcja od strony wizualnej nie powala jakimiś futurystycznymi kształtami, jakimi to jesteśmy ostatnio zawalani, ale mi osobiście bardzo się podobają, a w porównaniu z modelem Speed w poprzedniej wersji są na pewno bardziej agresywne i z małym „pazurkiem”.
Obiektywnie to, co czuć po wyjęcia z pudełka to lekkość. Waga to 266 gramów dla buta o rozmiarze 45. Może nie jest to najlżejszy but na rynku, ale ich waga jest bardzo dobra. Inżynierowie projektowali Speed 4 z myślą o bucie, który będzie pomagał sportowcom w szybkim i dynamicznym pokonywania kilometrów. Nazwa, jak i kształt już na wstępie ujawniają ich charakter oraz zapowiadają buty do szybkiego biegania.
A jak po założeniu? Cholewka otula stopę w bardzo komfortowy sposób, a oparcie na podeszwie z pianki PWRRUN PB odpowiednio wyprofilowanej, z lekko zadartymi palcami, zachęca od razu do rozpoczęcia biegu.
W porównaniu z poprzednią odsłoną Saucony Endorphin Speed bardzo mocno poprawiła się dynamika i komfortu biegu. Projektanci buta stworzyli tak jakby resor w postaci płytki ze specjalnie utwardzanego nylonu. Jednocześnie przeprojektowali poprzednią wersję w taki sposób, że płytka jest odpowiednio wyprofilowana, aby oprócz podnoszenia dynamiki wybicia, znacząco usztywnić ramę buta. Finalnie minimalizuje to także siły skrętne, ale nie zapominając o swobodzie i elastyczności zginania palców w śródstopiu.
Nowością, którą docenią osoby podobne do mnie, będzie również duży przewiew i wentylacja stopy. Tymi atrybutami Saucony Endorphin Speed 4 mogą pochwalić się dzięki materiałowi cholewki, który swoją przestrzenną konstrukcją wytwarza tak zwane kanały wentylacyjne, skutecznie dające przepływ powietrzu wokoło stopy.
Podeszwa zewnętrzna wykonana jest ze znanej i w pełni sprawdzonej mieszanki gumy XT-900. Wysoce odporna na ścieranie i fenomenalnie utrzymująca trakcję zarówno na suchych, jak i mokrych drogach. Buty w zasadzie testowałem wyłącznie na utwardzonych drogach i dość niski bieżnik sprawdzał się w tych warunkach nienagannie.
Już zdążyliśmy się przyzwyczaić, że projektanci kreśląc buty na etapie projektu, w szczególności w butach z przeznaczeniem do szybkich biegów ulicznych, minimalizują ilość bieżnika, aby zaoszczędzić na wadze. W zasadzie mi to nie przeszkadza, a jedynie pianka, która nie ma zabezpieczenia właśnie tym bieżnikiem, jest narażona na większe zużycie.
Jak dla mnie wygląd robi bardzo miłe i zarazem zadziorne wrażenie. Wymodelowanie nacięć i profili podeszwy, szczególnie w tylnej części buta, podnosi jego wizualne walory. Podeszwę środkową wykonano z pianki, która zyskała już dużą rzeszę swoich wielbicieli. Chodzi o piankę PWRRUN PB. Skrót mało komu pewnie cokolwiek mówi, ale tak dla ciekawości oznacza: „Performance Welded, Responsive, Resilient, Underfoot foam”, czyli: „Sprawna/wydajna, responsywna, sprężysta, pianka pod stopami”, a PB pochodzi od Pebax.
PWRRUN PB nie jest jednorodnym blokiem tworzywa, a składa się z maleńkich granulek, bardzo zbliżonych do tych z Boost. Charakterystyczną cechą PWRRUN PB jest specyficzna miękkość, a jednocześnie wysoka responsywność, imponująca trwałość i świetny zwrot energii. Ta konstrukcja oparta jest na granulkach (podobnych do styropianu – opisywałem to przy okazji recenzji modelu Ride 17), posiada sieć rowków i punktów elastycznych, które umożliwiają piance dostosowanie się do ruchów stopy, zapewniając indywidualne dopasowanie i większy komfort.
Uważam, że pianka PWRRUN PB jest fantastyczna i wszechstronna, ale pozostaje nieco niedoceniana przez użytkowników i ciągle stanowi tło dla pozostałych. Moim zdaniem Saucony zrobił dobrą robotę wprowadzając PWRRUN PB do serii Endorphin. Ciekaw jestem opinii innych użytkowników na ten temat.
Dorzucając kolejną cegiełkę do komfortu, uważam, że również wkładka w bucie ma tu swój udział. Swoją specyficzną dla pianki EVA miękkością podnosi ona komfort. Co ważne jest też wyjmowana i bardzo ciekawie dopasowuje się indywidualnie do stopy biegacza. Stanowi to element systemu Speedroll Technology.
Cholewka buta wykonana jest w technologii FROMFIT z bardzo cienkiej, lekkiej, wytrzymałej, ale zarazem elastycznej i dobrze dopasowującej się do kształtu stopy dwuwarstwowej tkaniny. Przestrzenna i ażurowa konstrukcja materiału cholewki dobrze wentyluje stopę. Świetnie odprowadza też wilgoć, a nawet jeżeli już mocno zmoczymy buty, biegnąc w deszczu lub wpadając w kałużę, to bardzo szybko buty się osuszają.
Do cholewki wszyty jest klinowy język. Trzy punkty zintegrowane z konstrukcją buta dają zabezpieczenie w jego przesuwaniu. System sznurowania to klasyczne sznurówki, ale przy wąskim profilu stopy (jak mój) i mocniejszym zawiązaniu sznurówek w śródstopiu, cholewka potrafi się marszczyć. Nie wpływa to na komfort, ale wyłącznie na walory estetyczne. Dodam, że sznurowadła przeplecione są przez dziurki i szlufki. Szczególnie miejsce ze szlufkami bardzo stabilnie utrzymuje stopę na swoim miejscu, nie uciskając jej od góry. Sam język wykonany jest także z podobnej tkaniny co główna część cholewki, ale jest jeszcze bardziej ażurowy, przez co bardzo dobrze odprowadza wilgoć i dodatkowo chłodzi nogę w trakcie biegu.
Ranty i zapiętek od środka wykonane są z porowatej tkaniny. Nie jest ona super gładka i nad wyraz miękka, ale cienka warstwa gąbki zapewnia wystarczający komfort. Usztywnienie zapiętka podnosi stabilność i pewność utrzymania stopy w bucie w trakcie szybszego biegania. Zapiętek wygodnie i wysoko opasa piętę nie podrażniając Achillesa. W trakcie szybkich i dynamicznych biegów ze zmiennym torem biegu świetnie utrzymuje stopę na swoim miejscu.
Powiem szczerze, że nie mogłem doczekać się, aby wskoczyć w nowe buty od Saucony i przetestować je na dworze. Skrupulatnie zaplanowałem kilka jednostek treningowych, w których specyfika buta Endorphin Speed 4 mogła się wykazać. Zacząłem od biegania na bieżni mechanicznej, która może nie do końca daje doby punkt wyjścia, żeby testować buty w skrajnych przypadkach. Są to w zasadzie warunki idealne, jeżeli chodzi o podłoże czy płynną prędkość, jednak na pierwszy raz, gdzie zarówno stopy, jak i buty muszą się do siebie dopasować, było to w zupełności wystarczające.
Tu od razu ciekawostka, ponieważ po pierwszych 3-4 kilometrach nie czułem nic. W zasadzie tak jakbym buty miał już dawno na nogach i były idealnie dopasowane. Po rozgrzewce postanowiłem się trochę bliżej przyjrzeć mechanice kroku przy różnych prędkościach, ustawiając narastającą co 1 kilometr prędkość. W moim przypadku niezależnie od prędkości, z jaką biegnę, wybicie jest raczej ze śródstopia i dlatego w większości butów innych marek, które miały płytkę karbonową czy nylonową, dochodziło w początkowym etapie treningu do uczucia pieczenia w śródstopiu. Było to reakcją na wysoką sztywność i dużą dynamikę w tym miejscu.
W przypadku Saucony Endorphin Speed 4 płytkę nylonową charakteryzuje dużo większa elastyczność niż w standardowych płytkach karbonowych. W modelu tym konstruktorzy dodatkowo rozbudowali płytkę o boczne skrzydełka, które dodatkowo stabilizują stopy w trakcie biegu. Wszystkie te technologiczne nowości potwierdzają funkcjonalność butów. Przy niskich prędkościach buty bardzo płynnie pokonywały kolejne kilometry i wciąż zachęcały do przyspieszania. Przy prędkości 14,5-15km/h wystarczyło delikatnie skorygować nachylenie w stosunku do podłoża i odczuwalnie lepiej mi się biegło. Prawda jest taka, że spodziewałem się tego odczucia, była to tylko kwestia, przy jakiej prędkości ona nastąpi i przy jakiej korekcie nachylenia. Faktem jest, że wszystkie buty uzbrojone we wkładki mają taką charakterystykę, że bardziej wspierają biegacza przy wyższych prędkościach i nie zawsze pomagają w niższych. To doświadczenie potwierdza, że buty świetnie sprawdzą się na szybkie treningi w siłowni.
Kolejny trening to już szybsze bieganie na dworze. Pierwsze wrażenia na asfalcie były bardzo pozytywne. Dynamika i lekkość odbicia zachęcają do szybkiego biegania. Na początek około 2 kilometry rozgrzewki i od razu musiałem się hamować, bo adrenalina testu i oczywiście nowe buty sprawiały, że zaczynałem za szybko. Po biegowej rozgrzewce w planach miało być 10 kilometrów w tempie 4:00 min/km. Nie są to obecnie moje bardzo spokojne prędkości przelotowe, ale o dziwo nie było problemów z utrzymaniem tempa.
Wnioski były bardzo podobne jak na bieżni mechanicznej: Saucony Endorphin Speed 4 w wyraźny sposób wspierają biegacza. Zauważalnym w trakcie biegu było płynne przetaczanie stopy. Z pewnością było to zasługą połączenia płytki nylonowej z pianką PWRRUN PB i systemu Speedroll.
To o czym muszę wspomnieć, to samopoczucie po biegu. Całość dystansu to około 17 kilometrów, z czego 10 kilometrów w szybszym tempie a na następny dzień – nic. Nic – oznacza, że zarówno mięśniowo, jak i wydolnościowo nie odczułem tego treningu. Jest to bardzo dobry argument do tego, aby potwierdzić, że Saucony Endorphin Speed 4 spełnia kryteria buta bardzo wygodnego, przeznaczonego do szybkich zadań specjalnych z wysoką amortyzacją i olbrzymim zwrotem energii.
Ciekawostką jest, że w Endorphin Speed 4 jest nawet odrobinę więcej pianki, niż we flagowej treningówce Saucony Ride 17 podnosząc ich komfort użytkowania.
Na kolejny test przygotowałem trening interwałowy. Krótkie, ale bardzo szybkie interwały (3:10 min/km) w formie tzw. zabawy biegowej. Tu głównym punktem do weryfikacji była łatwość ruszenia i szybkość wejścia na odpowiednią prędkość. No i tu od razu czuć system Speedroll. Wyprofilowana podeszwa ułatwia start i pomaga w osiągnięciu prędkości przelotowych. Po takich treningach tempowych w Saucony Endorphin Speed 4 endorfiny aż buzują. Buty zachęcają do szybkości, a przy tym nie masakrują mięśni i dostarczają masę pozytywnych emocji.
W ramach testu udało mi się jeszcze wyskoczyć na tzw. szybką piątkę. No dobra może nie, aż tak szybką, ale jak na bieg po pracy, gdzie 5 kilometrów wpada na poziomie 18 minut, to nie można narzekać. Buty wspierały mnie praktycznie na każdym kroku. Szczególnie świetnie utrzymywały tor biegu na zbiegach i w zakrętach. Z niecierpliwością czekam na jakiś start w zawodach, aby w atmosferze wyścigu móc zweryfikować jak sprawdzą się Saucony Endorphin Speed 4.
Biorąc pod uwagę wysoki poziom dynamiki, amortyzacji, responsywności i dużą stabilizację, Saucony Endorphin Speed 4 to buty treningowo-startowe, które idealnie sprawdzą się zarówno w szybkich jednostkach treningowych, jak i startach w zawodach od 5 kilometrów nawet do maratonu.
Dla osób bardziej doświadczonych Saucony Endorphin Speed 4 to buty do szybszych, tempowych treningów i na pewno nie będzie to to samo co buty z płytkami karbonowymi. Jednak osoby zaczynające zabawę z szybkim bieganiem i mniej zaawansowane docenią ten model jako bardziej wszechstronny i z powodzeniem znajdą dla niego zastosowanie w swoich treningach.
To, co także zrobiło nam nieduże wrażenie to trwałość. Po przebiegnięciu około 180 kilometrów nie było widać nadmiernego zużycia pianki, podeszwy ani starcia bieżnika. To nie jest bez znaczenia, bo w obecnych czasach dostrzegam znaczące skrócenie żywotności butów biegowych. Tak więc jest to również mocny argument do tego, aby spróbować Saucony Endorphin Speed 4.
Wrócę, także do pytania, które postawiłem na początku recenzji. Czy buty Saucony Endorphin Speed to buty szczęścia? Nie odpowiem na to pytanie jednoznacznie. Na pewno Saucony Endorphin Speed 4 to but mogący zapewnić niejednemu biegaczowi szczęście 😊
Podkreślę, że nie ma butów idealnych dla każdego. Jest wiele czynników wpływających na odczucia użytkowników. Znaczenie ma waga zawodnika, profil stopy, kształt stopy, technika biegu, ilość bieganych kilometrów i w końcu indywidualne odczucie komfortu. Moje testy i treningi w Saucony Endorphin Speed 4 przyniosły mi wiele fanu i poprawiły nie raz humor – szczególnie jak udało mi się zrobić w nich dobry trening.
Recenzja zlecona przez markę Saucony, jednak jest w pełni rzetelną oceną testera.
Współpraca z Saucony
Świetna recenzja! Rzeczowa, merytoryczna i obejmuje mnóstwo aspektów. Seria Endorphin firmy Saucony to, moim zdaniem, jedna z najlepszych serii butów dostępnych na rynku. Miałem przyjemność biegania zarówno w modelach Speed OG, Speed 2, jak również pierwszej odsłonie PRO. W pełni zgadzam się z opinią, że pianka PWRRUN PB jest niedoceniana. Jej dynamika oraz duża żywotność są największymi zaletami. W moim przypadku niech posłużą kilometraże: Endorphin Spped 1 – ponad 1100 km, Endorphin Speed 2 – ponad 800 km. Świetnie sprawdzają się w wielu treningach. Według mnie firma Saucony, znajduje się w TOP 3 najlepszych butów biegowych dostępnych na rynku. Mam nadzieję, że w Polsce zyska większą popularność, bo na to zasługuje! 🙂