Raport z testu żeńskiego modelu butów Mizuno Wave Rider 17
Jako że moje ulubione buty treningowe Mizuno Wave Rider 16 uległy zużyciu z niecierpliwością oczekiwałam na ich następcę. W końcu trafiły w moje ręce, czy raczej na nogi Mizuno Wave Rider 17. Podobnie jak ich poprzednik w pierwszej kolejności powędrowały na wagę. Tutaj spotkało mnie zaskoczenie. Buty ważą mniej niż poprzedni model, pomimo że sprawiają wrażenie odrobinę bardziej masywnych. Mój rozmiar czyli 41, to waga 255 gram, a więc dokładnie o 20 gram mniej niż poprzedni model. Natychmiast zaczęłam więc wertować opis butów udostępniony przez firmę Mizuno. Okazało się, że wykorzystano w nich nowy, zaawansowany materiał amortyzujący – SRtouch – który jest zdecydowanie lżejszy, oraz nowość – U4iC – składnik podeszwy pochłaniający drgania, lżejszy od stosowanej dotychczas pianki, przy czym utrata wagi nie odbywa się kosztem komfortu. I wszystko to jest prawdą. But jest lżejszy, a mimo tego podczas pierwszego użycia nie mogłam pozbyć się wrażenia sprężynowania.
Już po założeniu buta na nogę, wiedziałam, że jest to model idealny dla mnie. Cholewka jest miękka i dobrze otula stopę, przez co zapobiega jej przesuwaniu. Nic nie gniecie, nie uwiera i nie uciska, a palce mają wystarczająco dużo wolnej przestrzeni.
Mizuno Wave Rider 17 to lekki i szybki but treningowy, przeznaczony dla biegaczek neutralnych. Świetnie sprawdza się zarówno podczas długich wybiegań, jak i podczas szybkich jednostek treningowych. Testowałam go na różnych nawierzchniach: szutrowej ścieżce, betonie i asfalcie i na każdej z nich biegało się komfortowo. Zarówno przy suchej jak i mokrej nawierzchni but ma świetną przyczepność i nie ślizga się.
Pomimo, że nie jest to typowy but startowy, zdecydowałam się przebiec w nim Orlen Warsaw Maraton. Najbardziej obawiałam się tego, że but nie poradzi sobie z odprowadzaniem wilgoci. Obawy jednak okazały się niesłuszne. Pomimo zdecydowanie grubszego języka niż ten z jakim mamy do czynienia w startówce but spisał się na medal. Nie czułam żadnego dyskomfortu termicznego, a po przebiegnięciu całego dystansu i zdjęciu butów stopy były suche i co najważniejsze bez żadnych obtarć.
Śmiało mogę polecić Mizuno Wave Rider 17 wszystkim dziewczynom, które cenią sobie komfort, a jednocześnie oczekują czegoś więcej po obuwiu treningowym. Ridery 17 obok wygody, świetnego dopasowania i amortyzacji zapewnią również lekkość i dynamikę.