28 października 2013 Redakcja Bieganie.pl Sprzęt

Raport z testu Mizuno Wave Resolute


Producent: www.mizuno.eu/pl
Kolekcja: 2013
Model: Wave Resolute
Kolor: niebieski, antracyt, żółty
Rozmiar: EUR 42
Waga: 295 g
Kategoria: neutral
wave_resolute.jpg
OPIS PRODUCENTA

But przeznaczony dla osób o niewielkim doświadczeniu w bieganiu. Konstrukcja fali Mizuno Wave daje doskonałą amortyzację oraz efektywne przetoczenie. But, który dobrze się dopasowuje dając duży komfort. Przeznaczony dla biegaczy o stopie neutralnej.

Technologie zastosowane w Mizuno Wave Resolute:

Mizuno Wave. Unikalna technologia, która łączy w sobie dwie niezbędne podczas biegania funkcje: amortyzację i stabilność. Zaprojektowana dla wszystkich typów biegaczy.

X10. Najbardziej trwała mieszanka gumy węglowej w podeszwie, która jest mniej podatna na ścieranie w obszarach najbardziej na to narażonych, wspiera dodatkowo pięty.

AIRmesh. Powłoka ta zapewnia najwyższą możliwą oddychalność i komfort wierzchniej części buta.

Mizuno Intercool. Unikalny system wentylacji umieszczony na całej długości podeszwy środkowej, redukujący ciepło i wilgoć zgromadzoną wewnątrz buta.

Removable INSOCK. Anatomicznie formowane wkładki dla zwiększenia komfortu i amortyzacji.
PIERWSZE WRAŻENIE

Buty spodobały mi się od samego początku. Są w ciemnych odcieniach z bardzo miękką częścią górną buta i licznymi otworami, co sprawia wrażenie lekkości i dużej wymiany powietrza (potwierdziło się w testach). Jestem przyzwyczajony do butów z małą amortyzacją, dlatego grubość warstwy amortyzującej troszkę mnie zaskoczyła. Wiedziałem jednak, że są to buty przeznaczone dla początkujących biegaczy, stąd taka ich konstrukcja i rozwiązanie. Dominujący niebieski kolor bardzo przypadł mi do gustu i odniosłem wrażenie, że nadaje on butom dodatkowej „szybkości", której mogę się spodziewać na treningach. Na pierwszy rzut oka nie wyglądają one na buty przeznaczone do startów, a głownie do ciężkiej pracy na treningach. Pierwsze przymiarki i ocena ciężaru wypadły bardzo dobrze. Zakładałem buty w pierwszej kolejności na gołe stopy, bez skarpet, po czym zastosowałem ten sam zabieg już ze skarpetami i w obu przypadkach nie miałem najmniejszego problemu z ich założeniem. Buty bardzo dobrze dopasowały się do moich stóp.
Biorąc pod uwagę konstrukcję amortyzacji i użytych materiałów wydaje mi się, że najlepiej będzie je stosować w ciepłe dni (bardzo dobrze przygotowana wentylacja) i długie wybiegania na twardym podłożu, typu asfalt (duża warstwa amortyzująca). Postaram się przetestować obuwie w różnych warunkach pogodowych i powierzchniach biegowych aby w pełni przedstawić funkcjonalność obuwia. To jest mój pierwszy raz, kiedy będę biegał w butach wyprodukowanych przez firmę Mizuno, dlatego jestem bardzo ciekawy pierwszych testów.

RAPORT Z TERENU

Już dzień po otrzymaniu butów postanowiłem zweryfikować ich zachowanie się na nogach. Biegłem w dość dobrych warunkach, było dość chłodno, ale sucho. Po mieście, czyli w większości po chodnikach (teren nierówny, twardy). Przebiegłem 23,6 km w 1:50:00, więc buty przeszły intensywny, a przede wszystkim długi test. Od pierwszych metrów wyczuwałem, że zapewniają one bardzo dużo amortyzacji, a stopa jest dopasowana i stabilna. Odniosłem wrażenie jakbym biegł w starych butach treningowych, które dobrze znają charakterystykę moich stóp. Po powrocie do domu zrobiłem małe oględziny i nie znalazłem żadnych uszkodzeń na stopach. Trochę byłem zaskoczony, bo spodziewałem się po dość długim biegu w nowych butach otarć czy też pęcherzy. Nic z tych rzeczy. Już następnego ranka mogłem wybrać się do Lasu Kabackiego. Trening (18,9 km w 1:47:00) w całości prowadził duktami leśnymi, po zróżnicowanym terenie – podbiegi, ścieżki, korzenie, itp. Podobnie jak dzień wcześniej, buty były bardzo dobrze dopasowane i co najważniejsze zapewniały stabilizację stopy. Test w nierównym terenie przeszły pomyślnie, dobrze radziły sobie z kałużami czy niewielkim błotem.

Kolejny trening miał za zadanie sprawdzić jak buty zachowują się w niskich temperaturach. Wprawdzie końcówka września to jeszcze nie zima, ale około północy było już dość chłodno. Biegałem w cienkich skarpetach i nawet przez chwilę nie czułem chłodu, choć praktycznie cała górna część butów jest wykonana z siatki. Dzięki dobrej wymianie powietrza nie zauważyłem też, abym miał bardziej czy mniej spocone stopy. Tempo biegu było dość intensywne, a ja nie miałem ze sobą czołówki. W momencie pojawienia się niespodziewanych nierówności buty znów dobrze utrzymywały stopę. Coraz bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że ten model jest idealny na długie wybiegania, do biegania maratonów przez wolniejszych zawodników lub dla tych, których waga ciała przekracza 70 kg.

fot_1.jpg

A jak Mizuno Resolute spisywały się podczas sprintów i ćwiczeniach siły biegowej? Miałem w planach skip A (odcinek 50 – 60 m) na obie nogi oraz dla obu nóg jednocześnie, podskoków z naprzemiennym wymachem rąk oraz wieloskoki wykonywane na tym samym odcinku. Musze przyznać, że we wszystkich przypadkach amortyzacja spisywała się świetnie i nie odczuwałem trudu tych ćwiczeń na twardej asfaltowej nawierzchni. Podeszwa chroniła śródstopie przed odbijaniem na asfalcie przy skipach, uderzenia całej stopy przy wieloskokach były też bardzo dobrze amortyzowane i pozwalały na swobodne wykonanie tych ćwiczeń. Wszystkie ćwiczenia wykonywałem w dwóch opcjach, tylko na palcach i na całych stopach. Ostatni sprawdzian to krótkie odcinki biegane na dużych prędkościach. Amortyzacja spisywała się świetnie, ale dość duży „offset" i sporo amortyzacji nie pozwalały mi na osiągnięcie maksymalnej prędkości. W porównaniu do butów startowych biegłem relatywnie wolniej. Myślę, że nie są to optymalne buty do tego typu treningu.

fot_2.jpg

Pozostało mi przetestować je na podbiegach, szybkościowym treningu na stadionie z nawierzchnią tartanową, bardzo długim wybieganiu (+40 km), jak również w mokrych, deszczowych warunkach.

Zachowanie butów na podbiegach sprawdzałem w okolicach autostrady A2. Zaliczyłem 15 odcinków po 200 m, przy 250 m przerwach w zbiegach. Muszę przyznać, że biegało mi się dość ciężko. Gruba warstwa amortyzacji nie ułatwiała zadania, musiałem dość wysoko podnosić nogi, co odbiło się na szybkości podbiegów. Dodatkowo odczuwałem pewną utratę przyczepności, co również wpływało na szybkość. Nie jestem w stanie ocenić jak dużo wolniej biegałem, ponieważ pierwszy raz biegałem na tym wiadukcie, ale dało się zauważyć, że moja prędkość nie jest na takim poziomie, jak bym tego oczekiwał. Poprawy prędkości nie przyniosła nawet silniejsza praca rękoma.

Na stadionie miałem do zrobienia pięć odcinków po 2 km (i 800 m przerwy w truchcie). Zaplanowałem, że rozpocznę od 8:00 min i każdy następny odcinek będę biegał szybciej o 5 sekund. Co ciekawe, wszystkie odcinki zrobiłem szybciej. Buty bardzo dobrze leżały na nodze i nie odczuwałem żadnych trudności z pokonywaniem 2 km odcinków po dobrze amortyzowanej nawierzchni. Pewnie łatwiej biegłoby się w kolcach, ale przyczepność nie stanowiła najmniejszego problemu, a bardzo dobre dopasowanie utrzymywało stopy w odpowiednim ułożeniu na wirażach. Tym razem buty nie spowalniały mnie, a stopy praktycznie nie odczuły dużego kilometrażu (ponad 28 km).

Ostatnim treningiem na potrzeby tego testu było długie wybieganie. Przebiegłem 50,1 km w niespełna cztery godziny. Biegło mi się bardzo dobrze, buty spisywały się wyśmienicie, ale tego się spodziewałem. Oczywiście nogi mnie bolały, ale stopy dzielnie zniosły dystans – troszkę spuchły, ale tego nie udało się uniknąć. W czasie biegu miałem ciekawe spostrzeżenie. Przez około 1,5 km biegłem po szutrowej drodze, na której znajdowało się bardzo dużo drobnego kamienia. Buty bardzo dobrze zabezpieczały moje nogi. Co ciekawe w wolną przestrzeń w podeszwie dostał się dość spory kamień, którego praktycznie nie odczuwałem (zabezpieczenie i amortyzacja zadziałały wyśmienicie). Wszystko tak dobrze zadziałało, że zorientowałem się, że mam coś w podeszwie dopiero jak wybiegłem na asfalt i usłyszałem dziwne odgłosy, dźwięki podczas stawiania kolejnych kroków.

PODSUMOWANIE I OCENA

Podczas ośmiu treningów w butach Mizuno Wave Resolute przebiegłem ponad 195 km i jestem bardzo zadowolony z testów. Buty dopasowały się do mnie idealnie i co najważniejsze, już od pierwszego treningu. Nie miałem żadnych otarć choć nie oszczędzałem na treningach ani siebie, ani butów. Tak się złożyło, że podczas żadnego z zaplanowanych treningów nie padał deszcz, dlatego w relacji tej brakuje oceny w wilgotnych warunkach. Buty spełniają swoje zadanie i mogą być wykorzystywane w szerokim gronie biegaczy. Według moich obserwacji najlepszą grupą, która powinna stosować to obuwie są biegacze o wadze ciała większej niż 70 kg i umiarkowanym zakresie prędkości (4:30 – 7:00 min/km). Pomimo dość dużej amortyzacji buty wypadły bardzo dobrze w testach szybkościowych, co zwiększa ich możliwości wykorzystania, a co za tym idzie zwiększa docelową grupę biegaczy, którzy mogą korzystać z tego modelu.

Od pierwszego treningu buty dopasowały się idealnie. Zazwyczaj jest tak, że na pierwszym treningu przebiegamy około 50 proc. typowego kilometrażu, aby nie zniszczyć stóp, ale te testy postanowiłem rozpocząć od dłuższego biegu. Test wypadł super, a z każdym treningiem sytuacja wyglądała lepiej. Po niecałych 100 km buty były idealnie dopasowane, co pozytywnie wpływało na realizację planów treningowych.

fot_3.jpg

Mizuno Wave Resolute można w zasadzie wykorzystywać do każdego rodzaju treningu. Nie stosowałbym ich jednak do typowego treningu szybkościowego, oraz do podbiegów. Można je spokojnie używać jako typowe buty treningowe oraz startowe, ale raczej na dłuższe dystanse (maratony), co w większości przypadków jest głównym celem stosujących je biegaczy.

Po przebiegnięciu pierwszych 100 km nie zauważyłem żadnych uszkodzeń, jednak wszystkie treningi wykonywane były po nawierzchni asfaltowej (poza jednym treningiem w lesie) i w suchych, choć chłodnych warunkach. Podeszwa nie uległa zniszczeniu pomimo ścierającego wpływu twardej nawierzchni (asfalt), a przecież ten typ obuwia sugeruje bieganie właśnie po utwardzonych nawierzchniach, a nie w terenie.

fot_4.jpg

Nie są to buty, które bardzo wyróżniają się z masy kolorowych i rażąco świecących modeli (stonowana kolorystyka pozwala łatwo dopasować je do strojów biegowych), ale posiadają swój charakter, który według mnie nadaje im wrażenie „szybkich" butów. Mając je na nogach czuję, że mogę biec naprawdę żwawo.

Moje oczekiwania Mizuno Wave Resolution spełniły praktycznie w 100 proc., przede wszystkim w kwestii wykonywania ciężkiej pracy na treningach. To są buty, które mają zbudować naszą formę, być z nami każdego dnia i dać radość z ciężko przepracowanego planu treningowego w komfortowych warunkach. Jak sądzę, są warte swojej ceny. A ponieważ dają nadzieję na przebiegnięcie w nich sporej liczby kilometrów, relacja ceny do jakości może w przypadku tego właśnie modelu działać tylko na plus…

TESTUJĄCY

Jacek Będkowski ma 33 lata, 180 cm, 73 kg. Mieszka w Warszawie, a bieganie trenuje regularnie od sierpnia 2010 roku. Wcześniej, w szkole średniej trenował i startował na dystansach od 800 m do 5000 m, w tym przełaje i przeszkody. Ma na koncie siedem maratonów (życiówka 3:05.06) i cztery biegi ultra, w tym jeden górski. Aktualnie przygotowuje się do drugiego startu w Kaliskiej Setce.

Możliwość komentowania została wyłączona.