Redakcja Bieganie.pl
Ten test ma dwie części. Pierwszą analityczną, druga praktyczną.
Część analityczna (Adam Klein)
Kiedy zobaczyłem tego buta po raz pierwszy (w Warszawskim InterSport) byłem absolutnie zaskoczony. Miałem wprawdzie okazję wcześniej zapoznać się z nowowchodzącymi modelami PUMY ale nie zauważyłem tego bardzo niepozornego buta. Nawet nie zauważyłem jego podobieństwa do TrailFoxa, bo wierzch miał w przeciwieństwie do TrailFoxa bardzo niski. Wtedy (w ItnterSport) uderzyły mnie w nim dwie sprawy. Pierwsza – to wizualna skromność i jednocześnie uroda – kolory i kształt buta były niezwykle urzekające. W przeciwieństwie do większości ten był bardzo agresywnie, sportowo zakrzywiony, zupełnie jak gdyby wołał "dojdź do czubka odepchnij się z samych końcówek palców". A druga urzekająca cecha – to 100% funkcjonalności bez jednego zbędnego bajeru (no, może jedynym jest tasiemka z napisem PUMA). Zero dodatków o niejasnym przeznaczeniu. But składa się z trzech elementów:
1. Podeszwa z pianki EVA zrobiona z jednego kawałka, pocięta w taki sposób aby maksymalnie odciążyć but a jednocześnie stanowić znakomicie wyprofilowany, głęboki crosowy bieżnik pokryty dodatkowo od spodu wyprofilowaną antyścieralną gumą oraz antypoślizgowym paskiem ciągnącym się przez środek buta na całej jego długości. W pięcie wciśnięty jest dodatkowy element amortyzujący, jak można się spodziewać standardowa "pumowska" poduszka CELL. Ale jego istnienie jest tylko zasygnalizowane, odbiorca nie widzi go, Trail 100 nie epatuje bowiem napakowaniem technologiami jak to często dziś w butach bywa. Z przodu – ochraniacze wokół palców.
2. Cienka, odlana z TPU (termo polyuteranu) płytka ciągnąca się przez całą długość buta, na całej jego szerokości. Płytka ta ma trzy podstawowe funkcje:
– stabilizuje but, dzięki niej jest on mało skrętny wokół swojej osi podłużnej,
– powoduje że but szybko oddaje energię, wymusza szybkie przetoczenie na palce i wybicie
– chroni stopę przed nierównowściami terenu, twardymi kamieniami.
Materiał z którego zrobiona jest płytka ma kilka cech, które zapewniają, że powinien spełnić swoja rolę znakomicie. TPU ma (a) bardzo dużą odporność mechaniczną na ścieranie i rozdarcia a zatem w tych miejscach gdzie płytka atakowana będzie przez kamienie nie powinno być większych śladów zużycia, (b) bardzo dobra elastyczność a jednocześnie sprężystość – czyli stabilność i dynamika, (c) świetne parametry w niskich temperaturach, tzn nie traci swoich właściwości (nie zesztywnieje nam), (d) bardzo dobra odporność na środki chemiczne i oddziaływanie ciepła – pranie nie powinno mu zaszkodzić.
3. Wierzchnia część buta zrobiona w większości z wodoodpornego materiału w dużych częściach z jednego kawałka, nad podeszwą but jest wkoło otoczony wodoodpornym (ale nie nieprzemakalnym) metariałem i woda może się do niego wedrzeć tylko od góry – język i kawałek poniżej języka są mniej chronione przed wilgocią. Góra buta jest na całej powierzchni lekko ocieplona co powinno idealnie sprawdzić sie w mroźne dni.
Ci którzy znają trochę historię ostatnich modeli PUMY zauważą, że jest to model bardzo podobny do TrailFoxa. Tak, bo podeszwa i kształt buta są wzięte z TrailFoxa – zmieniono górę – zarówno wierzchni materiał jak i sposób szycia oraz wyrzucono niepotrzebne wg mnie bajery (paski opinające stopę).
I w efekcie otrzymano wg mnie but świetny, z kilkoma jednak zastrzeżeniami.
To nie jest but dla każdego. Raczej dla efektywnych i lekkich biegaczy bez platfusa czy jakichś biomechanicznych problemów ze stopą. But nie stabilizuje stopy w taki sposób aby przeciwdziałać pronacji – w tym zakresie jest neutralny, nie ingeruje w biomechanikę stopy.
But dedykowany jest raczej wąskim stopom – ale – UWAGA – proszę się nie zrażać pierwszą przymiarką – proszę rozsznurować buta zupełnie i zawiązać go jeszcze raz – fabryczne sznurowanie jest bardzo ścisłe i od kilku osób słyszałem że but jest za ciasny do momentu do póki nie poprawiły sznurowania. Ja nie uważam, że mam szczególnie wąską stopę a dla mnie po powyższych poprawkach jest ok.
Przeznaczony jest do krosowych szybkich treningów, ewentualnie startów w biegach przełajowych, krótkich górskich (nie wielogodzinnych).
Z powyższych powodów Redakcja bieganie.pl nie wyznaczyła mnie 😉 do testowania tego modelu (jestem aktualnie za mało sprawny aby biegać w takich butach) ale nie mogłem się powstrzymać i kupiłem tego buta w InterSport (cena 369 zł). Mimo, że to nie jest but dla mnie to dwa biegi jakie w nim odbyłem były naprawdę dużą przyjemnością.
Jeśli będziecie w najbliższym czasie biegać lub szczególnie startować w jakichś krosowych, górskich biegach – to jest to but idealny (oczywiście nie dla każdego, co opisałem wyżej).
*** Chciałbym wyjaśnić ewentualne niejasności: to jest but neutralny, nie stabilizujący stopy (bez jakiegokolwiek ekstra podtrzymania od środka) ale jednocześnie but stabilny, nie skręcający się wzdłuż swojej osi podłużnej.
Niestety – dwa duże minusy dla PUMY.
1. PUMA nie popisała się zbytnio i nie sprowadziła do Polski zbyt wielu modeli. 90% zapasów jest teraz chyba w posiadaniu InterSport – i tam odsyłam biegaczy. Dzisiaj (6 grudnia 2008) widziałem jednak tego buta w sklepie PUMY w Centrum Handlowym M1 w Markach pod Warszawą i jest on tam podobno już od początku sezonu. A zatem bądżcie też czujni wchodząc do sklepów PUMY.
2. Niestety sprowadzono chyba tylko model męski więc szanse biegać w nim będą miały tylko kobiety o relatywnie większych stopach (dla których męski model będzie dobry). Poniżej zdjęcia bardzo ładnych damskich kolorów których PUMA NIE sprowadziła. Bardzo żałujemy.
17.10.2008– Dziś kurier dostarczył mi paczkę z nowymi butami. Pierwszy kontakt wzrokowy i od razu ubrałem je do dżinsów bo właśnie czekała mnie długa podróż samochodem więc stwierdziłem że w tym czasie buty się dobrze „ułożą” na stopie. Po konsultacji w szerszym gronie na temat ich wyglądu nie dostałem jednoznacznej odpowiedzi. Jednym się podobał i to bardzo a drugim wręcz odwrotnie. Stwierdziłem, iż to dobre zjawisko, że but nie jest mdły, skoro budzi emocje ma charakter. Co innego czuły moje stopy. Po podróży samochodem, gdy wysiadłem z auta stopy miałem zdrętwiałe!
18.10.2008– 7 rano, jeszcze zdążyłem przed pracą zrobić krótki trening. Odchyliłem sznurówki i w końcu poczułem luz na podbiciu. Nie czułem wagi buta, dobrze przylegał do całego obwodu stopy, tak jak getry z lycry otulają nogę. Butki, chociaż wzmocnione z zewnątrz wielowarstwowym odpornym na wilgoć materiałem nie utrudniały ruchów stopy. Puma trochę jednak oszczędza na tym materiale, bo przy „szerszym” wiązaniu buta brakuje sznurowadeł, by zrobić podwójny węzeł.
19.10.2008 – 19:00 Jest już ciemno, a malutki odblask na zapiętku to trochę mało. Teraz zrozumiałem, dlaczego ma takie wściekłe kolory na podeszwie środkowej. Dzięki tym jaskrawym barwom nie mamy szans być nie zauważonym.
20.10.2008 Mamy za sobą kolejne kilometry i stwierdzam, że jeżeli chodzi o „prowadzenie” w butach trailowych, nie spotkałem się wcześniej z lepszym produktem. Ergonomiczny kształt podeszwy pozwala na naturalne przetaczanie się stopy. Jestem biegaczem „neutralnym” i nawet w ramach testu próbowałem wczuć się w role biegacza z problemem supinacji i pronacji ale żadne wnioski z tego nie wypłynęły, no może poza tym, że nawet w tych przypadkach bieżnik nie przeszkadzał.
25.10.2008 W końcu prawdziwe wyzwanie dla Traila100. Długie, górskie wybieganie zdobyliśmy m.in. Magurke (909m n.p.m.). Bardzo dobrze trzymają na stromszych podbiegach i zbiegach. But jest „zrywny” i pewnie trzyma też na bocznych pochyłościach. Tą świetną przyczepność zawdzięcza swoim bardzo głębokim nacieciom w przedniej części podeszwy, gdzie czasem mogą zaklinować się mniejsze kamienie. Swoją drogą szkoda, że nie zrobili choćby jednego takiego otworu po piętą.
28.10.2008 – 60 km za nami. System sznurowania nie jest najmocniejsza stroną tego buta. By mieć całkowity komfort i bezpieczeńtwo wyciągnąłem sznurowadła z ostatniej dziurki. Większość producentów przy trailowych modelach swoich butów podchodzi do sprawy wiązania ze szczególną uwagą, stosując zintegrowane języki z cholewką czy też specjalne klamry. Tu nic takiego nie znajdziemy, no chyba że gumka łącząca dwa brzegi krawędzi oczek sznurowania to jakiś tajemniczy system choć według mnie to tylko miejsce na reklamę.
4.11.2008 „setce” stuknęło 100km. Około 30% przebiegu odbyła się na asfalcie i jak do tej pory nie widać oznak „zmęczenia”. Zarówno cholewka nie posiada żadnych zagięć ani wyściółka nie zdradza kilometrarzu, jednak najważniejsze że podeszwa się nie wyciera. To że but ma już te kilometry świadczy jedynie pianka EVA, która lekko się „zmarszczyła” w okolicy pięty.
10.11.2008 Małymi krokami idzie zima, nad ranem w okolicy w której biegam był przymrozek. Najcieplejszym punktem mojego sportowego stroju były właśnie buty. Choć nie mają GORE-TEXU to jednak w pewnym stopniu są wodoodporne i ocieplane. Zaś w cieplejsze dni przy długich treningach można odczuć że jest w nich trochę za gorąco.
13.11.2008 Nie jestem przesądny, ale biegając po leśnej kamienistej ścieżce pokrytej gruba warstwą liści wszystko się zdarzyć może… Nigdy nie wiesz jak i gdzie staniesz. Tu największą zaletą testowanego buta jest to ze mimo poprawnej amortyzacji poprzez piankę EVA i mocne trzymanie poprzez głębokie nacięcia na podeszwie Puma włożyła tam jeszcze plastikową płytkę która jest na całej długości podeszwy. Chroni to stopę przez ostrymi krawędziami kamieni i izoluje termicznie stopę.
18.11.2008. Dziś lekkie wybieganie 8 km- wydawało się być spokojne i takie było do czasu. Choć wcześniej z lenistwa nie stosowałem przebieżek to dziś zmusił mnie do tego pies sąsiada. Chodź Ciapek ma już swoje lata to wolałem dmuchać na zimne i zmusiłem się do „rytmów”. Utwierdziło mnie to w przekonaniu jak żwawe są „setki”, że spokojnie można je używać do startów np. w crossach.
23.11.2008 Właśnie spadł pierwszy śnieg. Jakże się chce biegać mając taki krajobraz! Bieganie w głębokim śniegu znów potwierdziło, że Pumy nie tylko bardzo dobrze trzymają, ale mają też duża odporność na przemakanie.
27.11.2008 Ze śniegu zostało tylko błoto. Po takiej kąpieli błotnej zrobiłem ostatni test. Wyprałem buty w pralce – program 30 min. 40 stopni Celsjusza. Jak widać test przeszedł bez zarzutu. Po całkowitym wyschnięciu nie widać żadnych pęknięć, odklejonych elementów czy popuszczonych nitek ani tez odbarwień kolorów (jakże istotnych dla Traila 100)
Reasumując Puma Trail 100 to bardzo solidnie wykonany but. Komfortowy i stabilny choć osoby z szeroką stopa mogą odczuwać uciskanie. Największą siłą tego modelu jest prostota a zarazem innowacyjność. Świetne wyważenie buta. To model, który łączy najważniejsze cechy buta trailowego – wytrzymałość, trzymanie się śliskiej nawierzchni, ochrona stopy z cechami butów które są rzadko spotykane w tego typu modelach – lekkość, zwinność, amortyzacja.
Jako biegacz z 13 letnim doświadczeniem (chodź w tytule jest „młody tester”) produkt Pumy polecam nie tylko trenującym na co dzień na ścieżkach leśnych czy w górach, ale również tym, którzy w swoim treningu uwzględniają „crossy” na zróżnicowanych trasach szczególnie teraz, gdzie niebawem będziemy mieć do czynienia z zimą.
Podsumowanie:
Waga: 310 g (rozm męski 9 1/2)
Cena: 369 zł
But
startowo/treningowy dla neutralnych lub lekko supinujących, biegaczy o
wadze poniżej 85 kg (kobiety 70 kg) , lub lekkich pronatorów o wadze
poniżej 70 kg (55 kg).