Redakcja Bieganie.pl
Nike przedstawił nowe buty biegowe – Hyperfeel, tym samym dająć sygnał miłośnikom minimalizmu, że ma także coś dla nich. But wizualnie wydaje się iść tym samym tokiem rozumowania co popularne i lubiane wśród minimalistów modele: Merrel Glove, Brooks Drift, NB Minimus, czy Skora. Co o tym sądzimy? Przeczytajcie!
Ten but jest wg. mnie pocieszeniem dla konkurencji. Pocieszeniem, że Nike też robi błędy. Był o 5-6 lat przed wszystkimi tworząc w 2004 roku Free, był o co najmniej rok przed wszystkimi odchodząc w 2009 roku od klasycznej stabilizacji w LunarGlide. Zastanawiające było jednak to, że Nike praktycznie w ogóle nie wchodził w pewne rejony. Takim rejonem jest choćby sektor butów terenowych gdzie co jakiś czas Nike wypuszcza jakieś modele, których nie kontynuuje po roku lub dwóch. Takim sektorem był też sektor miłośników prawdziwego minimalizmu, dla których Nike Free 3.0 wydawał się zbyt pufiasty i amortyzowany.
I w końcu Nike pokazując Hyperfeel dał sygnał miłośnikom minimalizmu, że ma także coś dla nich. But wizualnie wydaje się iść tym samym tokiem rozumowania co popularne i lubiane wśród minimalistów modele: Merrel Glove, Brooks Drift, NB Minimus, czy Skora.
Niestety czeka ich srogie rozczarowanie. Z zupełnie niezrozumiałych powodów Nike wkłada do środka ………… mocno amortyzującą wkładkę. Pomysł jest tak dziwny, powiedziałbym nawet absurdalny, że każe się w ogóle głębiej zastanowić jak do tego doszło, to znaczy jak to w ogóle jest możliwe, że Nike produkuje buta…. który jest niebezpieczny. Poniższy rysunek wyjaśnia dlaczego.
Zaokrąglona podeszwa pod pietą jest oczywiście anatomicznie uzasadniona ale włożenie tam grubej amortyzującej pianki sprawia, że pięta zostaje przesunięta wyżej co razem z gąbczastą wkładką i zaokrągloną podeszwą sprawia, że stopa staje się pod pietą niestabilna i podatna na wykręcenia. Poczułem to natychmiast. W dodatku miałem jakieś nieprzyjemnie odczucie zapadania się w gąbkę.
Pewnie minimalista wyjmie sobie z buta piankę i będzie biegał bez pianki – ale wtedy po co taki but? Po co płacić za piankę? Zresztą nie wiem czy HyperFeel jest na to przygotowany, może projektując buta nie zakładali, że będzie używany bez pianki i poza złym układaniem się podeszwy zewnętrznej może być też problem zbyt dużej ilości miejsca w bucie, skoro włożono tam grubą gąbkę. Prawdziwa zagadka.
Ponieważ jednak wymyśliło to Nike, czyli firma, którą bardzo cenię za innowację zmusza mnie to do zastanowienia się. Kiedy w 2004 roku wypuścili Nike Free też myślałem, że to jakaś pomyłka. Więc czy jest możliwe, żebym także i w tym przypadku nie dostrzegał wielkości dzieła? Czas pokaże. Poniżej pierwsze wrażenia.
Prawdę mówiąc teraz, po kilku dniach żałuję, że nie wyjąłem wkładki, żeby sprawdzić, czy da się w tym bucie biegać bez niej, to znaczy czy skarpeta nie będzie wtedy za luźna. Bo może to włożenie grubaśnej pianki jest tego samego typu asekuracją (choć wg mnie raczej zwiększającej niebezpieczeństwo) jak twierdzenie, że Nike Free to but tylko do krótkiego treningu uzupełniającego?