Nie tak dawno w naszym serwisie pojawił się artykuł o nowym materiale produkcji Polarteca: Neoshellu. W końcu udało się przetestować kurtkę wykonaną z tego materiału, który według zapowiedzi miał wprowadzić nową jakość do odzieży przeznaczonej na wyjątkowo nieprzyjazne warunki atmosferyczne i duży wysiłek.
Do testu nowego materiału posłużyła nam kurtka Marmot Nabu, która jest nowością na sezon wiosna/lato 2013. Jak na razie próżno jej szukać w sklepach w naszym kraju, chyba nawet w Europie jest niedostępna. Ewentualni chętni muszą się więc uzbroić w cierpliwość lub zamówić kurtkę w USA.
Nabu nie jest typową kurtką biegową. Jej przeznaczenie to przede wszystkim użytkowanie górskie oraz aktywność o dużej intensywności. Mimo to, tak naprawdę w stosunku do rzekomo biegowych softshelli, przeznaczonych na zimne pory roku, różnic znaczących nie ma. Kurtka z wyglądu specjalnie się nie wyróżnia i wygląda jak dziesiątki podobnych, dostępnych na rynku kurtek biegowych. Jeżeli chodzi o materiał z którego została wykonana to według opisu jest to softshell, ale posiadający membranę. Polartec reklamuje więc swój nowy materiał jako połączenie oddychalności softshella z wodoodpornością hardshella czyli tzw. miks.
To co nieco wyróżnia tę kurtkę od innych to wykończenie wnętrza. Kurtka jest trójwarstwowa, mamy materiał wierzchni, membranę i wykończenie od środka. W typowych trójwarstwowych hardshellach jest to zalaminowany cienki materiał, w softshellach może być to materiał albo fleece. Tutaj jest to coś w stylu bardzo cienkiego, gąbkowatego materiału uformowanego w malutkie kwadraciki i nazywa się to High Efficiency. Jest to coś zbliżonego do Nike Sphere. Owa warstwa ma za zadanie poprawić odciąganie wilgoci od innych ubrań założonych pod kurtką oraz odizolować ciało od skraplającej się na membranie parze wodnej. High Efficiency sprawia także, że kurtka jest cieplejsza i lepiej izoluje od zimna. Dlatego też, jak napisałem na początku, jest to model na chłodniejsze pory roku. Oczywiście materiał występuje również z klasycznym, cienkim wykończeniem.
Czas przejść do testu tego materiału, przedstawić fakty i rozprawić się mitami lub, jak kto woli, radosną twórczością producentów.
Czy kurtka posiada oddychalność klasycznego softshella?
Na pewno nie. Porównanie z klasycznymi softshellami czy wiatrówkami przegrywa z kretesem. Neoshell nie zastąpi popularnych biegowych ubrań bez membran. Różnica na korzyść tych drugich jest bardzo wyraźna i na razie nie muszą się one obawiać swojej pozycji na rynku. Neoshell jest materiałem na bardzo trudne warunki: deszcz, śnieg porywisty wiatr i należy go używać wtedy kiedy jest to konieczne. Neoshell nie stał się alternatywą dla klasycznych rozwiązań, jest tylko jego dopełnieniem na najtrudniejsze warunki pogodowe.
Jak sobie radzi z potem na tle konkurencji?
Na tle konkurencji chroniącej przed deszczem wypada bardzo dobrze. Daleki jestem od stwierdzenia, że to najlepiej oddychający materiał wodoodporny, gdyż używałem tylko ułamka tego co jest na rynku, ale z tych kurtek które miałem okazję używać Neoshell jest na pierwszym miejscu. Również trójwarstwowy gore-tex pro-shell (w moim przypadku kurtka Elysian produkcji Berghausa), czyli flagowy produkt firmy braci Gore, pod względem oddychalności ustępuje produktowi Polarteca i to całkiem wyraźnie. Przy bardzo dużym mrozie (więc i suchym powietrzu) różnice między materiałami nie są bardzo znaczące, jednak przy wyższych temperaturach, nawet kilku stopni powyżej zera, uwidaczniają się różnice na korzyść Polarteca. Neoshell sprawniej także odprowadza pot, również gdy znajdujemy się w bezruchu.
Obydwa materiały, z których wykonana jest kurtka podczas biegu nie są w stanie zapewnić jednak pełnego komfortu i suchości. Niestety jeśli chcemy biegać w czasie większych opadów musimy dokonywać wyboru co nas bardziej zmoczy czy opad, czy pot. Przy podobnych warunkach (około 0 stponi, lekki wiatr, padający mokry śnieg/deszcz ze śniegiem) mokro od potu w neoshellu robi się po 1,5h spokojnego biegu, choć już po jakiś 40 minutach zaczynamy czuć wilgoć. Co dziwne największe zapocenie nie jest na plecach, a na ramionach (w okolicach łokci i przedramion), gdzie wilgoć zaczyna dokuczać już po około 45 minutach. Gore-tex saunę zapewnia o jakieś 20 minut wcześniej, a zapocenie od początku rośnie równomiernie niemal na całym ciele. Należy zwrócić uwagę jednak na wentylację, a właściwie jej brak. Producenci chyba tak bardzo uwierzyli we właściwości Neoshella (być może nawet słusznie przy mniej intensywnej aktywności), że kurtki z tego materiału nie są wyposażane w zamki pod pachami co obniża właściwości kurtki. Odzież z gore-texu bardzo często jest wyposażona w to udogodnienie, dlatego gdy wywietrzniki rozsuniemy to nawet słabiej oddychający materiał jest w stanie wypchnąć kurtkę z niego uszytą na prowadzenie. Brak wentylacji częściowo rekompensuje wykończenie High-efficiency, które zapobiega lepieniu się wilgotnej kurtki do ciała i izoluje od wody, dzięki czemu kurtkę można nosić nawet na koszulkę z krótkim rękawem. Generalnie odczucia z jej użytkowania są bardzo przyjemne.
Oczywiście konkurencja nie śpi i Gore wypuściło membranę Active shell która ma być najlepiej oddychającą, wodoodporną membraną w ich ofercie. Niestety nie miałem okazji tego przetestować.
Czy rzeczywiście jest wodoodporny?
Tak. W użytkowaniu biegowym mogę stwierdzić, że zapewnia w zasadzie pełną wodoodporność. Kurtka bez problemu wytrzymuje 3h opady deszczu, deszczu ze śniegiem, więc do biegania wystarczy to z powodzeniem chyba każdemu. Inna sprawa, że biegnąc nawet w bardzo dobrze oddychającej, jak na produkt z membraną, kurtce to po 3h będzie mokro/bardzo wilgotno od potu. Co do wodoodporności w biegowym użytkowaniu nie można mieć zastrzeżeń.
Czy zapewnia przepuszczalność powietrza które osusza wnętrze?
I tak i nie. Kurtka nie przewiewa, nie ma mowy o odczuwaniu zimnych podmuchów. Faktem jest natomiast odczuwanie minimalnego, ledwie odczuwalnego chłodu. Czuć to też tylko gdy jesteśmy bardzo rozgrzani i zrobimy postój. Przepuszczanie powietrza nie jest jednak wystarczające, żeby uniknąć zapocenia podczas biegu,. Na szczęście podczas postoju wnętrze stosunkowo szybko się osusza – podczas odpoczynku, szybciej niż choćby w Pro-shellu, odparowuje nadmiar wilgoci.
Czy Neoshell zrewolucjonizował odzież sportowo-turystyczną?
Raczej nie, ale podniósł poprzeczkę. Jest to kolejny krok w celu pogodzenia wodoodporności z oddychalnością w odzieży sportowej. Polartec przesunął nieco w górę zdolność membran jeśli chodzi o odprowadzanie wilgoci, przy zachowaniu wysokiej wodoodporności, jednak jest to tylko ewolucja, a nie rewolucja. Należą się jednak zdecydowanie słowa uznania, bo na tle konkurencji należy go ocenić bardzo wysoko, a porównywać go należy tylko z najlepszymi produktami. Tanie membrany stosowane w produktach z niższej półki to jednak nie ta liga. Jest to świetny materiał, zdecydowanie jeden z najlepszych na rynku i z pewnością warto się nim zainteresować.
Podsumowanie
Neoshell nie jest alternatywą dla klasycznych gęsto tkanych materiałów, które są najczęściej używane do biegania. Oczywiście każdy chciałby mieć jedną kurtkę, która ochroni go przed wodą, wiatrem i na dodatek nawet w cieplejsze dni nie zafunduje darmowej sauny. Powiedzenie, ze jeszcze się taki nie zrodził co by każdemu dogodził świetnie pasuje do tych kurtek. Musimy po prostu dobierać odzież do aktywności i warunków pogodowych, jeden ubiór nie posłuży nam na wszystkie pory roku. Czy warto więc zainteresować się produktami wykonanymi z Neoshellu?. Jeśli ma to być kurtka na najtrudniejsze warunki i możemy sobie pozwolić na niemały wydatek to z całą pewnością tak. Jest to jeden z najlepiej oddychających materiałów, który zapewni ochronę przed opadami (w moim rankingu numer jeden), więc jeśli planujemy zakup kurtki z membraną to zdecydowanie będzie to świetny wybór. Neoshella polecę choć radziłbym się jeszcze wstrzymać z zakupem ze względu na dostępność. Na rynku wybór odzieży z Neoshellu nie jest duży, zazwyczaj są to także dość ciężkie kurtki. Pojawiają się już pierwsze próby kurtek rowerowych z tego materiału, więc lekkie sportowe wyroby to pewnie tylko kwestia czasu (choć Westcomb, który u nas jest nie dostępny już od pewnego czasu produkuje kurtkę o wadze 320 g). Jeśli tylko pojawią się lekkie modele z dodatkową wentylacją to może być to strzał w dziesiątkę.