27 maja 2010 Redakcja Bieganie.pl Sprzęt

Columbia Ravenous Trail – Agresywny Drapieżnik


Tekst I zdjęcia: Arkadiusz Koźmin,

Columbia Ravenous Trail
Agresywny Drapieżnik
Bardzo dobrze znam markę Columbia, robią wg mnie świetne ciuchy i obuwie turystyczne. Posiadam i bardzo sobie chwalę m.in. buty trekkingowe tej marki. No właśnie – TREKKINGOWE. Dlatego byłem bardzo zaskoczony, kiedy dostałem propozycje testowania biegówek Columbia. Coś mi tu nie pasowało… Columbia i biegówki? Co prawda chodziło o biegówki trailowe, ale to dalej biegówki. Jakież ogromne było moje zdziwienie, gdy z pudełka wyciągnąłem… rasowe, agresywne biegówki. Spodziewałem się raczej butów trekkingowych o lekko sportowym zacięciu i wyglądzie, a tu ewidentne biegówki. No tak, sportowy wygląd to jedno, a właściwości to drugie. Co prawda ogromne doświadczenie firmy Columbia w projektowaniu obuwia trekkingowego mogło być tu pomocne, rokowało bardzo dobrze, ale doskonale wiemy jak ogromne różnice dzielą buty turystyczne od sportowych. Przecież to zupełnie inna bajka, kompletnie inne parametry – inna dynamika, wytrzymałość, stabilizacja, itp. Firma głosi, że jest to przełomowy model i że zastosowano w nich same innowacyjne technologie. Zresztą model jest świeżutki, bo jego premiera to kwiecień 2010, więc bieganie.pl, jako pierwsze ma możliwość go dokładnie sprawdzić.

Tyle teorii, czas na testy, a tam się okaże, czym się skończył ten skok na głęboką wodę dla marki Columbia. Jak do tej pory zrobiłem w tym Drapieżniku kilkanaście treningów na dystansie 15-20km oraz jedno wybieganie 30km, co dało dystans ok.220km. Ogromna większość z tego kilometrażu, zresztą zgodnie z przeznaczeniem tych biegówek, miała miejsce w terenie.

Ogólny wygląd

Drapieżniki są dostępne w kilku kolorach, w wersji męskiej: szaro-zielone, szaro-czerwone i żółto-czarne, a w wersji damskiej: szaro-czerwone, szaro–błękitne oraz uwaga – beżowo-różowe (ludzie! Kto to wymyślił?). Ja mam wersję żółto-czarną, chyba najbardziej agresywną kolorystycznie, która mam wrażenie, najlepiej współgra z równie agresywną naturą tych butów. Wygląd jest naprawdę dopracowany, ciekawy, przykuwający wzrok. Posiadają sporo elementów odblaskowych, po zmroku, w świetle latarki, są doskonale widoczne z każdej strony. No i ten dziwny, przezroczysty wspornik na pięcie…, ale o nim później. Biorąc je po raz pierwszy do ręki miałem wrażenie, że coś z nimi jest nie tak, że są jakieś dziwnie lekkie… Sprawdzam na elektronicznej wadze i szok – 320gram! Taka waga w przypadku biegówek terenowych w rozmiarze 44EUR (wkładka 28cm), to wynik rewelacyjny, porównywalny z najlżejszymi modelami Salomona czy Inov-8.

 columbia1
[foto A. Koźmin]

Podeszwa

Podeszwa, mimo tego, że są to buty przeznaczone w teren, posiada bardzo wyraźną amortyzację.  Została wykonana z bardzo lekkiej dwuskładnikowej pianki Techlite, która jest bardzo wytrzymała oraz odporna na uderzenia. Mamy pełną izolację od podłoża, nie musimy się obawiać ostrych kamieni, stopa jest kompletnie zabezpieczona, ale jednocześnie cała podeszwa jest na tyle elastyczna, że mamy wrażenie pełnego kontaktu z podłożem. Jednak najbardziej mnie zdziwiło to, że ten but terenowy przecież, po wbiegnięciu na asfalt, dalej utrzymuje pełny komfort dla stopy. Pięta przetacza się łagodnie, następnie równie łagodnie przechodzimy na palce, czując jak but pomaga nam się odbić, prawie jak w typowych asfaltówkach. Podczas 30km WB po górach, pod koniec, na 3km asfaltowym odcinku, nie czułem żadnego bólu w stopach, jak to często bywa. Pod względem biomechanicznym, podeszwa jest dostosowana do stopy neutralnej.

Bieżnik Omni-Grip jest wykonany z dwóch rodzajów gumy, zapewnia przyczepność naprawdę w każdych warunkach. Wielokierunkowe kolce, wysokie nawet na 5mm, są tak rozsądnie rozmieszczone, że nie zapychają się błotem, wgryzają się solidnie w glebę, przez co mamy zapewnioną dobra przyczepność w każdych, nawet najtrudniejszych warunkach. Biegałem po trawie, ubitej glebie, drobnych kamyczkach, kamorach, wystających korzeniach, po błocie, robiłem mocne podbiegi, szybkie zbiegi i nic… żadnych uślizgów, ani przez moment nie utraciłem kontroli, permanentna przyczepność. Bieżnik zachodzi na czubek buta na ok.2cm, co wystarczająco zabezpiecza palce w przypadku uderzenia w kamienie.

Powiem tak – jak dla mnie jest to najlepsza podeszwa, z jaką miałem do tej pory do czynienia. Elastyczna, ale zarazem dobrze izolująca, zapewniająca doskonałą przyczepność w trudnym terenie, jednak na asfalcie sprawuje się też bardzo poprawnie.

 columbia2
[foto A. Koźmin]

Wkładka

Wkładka Contour Comfort, wykonana z pianki EVA, jest solidna, dosyć gruba, średnio twarda. Jest bardzo dobrze ukształtowana, posiada kilka wyraźnych stref. Gniazdo pod pietę jest głębokie, podparcie śródstopia jest solidne i wyczuwalne, natomiast w części przedniej posiada sporo przetłoczeń i wgłębień, co na pewno ułatwia wentylację pod stopą. Posiada dobre właściwości antybakteryjne, ponieważ po biegu nie czuć w butach przykrego zapachu. Wkładka wydaje się dosyć aktywna, podczas biegu jest lekko wyczuwalna pod palcami. Nie było potrzeby wymieniać oryginalnych wkładek na wkładki IronMen, jak to często robię w innych butach.

Cholewka

Wierzchnia warstwa cholewki to bardzo przewiewna, jednak dosyć gęsta i jak na razie wytrzymała siateczka. Co prawda nie wbiegałem w nich desperacko w krzaki jeżyn, (ewent. ostrężyn), ale klasycznym krzakom i zaroślom opiera się skutecznie. But jest bardzo przewiewny, moknie oczywiście w mgnieniu oka, ale podobnie szybko się suszy. Bardzo dużo miejsca jest w przedniej części, palce mają naprawdę dużą swobodę, co ma oczywiście ogromne znaczenie przy dłuższych wybieganiach, kiedy to nasze stopy są już sporo napuchnięte i niekontrolowanie rozrastają się w każdym kierunku. No i w końcu przechodzimy do głównego punktu programu, czyli do systemu wsparcia pięty Heel Capture System. Tutaj to projektanci dostali chyba wolną rękę. Wymyślili sobie, że wspornik pięty, czyli jakiś tam kawałek plastiku, który jest zazwyczaj niewidoczny, (bo od wewnątrz jest obłożony gąbką lub pianką, a od zewnątrz jest zamaskowany jakimiś materialnymi dodatkami), wystawią na zewnątrz. Skoro zrobili go z ładnego, przezroczystego plastiku, nadali mu ciekawy, wycieniowany kształt, to, czemu go nie pokazać, czemu się nim nie pochwalić? A skoro wspornik wywalili na zewnątrz, to wystarczyło, że jego wewnętrzną stronę wyścielili pianką Techlite, która podobno pod wpływem temperatury ciała dopasowuje się do kształtu pięty, i tak oto stworzyli kompletny zapiętek. Początkowo może się wydawać, że zapiętek jest zbyt sztywny, jednak w czasie bieganie zapominamy o tym kompletnie, żadnych obtarć, żadnego dyskomfortu. Solidne wsparcie i stabilizacja pięty zapewniona, a jednocześnie komfort i dopasowanie dokładnie tam, gdzie to jest potrzebne.

 columbia3
[foto A. Koźmin]

Podsumowanie

Prowokują do agresywnego biegania. Zwinne, bardzo lekkie i przewiewne buty, stworzone do biegania w najtrudniejszym, bardzo wymagającym terenie. Za sprawą świetnej amortyzacji, bieganie w nich po asfalcie nie jest przykrym odczuciem. Polecam zarówno na krótkie jak i długie dystanse. Można je już kupić w Polsce, cena 439 PLN, ale jak poszukać to w USA na necie są za 90 $.

 Izolacja od agresywnego podłoża (kamienie)  5
 Przyczepność w terenie
(trzymanie na trudnym podłożu, błocie)
 5
 Stabilizacja stopy     5
 Wodoodporność „dolna”
(płytkie kałuże, lekkie błotko)   
3
 Wodoodporność „górna”
(mokra trawa, błoto po kostki, deszcz)   
 0
 Schnięcie (w biegu) po przemoczeniu     5
 Amortyzacja     5
 Komfort biegu po asfalcie     4
 Waga 1 buta
(Euro 44 = US 10)   
 320g (!)
 Przebieg testowy 220 km   /  80% teren
              /  20% asfalt
 Cena    439 PLN
Skala ocen: 0 ÷ 5 [0=brak … 5=bardzo dobrze]

  

  

FORUM DYSKUSYJNE

Możliwość komentowania została wyłączona.