27 kwietnia 2010 Redakcja Bieganie.pl Sprzęt

Adidas miCoach w wersji Pacer – Z czym to się je?


Test_micoach2.jpgAdidas MiCoach to jak podaje producent „osobisty trener elektroniczny”. To stwierdzenie dobrze pasuje do pełnionych przez to urządzenie funkcji. Trener to może duże słowo, ale bardzo na miejscu. MiCoach na pewno pomoże zacząć od zera, pomoże także osobą, które mają niski poziom motywacji, a tym, którzy na jej brak nie narzekają pozwoli usystematyzować swoje treningi. Oczywiście nie zastąpi w całości prawdziwego Trenera, ale na potrzeby amatorów wystarczy w zupełności.

To dla amatorów powstał ten gadżet, a szczególnie dla tych ambitnych. Jako amator nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć czy przyda się także tym bardziej zaawansowanym biegaczom. Niech ocenią sami.

Urządzenie pozwala na w pełni kontrolowany wysiłek, który wykonujemy według jednego z planów treningowych. Wysiłek został podzielony na 4 indywidualnie dobierane strefy uzależnione od ilości uderzeń serca na minutę, którym to przypisano kolory.

Niebieski, zielony, żółty i czerwony. Im cieplejszy kolor tym intensywniejszy wysiłek. Realizując zaplanowany trening biegowy jesteśmy na bieżąco instruowani, tak, aby nasz wysiłek w danym momencie pozostał w założonej strefie. Bardzo prosta zasada i nawet człowiek niemający za grosz pojęcia o treningu biegowym może swobodnie trenować bez czytania artykułów albo książek na ten temat. Wygoda!

Sprzęt

Zestaw Pacer składa się z 3 podstawowych elementów:
Monitora pracy serca.

Test_micoach1.jpg

Monitor pracy serca składa się z materiałowego paska, na którym umieszczone są elektrody. Pasek podpinamy za pomocą wygodnych guzików (podobnych jak w kurtkach zimowych) do samego monitora.Wszystko jest bardzo wygodne, nie zsuwa się podczas biegu, a pasek łatwo wymyć.

Czujnika kroku

micoach_2.jpg


Mocowanie czujnika na sznurówkach jest pewne i łatwe w obsłudze. Ponadto czujnik można zamontować w podeszwie dedykowanego obuwia (jak w nike+). Pomimo, że Adidas nie stara się wyjść na monopolistę i zastosować pewnych rozwiązań to dedykowane obuwie ma pewną przewagę. Otóż, według instrukcji czujnik kroku nie powinien pracować w ujemnej temperaturze. Buty, w których czujnik kroku umieszczany jest w podeszwie na pewno pozwolą na bieganie w niższej temperaturze, niż gdy zamontujemy ten czujnik na sznurówkach.  Jak się okazało na sznurówkach pracował nawet przy -5C i miał się dobrze, trzeba mieć jednak świadomość, że ta informacja nie powinna być lekceważona.

Pacer, czyli mózgu całego systemu.

micoach_3.jpg

Pacer to mózg całego systemu, na nim znajdują się pliki naszego planu treningowego. Urządzenie odbiera sygnały z czujnika kroku i monitora pracy serca, a także przekazuje nam instrukcje poprzez słuchawki.

Ilość przycisków na Pacerze jest niewielka. Właściwie mamy przyciski do regulacji głośności, wyboru trybu (off/free/micoach), wyboru treningu, rozpoczęcia i zatrzymania treningu oraz przycisk główny po naciśnięciu, którego otrzymamy komunikat o aktualnych statystykach biegu. Przycisk główny trzeba dość wyraźnie nacisnąć. Na pacerze znajdują się 2 wejścia typu Jack, jedno słuchawkowe, a drugie do komunikacji z komputerem lub doprowadzania muzyki z odtwarzacza mp3. Jeżeli MiCoach wysyła jakiś komunikat to źródło muzyki automatycznie jest wyciszane. Oczywiście nie musimy biegać z odtwarzaczem mp3.  

Dodatkowo w pudełku znajduje się:
– Kabel USB-jack służący do komunikacji pacera z komputerem.
– Kabel jack-jack służący do podłączenia odtwarzacza mp3 lub radia do pacera celem dalszego przekazania dźwięku na słuchawki.
– Słuchawka na jedno ucho.

Do całości załączono tzw. Quick Start Guide, Polską instrukcje użytkowania oraz kartę gwarancyjną. Gwarancja na wady materiałowe na okres jednego roku.

Po rozpakowaniu wszystko za wyjątkiem czujnika kroku, do którego musimy włożyć baterie jest gotowe do użycia.

Interface, czyli strona www.

Do komunikowania się z MiCoachem służy nam strona www. Jest ona dostępna po zalogowaniu także dla ludzi nieposiadających urządzenia. Niestety na tą chwilę nie ma odsłony w języku polskim. Wszystkie dane są przesyłane na stronę i odwrotnie za pomocą małego programu tj. MiCoach managera, który trzeba pobrać ze strony. Program działa w tle systemu i za każdym razem, gdy podepniemy pacer do komputera następuje automatyczna synchronizacja. Pacer podpinamy przez USB i nie ma najmniejszych problemów z obsługą całego procesu. Szybko, łatwo i przyjemnie.

Na stronie mamy w miarę prosty i szybki interface, chociaż zdarzały mu się chwilę słabości i występowały błędy, które na szczęście znikały po ponownym zalogowaniu.

Za nim zaczniemy korzystać z innych funkcji koniecznie trzeba uzupełnić wszystkie dane w zakładce „Settings”, w której to ustawiamy naszą wagę, wzrost, wiek, jednostki pomiarowe, format mierzenia czasu itp. Konfigurujemy też funkcje samego urządzenia m.in. decydujemy o tym, jakie komunikaty chcemy usłyszeć po naciśnięciu dużego przycisku pacera (Tempo, tętno, spalone kalorie, czas, dystans, strefa, ostatni komunikat). Co najważniejsze po wprowadzeniu wszystkich danych zostają określone wstępnie strefy tętna. Weryfikacja tych stref następuje po tzw. Assessment Training, ale o tym więcej w dziale Trening.

Sama już obsługa naszego Harmonogramu to właściwie jeden dział na stronie. Po wybraniu planu treningowego nasz harmonogram uzupełnia się sam. Oczywiście możemy wprowadzić swoje modyfikacje lub tez od podstaw stworzyć swój plan.

Test_micoach_D1_mini.jpg

Od niedawna istnieje opcja dokładnego tworzenia treningów od podstaw w oparciu o strefy treningowe. Niestety nie znajdziemy jeszcze opcji budowania treningów w oparciu o tempo.
Pojawiło się także forum miCoacha i nowa rozbudowana zakładka, osiągnięcia ale o niej więcej potem. Strona dynamicznie się rozwija.

Niestety wciąż nie będzie możliwości jakiegoś sensownego eksportu treningów. W tej chwili „sharing” odbywa się jedynie poprzez automatyczne wygenerowanie strony z treningiem.

Przykład: http://www.adidas.com/micoach/WorkoutDetails.aspx?WID=20d5780e-db74-4759-be1e-3c1f6d9b402a

Można ją ewentualnie jednym kliknięciem dodać na swoje konto facebook.
MiCoach w tej płaszczyźnie nie jest tak „społecznościowy” jak np. nike+ ani nie oferuje też takich możliwości jak np. system polara. Wypełnia lukę gdzieś pomiędzy nimi.
   
Trening

Żeby zacząć trening jak wiadomo trzeba wybrać plan treningowy.

test_micoach_plan_mini.jpg

Jak widać gotowych planów jest sporo i chyba każdy znajdzie coś dla siebie.

Jeżeli jednak to nie wystarczy to może stworzyć swój indywidualny plan. Po wybraniu planu, który przygotowywał nas będzie do zawodów mamy możliwość rozpoczęcia „od teraz” lub też dostosowania planu tak żeby zakończył się w przededniu zawodów. Następnie określamy na podstawie gotowych opisów nasz aktualny poziom zaawansowania.

Na początku każdego z planów zawsze znajduję się tzw. Assessment Workout.

Test_micoach_assessment_mini.jpg

Jest to specjalny trening, a właściwie test, który pozwala urządzeniu ustalić nasze indywidualne zakresy tętna. Trening ten polega na stopniowym przyspieszaniu, gdzie poziom 1-wszy to spacer, a 10- ty to sprint.

Po odpowiednio przeprowadzonym teście podpinamy pacer do komputera i strefy tętna w dziale settings zostają zaktualizowane. Trzeba przyznać, że strefy są potem doskonale dostosowane. Jeżeli zdarzy się, że jednak będziemy się źle czuć w danych strefach to istnieje możliwość modyfikacji. Bardzo fajną rzeczą jest to, że w wypadku, gdy nie jesteśmy obeznani z teoriami treningowymi modyfikacje mogą nastąpić poprzez wybranie opisu samopoczucia w danych strefach.

test_micoach_wykres_mini.jpg

Modyfikacje ręczne też są możliwe.

Właściwa treść treningu w przypadku planu treningowego, który wybrałem (ukończ bieg na 10 km, poniżej 55 min) składa się z 5 rodzajów treningów różnej długości. Recovery, Green intervals, Yellow intervals, Endurance Run, Progressive run.

I tak według opisów:

Recovery to powolny trening w najniższej strefie niebieskiej. Podczas tego treningu mamy odpocząć i służy on do utrzymania formy.

Green intervals i yellow intervals to interwały służące wytrenowaniu prędkości, z tym że green to interwał w poniżej progu mleczanowego, a yellow powyżej.

Endurance run to bieg służący wytrenowaniu wytrzymałości.

Progressive run to bieg składający się w 2/3 biegu w strefie zielonej i 1/3 w żółtej. Dodatkowo po parę minut rozgrzewki i schłodzenia.

Nie jest to regułą, ale z pozoru dwa nazwane tak samo treningi mogą różnić się zaleceniami trenera. W jednym mamy dać z siebie wszystko, a w następnym biec tak, aby tylko utrzymać się w strefie.

MiCoach nie oferuje wsparcia w dniu zawodów. Istnieje jednak możliwość biegania w trybie „free run” gdzie nie otrzymujemy żadnych komunikatów odnośnie tego, co mamy robić, jedynie, gdy naciśniemy przycisk usłyszymy bieżące informacje na temat biegu. Po takim skończonym free runie wszystkie dane oczywiście zostają zapisane jak po każdym innym treningu.

Podczas biegu możemy usłyszeć komunikaty nakazujące nam zwolnić przyspieszyć lub utrzymać wysiłek, informujące o długości bloku treningowego, np. interwału lub schłodzenia, oraz podsumowanie treningu i komunikaty o rozpoczęciu i zakończeniu planowanego treningu.
Za małą wadę można by uznać zbyt małą częstotliwość występowania komunikatów służących do sprowadzenia do odpowiedniego zakresu tętna. Często zdarzało mi się zapomnieć, że ostatni komunikat brzmiał: „Slow down to green zone” i przez spory okres biegłem za mocno, z drugiej strony innym osobą mogłoby to przeszkadzać. 

Należy dodać, że w przypadku, gdy elektroniczny trener nie jest w stanie rozwiązać naszych biegowych dylematów i np., gdy nie wiemy czy należy odrobić trening, który wypadł nam przez chorobę? Możemy spytać o to w dziale feedback lub na forum miCoach. Chociaż ja polecam forum bieganie.pl 😉

Wykresy, wyniki i motywacja.

Po każdym wykonanym treningu dostajemy wykresy, Tętna, Tempa i Kadencji. U ich podstawy może stać czas lub kilometraż. Można je także wzajemnie na siebie nakładać w celach porównawczych.

Istnieje możliwość zaznaczenia danego fragmentu biegu i wyciągnięcia z niej parametrów. Np. zaznaczamy cały piąty kilometr i widzimy wyniki tylko dla tego przedziału. Brakuje tu funkcji obcięcia treningu, w celu usunięcia fragmentów, w których staliśmy na światłach lub gdy zapomnimy wyłączyć pacera po skończeniu treningu.

Oczywiście dostajemy też czas, przebiegnięty dystans, średnią prędkość, średnią kadencje i ilość spalonych kalorii.

Pomiar czasu jest zaokrąglany do 5 sekund, np. czas 10 min 37 s zostanie zaokrąglony do 10:35. Mnie to osobiście nie przeszkadza!

Pomiar dystansu, który kontrolowałem po każdym biegu wykazuje po kilku synchronizacjach błąd do 3%. Zgadza się to z tym, co podaje producent. Testowałem na dwa sposoby. Pierwszy to porównanie z wynikiem z Google Maps, który był obdarzony jakimś błędem. Drugi to bieganie tego samego dystansu wielokrotnie. Tak i tak wychodziło nie wiele, a parę razy pomiary się idealnie zgadzały.

test_micoach_rekord_mini.jpg

Przykładowy wynik treningu gdzie zostały obcięte rozgrzewka i schłodzenie:

Występował pewien błąd średniego tempa. Różniło się ono od wyniku normalnego przedzielenia czas przez dystans. Dopiero po zatwierdzeniu przebiegniętej odległości wyświetlało się poprawnie. Pewnie wynika to z sposobu wyliczania średniej. Dlatego dla pewności zawsze należy potwierdzić przebiegniętą odległość. Może zostanie to poprawione kiedyś przez programistów.

Do każdego z treningów możemy wyrysować w osobnej zakładce trasę biegu. Interface rysowania trasy jest na przeciętnym poziomie, ale zostanie niebawem rozbudowany.

Każdy trening możemy ocenić w skali od 1 do 6 i napisać przy nim krótką notatkę.

Dodatkowo należy zwrócić uwagę na świetnie skonstruowany dział historia, który pozwala prześledzić postępy uzyskane dzięki urządzeniu.

Dział osiągnięcia pozwala sprawdzić swoje najlepsze wyniki w określonych przedziałach czasu. Najszybszy kilometr, najdłuższy bieg, najwięcej spalonych kalorii, najlepsze utrzymanie tętna w strefie itd. I tak po skończonym biegu dowiadujemy się czy pobiliśmy dziś jakiś osobisty rekord czy też nie. Ostatnio pojawiła się opcja mailowego przypominania o treningach lub o nie aktywności na stronie. Na początku każdego tygodnia lub bezpośrednio przed treningiem, jeżeli chcemy możemy dostawać mail z omówieniem treningu. Wszystko to doda motywacji tym, którym jej brak.

Podsumowanie

MiCoach to świetne urządzenie dające bardzo dobre efekty treningowe, pomaga niedoświadczonym biegaczom rozpocząć prawdziwy trening.

Mimo kilku problemów mogę śmiało polecić to urządzenie każdemu biegaczowi. Spełnia role trenera, jednocześnie nie ogranicza i nie odbiera przyjemności z biegania. Spostrzegawczy biegacz może się nauczyć wiele o treningu i o swoim organizmie. System jest ciągle udoskonalany i czeka go silny rozwój.

Plusy:
– Urządzenie dla szerokiej grupy użytkowników.
– Trening z MiCoachem nie wymaga żadnej wiedzy na temat treningu biegowego. ( Można by to było uznać za minus, ale wbrew pozorom od MiCoacha można się wiele nauczyć, dlatego ląduje w plusach)
– Bardzo wygodny pasek monitora serca.
– Częste aktualizacje i możliwość sugerowania zmian w dziale feedback .
– Wsparcie treningu w dziale feedback.
– Indywidualny test oceny stanu kondycji fizycznej.
– Świetne działy historii i osiągnięć.

Minusy, (czyli plusy ujemne):  
– Temperatura pracy czujnika kroku nie pozwala na użytkowanie poniżej 0C.
– Brak polskiego interface’u na stronie jak i komunikatów głosowych w języku polskim.
– Brak możliwości eksportu treningów do innych programów, systemów.
– Brak możliwości usuwania fragmentów treningu.

BLOG TRENINGOWY testera

FORUM DYSKUSYJNE

Możliwość komentowania została wyłączona.