dziennikmoznabiegac
25 marca 2021 Kuba Wiśniewski Sport

Zdecyduje interpretacja – komentarz do Rozporządzenia z 24 marca


Jak wcześniej pisaliśmy, na konferencji prasowej Premiera RP i Ministra Zdrowia powiadomiono o kolejnych obostrzeniach związanych z epidemią koronawirusa w Polsce. Tekst Rozporządzenia został opublikowany wieczorem 24 marca i dopiero od tego momentu można faktycznie się odnieść do jego treści. Robi to dla nas radca prawny Aleksandra Padło.

Pytanie o to, czy można biegać, jest dzisiaj elementem podejścia normatywnego. Nie chodzi o samo tak zwane rozsądne myślenie i postępowanie. Biegacze w Polsce często w dobrej wierze zastanawiają się, co im wolno, a czego nie wolno – nie po to, aby lekceważyć ryzyko zagrożenia zdrowia publicznego – ale by zwyczajnie wiedzieć: jakie są przepisy obowiązującego prawa, kiedy je się łamie i co za to grozi. Tłumaczenia mogą się wydać zawiłe, ale warto poświęcić na nie chwilę.

Sytuacja wygląda na niejasną. Treningi na powietrzu nie są zabronione, ale też według radcy prawnego Aleksandry Padło, swobodne bieganie nie jest – od 25 marca do 11 kwietnia – jednoznacznie dozwolone. Opublikowane w Dzienniku Ustaw pod numerem 522 Rozporządzenie może być interpretowane na niekorzyść trenujących i trzeba sobie z tego zdawać sprawę. To również od nas, biegaczy, zależy czy ograniczenia w przemieszczaniu się osób nie zostaną zaostrzone.

– W myśl § 3a ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 24 marca 2020 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii (Dz. U. z 2020 r., poz. 522) w okresie od dnia 25 marca 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczania się osób przebywających na tym obszarze, z wyjątkiem przemieszczania się danej osoby w celu zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, w tym uzyskania opieki zdrowotnej lub psychologicznej, tej osoby, osoby jej najbliższej w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. z 2019 r. poz. 1950 i 2128), a Jeżeli osoba przemieszczająca się pozostaje we wspólnym pożyciu z inną osobą – także osoby najbliższej osobie pozostającej we wspólnym pożyciu, oraz zakupu towarów i usług z tym związanych –  precyzyjnie wylicza nasza ekspertka.

Na stronie Serwisu Rzeczpospolitej Polskiej – gov.pl przedstawione zostało następujące wyjaśnienie: „Przepisy pozwalają wychodzić z domu m.in. w celu realizacji niezbędnych codziennych potrzeb. Do takiej kategorii można zaliczyć np. jednorazowe wyjście w celach sportowych. Należy jednak pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości od innych oraz o tym, że powinniśmy uprawiać sport w grupie maksymalnie dwuosobowej (nie dotyczy to jednak rodzin).”

– Powyższa interpretacja pomija istotny element przytoczonej wyżej regulacji, to jest związek przemieszczania się w celu zaspokajania niezbędnych potrzeb z bieżącymi sprawami życia codziennego. Tak więc, nasze wyjście z domu winno mieć określony powód – niezbędne potrzeby (oceniane pod względem obiektywnym i subiektywnym) i cel (realizacja określonej sprawy życia codziennego; tutaj również pojęcie „sprawy życia codziennego” oceniamy pod względem obiektywnym i subiektywnym). Pytanie brzmi: czy bieganie jest niezbędną potrzebą związaną z bieżącymi sprawami życia codziennego? Dla biegaczy – z pewnością jest to konieczność uzasadniona dbałością o kondycję fizyczną i psychiczną, podobnie jak inne aktywności fizyczne (na przykład spacer) dla ogółu – mówi Aleksandra Padło.

Minister Zdrowia Łukasz Szumowski we wtorkowym wieczornym wywiadzie dla stacji TVN24 wskazał, że bieganie jest dopuszczalne na podstawie przepisów obowiązującego rozporządzenia. Jednocześnie w medialnej wypowiedzi inspektora Mariusza Ciarki, rzecznika prasowego Komendy Głównej Policji czytamy, że najważniejsze będzie zachowanie zdrowego rozsądku. Spekuluje się, jaki jest status zwykłego spaceru lub wyjścia na bieganie lub rower. Onet.pl powołuje przy tym na słowa Ministra Szumowskiego: „Wyjścia na spacer są dla nas niezbędne, dla zdrowia fizycznego i także psychicznego, ale to nie oznacza, że musimy się gromadzić.”

– Rozważając zagadnienie, myślę o celu wyprowadzonej regulacji, jakim jest maksymalne ograniczenie wychodzenia z domu i przemieszczania się. Nawet przy zachowaniu wszystkich zaleceń i zasad bezpieczeństwa (również obowiązków prawnych: przemieszczanie się pieszo z zachowaniem 1,5 metra odstępu, w parach, w grupie rodzinnej), a także zdrowego rozsądku nakazującego bieganie w miejscach odosobnionych, może okazać się, że inni biegacze wybiorą te same „bezludne” miejsca, co doprowadzi do gromadzenia się ludzi. Takie sytuacje mogą wpłynąć na zmianę interpretacji omawianych przepisów przez ustawodawcę – Ministra, Komendanta Głównego Policji, a także na interpretację sądów – relacjonuje dla nas radca prawny. I dodaje – Pamiętajmy, że zgodnie z art. 116 § 1 ust. 3 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń (Dz.U. z 2019 r., poz. 821 ze zm.), kto, wiedząc o tym, że nie przestrzega nakazów lub zakazów zawartych w przepisach o zapobieganiu chorobom zakaźnym lub o ich zwalczaniu albo nie przestrzega wskazań lub zarządzeń leczniczych wydanych na podstawie tych przepisów przez organy służby zdrowia podlega karze grzywny (od 20 zł do 5.000 zł) albo karze nagany.

Nasza ekspertka podsumowuje sytuację jako prawnik – praktyk.

– Mimo mojego zamiłowania do sportu, kierując się wykładnią celowościową przepisów obowiązującego Rozporządzenia Ministra Zdrowia, proponuję biegaczom, aby pozostali w domu, ćwiczyli w domu i wytrzymali – dla własnego bezpieczeństwa, a nie tylko z uwagi na zagrożenie możliwością nałożenia sankcji karnych na biegacza. Dbajcie o siebie i innych.

Wciąż czekamy na odpowiedź z Ministerstwa Sportu, by mieć również opinię z tego, rządowego źródła.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Kuba Wiśniewski
Kuba Wiśniewski

Pisząc coś o sobie zwykle popada w przesadę. Medalista mistrzostw Polski w biegach długich, specjalizujący się przez lata w biegu na 3000 m z przeszkodami, obecnie próbuje swoich sił w biegach ulicznych i ultra. Absolwent MISH oraz WDiNP UW, dziennikarz piszący, spiker, trener biegaczy i współtwórca Tatra Running.