Redakcja Bieganie.pl
W tym roku już po raz szesnasty maratończycy wybiegną na ulice Poznania, by zmierzyć się z królewskim dystansem. Tegorocznej edycji przyświeca hasło Siła, Odwaga, Szybkość. To cechy, które z pewnością odegrają ważną rolę w pokonaniu trasy poznańskiego maratonu. Trasa jest mieszanką szybkich, szalonych zbiegów na Hetmańskiej i Warszawskiej, z wymagającymi siły mięśni i hartu ducha podbiegami na Górny Taras Rataj i na ul. Św. Wawrzyńca. Jest mieszanką tego, co już dobrze znane, z nowymi, pięknymi odcinkami prowadzącymi przez najciekawsze miejsca naszego miasta – Maltę, Ostrów Tumski, Sołacz, INEA Stadion i Międzynarodowe Targi Poznańskie.
– W okolicy 24 kilometra zabierzemy zawodników w sentymentalną podróż do miejsca, gdzie narodził się nasz maraton, gdzie w pierwszych edycjach było jego serce, start i meta. Teraz, po latach, znów nad Maltą pojawią się maratończycy – mówi Łukasz Miadziołko, Dyrektor Maratonu.
To nie koniec tej podróży. Po drodze zawodnicy przebiegną przez Ostrów Tumski, czyli miejsca w którym narodziło się państwo polskie. To tu, w miejscu gdzie znajduje się katedra Św. Piotra i Pawła, Mieszko I tworzył podwaliny naszego kraju. Dziś znajduje się tu m.in. Brama Poznania – muzeum, które w nietuzinkowy sposób opowiada o historii i dziejach tego miejsca oraz ludziach z nim związanych. Po przeprawie przez Wartę zawodnicy pobiegną prosto do ul. Solnej i dalej Aleją Wielkopolską w kierunku zielonego zakątka Poznania, jednej z najpiękniejszych dzielnic naszego miasta – Sołacza. Na koniec jeszcze wizyta na INEA Stadionie – miejscu rozgrywek nowego Mistrza Polski, następnie ulicą Grunwaldzką, prosto do mety na Plac Św. Marka na Międzynarodowe Targi Poznańskie.
– INEA Stadion pojawia się na mapie poznańskiego maratonu już po raz drugi, ale pierwszy raz dopiero przy końcu trasy, gdy zawodnicy biegną w o wiele większych odstępach. Mamy nadzieję, że przebiegając przez sam środek boiska INEA Stadionu poczują się tak wspaniale jak nasi Mistrzowie Polski, którzy dopiero co wywalczyli na tej murawie zwycięstwo – mówi Michał Korzeniewski, Dyrektor Marketingu INEA.