30 października 2014 Redakcja Bieganie.pl Sport

Wywiad z Agnieszką Szwarnóg


Mizuno zaprasza Was do wywiadu z Agnieszką Szwarnóg, ambasadorem marki Mizuno, olimpijką i reprezentantką Polski.

8

Agnieszko, jak podsumujesz swój sezon 2014?

Minął kolejny sezon. Rok 2014 różnił się znacznie od poprzednich lat moich poczynań sportowych. Początek roku zapowiadał się bardzo dobrze. Zimowe przygotowania przebiegały zgodnie z planem i celem jaki wyznaczyliśmy sobie wraz z Trenerem Wacławem Mirkiem. W karierze każdego zawodnika przychodzą chwile zarówno lepsze jak i te gorsze. Ja swój sezon 2014 muszę zaliczyć jednak to tych słabszych. 

Zima podczas której solidnie realizowałam założenia miała przynieść życiową formę w sezonie startowym. Tak się niestety nie stało. Było to spowodowane nie lada problemem zdrowotnym. Mimo wszystko chcieliśmy wraz z Trenerem dwukrotnie wypełnić minimum na Mistrzostwa Europy w Zurychu na dystansie 20 km. Pierwsze zawody w Meksyku, gdzie ujawniły się początki problemu. Kolejną szansą były Dudince na Słowacji. Niestety również bez powodzenia.

9

Kontuzja pokrzyżowała szyki, co w kolejnym sezonie 2015?
Kontuzje to nieodłączny czynnik u sportowców. Każdy sportowiec na wysokim poziomie boryka się z nimi. Czy pokrzyżowały plany? Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Zawszę jestem tej myśli. Organizm się buntuje wtedy kiedy na prawdę potrzebuje już odpoczynku. Ja na siłę próbowałam sobie udowodnić, że potrafię, jednak kiedy nie można, wtedy trzeba po prostu odpuścić i zająć się innymi sprawami. W moim przypadku jest to architektura. Tak właśnie zrobiłam. 

Jestem pełna optymizmu jeśli chodzi o sezon 2015. Wydaję mi się, że to dobry znak, bo dzięki przerwie spowodowanej kontuzją odpoczęłam fizycznie i psychicznie. To Igrzyska Olimpijskie są największym marzeniem każdego sportowca, dlatego uważam, że trzeba nabrać motywacji i wziąć się do ciężkiej pracy w roku przyszłym nie mając jakichkolwiek wyrzutów sumienia wracając myślami w rok 2014. 

18

Ale mimo wszystko startowałaś jeszcze z końcem sierpnia w Rosji?
Tak, startowałam w Rosji. Zawody International Race Walking Meeting 2014 w Voronowie, gdzie zajęłam 5 miejsce. Zawody te stały się dla mnie tradycją i nie mogłam zawieść mojego rosyjskiego managera, który od 3 lat zaprasza mnie właśnie do Voronowa. W planach były również 4-dniowe zawody w Chinach. Była już wiza. Jednak zadecydowałam, że trzeba się wyleczyć w 100% jeśli już poświęcam ten rok na odbudowę. Jestem przekonana, że dobrze zrobiłam.

W takim razie jakie plany na nadchodzący sezon 2015?

Obecnie przebywam w Przytkowicach, koło Wadowic w ośrodku przypominającym sanatorium, gdzie oczyszczam organizm stosując 2-tygodniową dietę.

W listopadzie wyjeżdżam do Rosji na nieco dłużej. Tam zacznę moje przygotowania do kolejnego sezonu. W planach mam start w styczniu w Samarze, później w marcu Soczi…

Możliwość komentowania została wyłączona.