Redakcja Bieganie.pl
Foto: Bieganie.pl
Co robi wasz kierowca?
Wasz kierowca także, pomimo podjazdu i braku widoczności, zaczyna wyprzedzać "na trzeciego" zjeżdżając już momentami na pobocze. Poziom adrenaliny osiąga wtedy stany maksymalne.
Kenia wygląda jak kraj zbudowany prowizorycznie. Prawie wszystko jest tam prowizoryczne: sklepy, banki, hotele. Jest brudno i raczej mało apetycznie. Natomiast ludzie są bardzo mili i otwarci, pozują do zdjęć, sympatycznie zaczepiają, dzieci często kulturalnie wołają "how do you do".
Mieszkamy w fajnym hotelu słynnej kenijskiej zawodniczki Lornah Kiplagat. Jedzenie jest w stylu kenijskim, smaczne ale nie każdy pewnie bardzo łatwo to zaakceptuje, na kolację było między innymi ugali.
Przy okazji – Lornah buduje stadion, pierwszy stadion w Iten z bieżnią tartanową, ma być oddany może już w maju. Wstęp mają mieć tam mieszkańcy jej hotelu oraz czołowi zawodnicy kenijscy.
Bieganie dzisiaj wiele nie było, jeden krótki trening ale wszyscy niewyspani i z lekkim szumem w głowie, wszak to 2400 m n.p.m.
No i należy pamiętać, że jeśli ktoś kiedykolwiek postanowi trenować w Iten to powinien zapomnieć o tym, że kiedykolwiek uda mu się wyprać buty w których biega. Ziemia ma tu niesamowity pomarańczwo-czerwony kolor.
Poniżej pierwsza galeria zdjęć.