Redakcja Bieganie.pl
W konkurencji sztafet 4×100 m zobaczymy męską reprezentację Polski, która w rywalizacji z ekipami Włoch, Francji i Wielkiej Brytanii spróbuje powalczyć o wynik poniżej 39 sekund. Jeśli zmiany wyjdą płynnie, na Mistrzostwach Europy nasi sprinterzy mają szansę na miejsca 3-6 w finałowej ósemce.
Na dystansie 3000 m z przeszkodami kibicujemy Tomkowi Szymkowiakowi, który w doborowej stawce medalistów olimpijskich powalczy być może o złamanie 8 minut i 20 sekund. Popularny Szymek na rozgrywanych w ubiegły weekend Mistrzostwach Polski po raz piąty z rzędu wywalczył złoty medal, mimo że ponad 2 kilometry dystansu pokonał w jednym bucie. Mamy nadzieję, że uraz stopy i kolana, którego wtedy się dorobił, nie przeszkodzi mu w walce o jak najlepszy wynik. Co ciekawe, na starcie paryskiego biegi zabraknie dwóch najlepszych w tym roku Europejczyków – czyli Francuzów Bouabdallaha Tahriego oraz Mahiedine’a Mekhissiego.
My śledzić będziemy ze szczególną uwagą bieg panów na 800 metrów, w którym oprócz światowych tuzów tego dystansu – Mbuaalenego Malaudziego z RPA i Abubakera Kaakiego Khamisa z Sudanu – stanie nasz najszybszy w tym sezonie średniodystansowiec Marcin Lewandowski. Po świetnych biegach w pierwszej części sezonu (m.in. w Lozannie), po cichu liczymy na rekordowy występ Marcina i z pewną nieśmiałością prognozujemy wynik w granicach 1.43.50-1.44.0.
Trzymamy też kciuki za waleczną Sylwię Ejdys, która na 1500 metrów ma za rywalki między innymi najszybsze w tym sezonie: Etiopkę Gelatę Burkę (3.59.28) oraz Marokankę Ibtissam Lakhouad (3.59.35).
Najbardziej elektryzująco zapowiada się jednak ostatnia konkurencja zawodów – czyli sprint panów na 100 m. Na torach czwartym i szóstym rozstawieni zostali najlepsi w tym roku Jamajczycy Usain Bolt i Asafa Powell – czyli aktualny i były rekordzista świata. Rozdziela ich faworyt gospodarzy Christophe Lamaitre, pierwszy biały sprinter, który w historii złamał barierę 10 sekund (9.98 przed tygodniem w Walencji).