23 października 2015 Redakcja Bieganie.pl Sport

W weekend druga edycja Łemkowyna Ultra-Trail


Już w ten weekend w Beskidzie Niskim odbędzie się druga edycja Łemkowyna Ultra-Trail®. Poprzednia spotkała się z dużym zainteresowaniem biegaczy i zebrała pozytywne opnie. Zapytaliśmy organizatorów, co czeka uczestników w tym roku.

Trasy

Obecnie coraz rzadziej spotyka się górskie imprezy ultra, które proponują biegaczom tylko jeden dystans. Zwykle jest do wyboru kilka tras, zróżnicowanych pod względem dystansu i poziomu trudności. Nie inaczej jest na Łemkowynie: najdłuższa trasa wiedzie Głównym Szlakiem Beskidzkim z Krynicy do Komańczy i liczy 150 kilometrów. Krótsze również prowadzą biegaczy czerwonym szlakiem na metę w Komańczy, ale każą rozpocząć zmagania w innym miejscu (i o innej godzinie), odpowiednio w Chyrowej (bieg na 70 km), Iwoniczu (Łemko Maraton 48 km) i Puław Górnych (Łemko Trail 30 km). Takie rozwiązanie pozwala wspólnie cieszyć się na mecie zawodnikom ze wszystkich tras oraz dobrać bieg odpowiedni do swoich preferencji i możliwości.

PDS 20141025 0563 2 2
Fot. Piotr Dymus

Uczestnicy

W tym roku w imprezach Łemkowyna Ultra-Trail® wystartuje około 1100 osób. Impreza nabiera międzynarodowego charakteru, ponieważ organizatorzy dołożyli starań, by na starcie pojawili się zawodnicy z wielu krajów i spodziewają się gości m.in. z Węgier, Czech, Ukrainy, Słowacji i Belgii, ale także z USA, Finlandii i Izraela. Najwięcej emocji budzi rywalizacja na najdłuższej trasie, a na liście startowej znajduje się kilka znanych nazwisk. Tytułu bronić będzie Oskar Zimny, którego pokonać będą próbowali Polacy: m. in. świetny Bartek Gorczyca, Marcin Rembiasz, Tomasz Komisarz czy Maciej Więcek, jak również… Ewa Majer. Ewa w tym sezonie pokazała, że potrafi z powodzeniem rywalizować z najmocniejszymi mężczyznami, podobnie bardzo szybka Dominika Stelmach, która jednak nigdy dotąd nie biegła tak długiego dystansu. Nie sposób nie wspomnieć o zawodnikach z zagranicy, wśród których najmocniejsi wydają się Zdenek Kriż z czeskiego teamu The North Face, Litwin Vaidas Żlabys oraz Rosjanin Artem Rostowcew.

IMG 8393 2

IMG 8420 2

IMG 8520 2
Fot. Julita Chudko

Atrakcje

Organizatorzy przygotowali dla uczestników oraz osób im towarzyszących koncert rockowo-folkowej grupy Hoverla, która oferuje sporą dawkę pozytywnej energii zaklętej w artystycznym połączeniu tradycyjnej, folkowej muzyki z bardziej współczesnymi brzmieniami. Nie lada atrakcją będzie ognisko na mecie w Komańczy, które zapłonie już w piątek, przed startem najdłuższej trasy i będzie się palić aż do ostatniego zawodnika na mecie. W pakiecie startowym wszyscy uczestnicy otrzymają okolicznościową chustę wielofunkcyjną z łemkowskim motywem graficznym, energetyczny poczęstunek NUTREND, numer startowy wraz chipem oraz drukowaną mapę trasy. Na mecie czeka medal, gorące prysznice oraz ciepły posiłek. Na punktach odżywczych zawodnikom będzie towarzyszyła muzyka wspierana technologią Jabra Solemate, a na mecie, w Strefie Relaksu Petzl & Wendre, w cieple, pod kołdrą i na prawdziwej poduszce zawodnicy będą mogli złożyć swe gnaty i odzyskać siły po ukończonym biegu. W czasie zawodów na punktach odżywczych będzie zapewnione jedzenie w opcji wegan oraz bezglutenowej. Również w tym roku w punkcie w Puławach na nogi szybko postawi biegaczy zupa dyniowa – zeszłoroczny hit. Wreszcie dzięki firmie Petzl 20 osób z najdłuższej trasy będzie mogło wymienić podczas biegu baterie swoich czołówek Nao na nowe w pełni naładowane.

Ostatnią rzeczą, której nie powinno zabraknąć, jest… błoto, które w zeszłym roku było jednym z głównych bohaterów zmagań biegaczy z Beskidem Niskim. Wszystkim startującym życzymy więc przyczepności!

Możliwość komentowania została wyłączona.