Ulga podatkowa specjalnie dla Bolta?
Stadion Olimpijski w Londynie, podobnie jak inne obiekty przygotowane specjalnie na Igrzyska, pozostaje zamknięty na okres jednego roku. Na pierwszą rocznicę ceremonii otwarcia UK Athletics sprawi, że wielkie wydarzenie sportowe ponownie zagości na olimpijskiej arenie – 27 lipca odbędzie się tam miting Diamentowej Ligi. By przyciągnąć największe gwiazdy władze zdecydowały się zrezygnować z opodatkowania dochodów zagranicznych sportowców, którzy wezmą udział w tej imprezie.
Stadion Olimpijski w Londynie.
Przepisy podatkowe dotyczące występów zagranicznych zawodników w Wielkiej Brytanii należą do jednych z najostrzejszych na świecie. Opodatkowane są nie tylko startowe (pieniądze, które zawodnik dostaje za udział) i nagrody pieniężne, ale także pewna część dochodów pochodząca od sponsorów. W praktyce wygląda to tak, że zawodnikowi startującemu 10 razy w sezonie (w tym raz w UK) zostanie doliczony podatek od 10% (w skali roku) wartości umów sponsorskich.
Takie prawo podatkowe było główną przyczyną, dla której część zawodników omijała zawody rozgrywane na Wyspach. Organizatorzy najbardziej odczuwali nieobecność największej gwiazdy lekkoatletyki Usaina Bolta, który od 2009 r nie startował w zawodach rozgrywanych w UK (wyjątkiem były Igrzyska, ale tam MKOL wymusił łagodniejszą politykę fiskalną wobec sportowców).
Inicjatywa w sprawie ulgi podatkowej pochodzi od środowisk rządowych. Brytyjski minister skarbu (Treasury chief) George Osborne powiedział w oświadczeniu: Rząd jest zdeterminowany by uczynić wszystko co możliwe by zabezpieczyć spuściznę Igrzysk. Jestem szczęśliwy, że mogę uczynić ten wyjątek. To specjalne potraktowanie ma być jednorazowe. Zwolnione od opodatkowania będą nie tylko dochody z umów sponsorskich, także nagrody i startowe. Na dwa dni Londyn z fiskalnego piekła przemieni się w raj podatkowy dla lekkoatletów.
W komentarzach brytyjskiej prasy sugeruje się, że ten zabieg ma jeden cel – przyciągnięcie Usaina Bolta. Trzykrotny mistrz olimpijski w sierpniu zeszłego roku zapowiadał: "Jak tylko przepisy się zmienią, będę tu (w UK) ciągle startował. Uwielbiam tu przebywać, mam mnóstwo jamajskich fanów i jest to wspaniałe". Mimo to, jego występ i tak stoi pod znakiem zapytania.
Bolt już podpisał kilka kontraktów na starty w zawodach tego lata. "Będę musiał teraz uzgodnić z jego trenerem, Glenem Millsem, czy dodanie startu w Londynie będzie jeszcze możliwe" – Sprawę skomentował agent Usaina Bolta, Ricky Simms. "To dobra wiadomość dla mitingu Diamentowej Ligi, a także brytyjskiego sportu w ogólności. Dotychczasowe zasady zniechęcały zawodników do startów w UK, o ile tylko posiadali inne opcje. Myślę, że dwa tygodnie przed Mistrzostwami Świata, to trochę późny termin, ale to Londyn i do tego stadion olimpijski, więc impreza będzie miała z pewnością dużą siłę przyciągania" – dodał przedstawiciel Jamajczyka.
Niezależnie od tego czy organizatorom uda się ściągnąć Bolta, rozwiązanie to z pewnością będzie bardzo korzystne dla wszystkich zawodników, którzy wezmą udział w tej imprezie. Zapowiedź wyjątkowego potraktowania sportowców nie odbiła się szerokim echem w opinii publicznej, tam gdzie zostało to zauważone przez zwykłych podatników wzbudziło przeważnie kontrowersje i stało się okazją do krytyki rządu.