Czykier me
18 sierpnia 2022 Jakub Jelonek Sport

Trzy medale trzeciego dnia – środa w Monachium


Srebro i brąz w biegu na 400 m wywalczyły Natalia Kaczmarek i Anna Kiełbasińska na zakończenie trzeciego dnia Mistrzostw Europy w Monachium. Sensacyjne srebro wywalczyła również nasza młociarka – Ewa Różańska, powiększając dorobek Polski do 5 medali (po dwóch medalach naszych maratonek). Oto relacja z trzeciego dnia rywalizacji na Olimpiastadionie w stolicy Bawarii.

Disco Polo w TVP

Wieczorne finały transmitowane przez TVP rozpoczęły się od dużej wpadki realizatorów telewizji publicznej. Najpierw zmienili oni ramówkę – na TVP2, gdzie miała być transmisja lekkiej atletyki z Monachium mogliśmy zobaczyć festyn z koncertami disco polo… Mistrzostwa Europy pojawiły się za to w TVP1, gdzie także zmieniono nagle ramówkę, by wybrnąć jakoś z tej sytuacji. Również komentatorzy musieli być mocno zaskoczeni, gdy okazało się, że znajdują się na wizji, a my mogliśmy na początek wysłuchać serię lapsusów prowadzących relację sprawozdawców.

Mamy dwa medale na 400 m

Na finał biegu na dystansie jednego okrążenia czekaliśmy z niecierpliwością, bo mieliśmy w nim aż trzy nasze reprezentantki. Zdecydowaną faworytką była Femke Bol z Holandii, która swoją dominację pokazała niedawno na Diamentowej Lidze w Chorzowie, gdzie pobiła rekord kraju i osiągnęła najlepszy wynik na listach europejskich. Wydawało się więc, że rywalki powalczą co najwyżej o drugie miejsce.

final400monachium
Autor zdjęcia: Marta Gorczyńska

Pierwsze 200 m najszybciej pobiegła Holenderka Lieke Klaver, Natalia Kaczmarek była na drugim miejscu (23,59), a za nią biegła Femke Bol. Anna Kiełbasińska była na tym etapie szósta. Na ostatniej prostej szósty bieg włączyła Bol, a Natalia Kaczmarek utrzymywała drugie miejsce. Na ostatnich metrach świetnie finiszowała Anna Kiełbasińska, która minęła Klaver i biegnącą na pierwszym torze Brytyjkę Victorię Ohurugu (osłabła podobnie jak w półfinale). Wygrała Bol (49,44), a srebro przywiezie do domu Natalia Kaczmarek, która po raz kolejny złamała 50 sekund na dystansie pełnego okrążenia (49,94). Brązowy medal wywalczyła Anna Kiełbasińska (50,29), która doskonale rozłożyła siły. Na ostatnim miejscu w finale dobiegła jeszcze Iga Baugmart-Witan (51,28), której wynik był najlepszym wynikiem ósmej zawodniczki w historii mistrzostw Europy. Wynik Bol to najlepszy w tym roku wynik w Europie.

Wcześniej medale na 400 m pań na Mistrzostwach Starego Kontynentu zdobywały tylko: Irena Szewińska w 1978 r. (brąz) i Justyna Święty-Ersetic w 2018 r. (złoto).

Ten srebrny medal bardzo dobrze smakuje – mówiła na antenie TVP Sport Natalia Kaczmarek. – Idąc dzisiaj na start, myślałam, że srebro biorę w ciemno. Wiedziałam, że będzie bardzo ciężko, rywalki były mocne. Wszystko się mogło zdarzyć, dałam z siebie wszystko. Udało się, jestem mega szczęśliwa – wyznała wicemistrzyni Europy.

Poszczególne 100 m naszych zawodniczek wyglądało następująco:
Natalia Kaczmarek 12,17 – 11,42 – 12,70 – 13,65
Anna Kiełbasińska 12,39 – 11,82 – 12,69 – 13,39

Anna Kiełbasińska miała pewne kłopoty zdrowotne (skarżyła się na ból nogi), ale na szczęście udało jej się przezwyciężyć dyskomfort i wywalczyć swój pierwszy krążek z ME. Nasza biegaczka tak tłumaczyła swoją sytuację:

Dzisiaj bolało nawet mocniej. Na szczęście [ból] nie przeszkadzał mi w bieganiu, tylko w chodzeniu. Mięsień naciągnęłam w głupi sposób – potknęłam się klapkiem o dywan – przyznała się srebrna medalistka.

nbnatalia 1
Natalia Kaczmarek (New Balance Team Elite) – wicemistrzyni Europy w biegu na 400m

Zalewski szósty, mamy medal w młocie!

Wcześniej odbył się finał na jedno okrążenie panów. Szósty był w nim Karol Zalewski (45,62), który biegał z niekorzystnego, pierwszego toru. Niestety komentatorzy TVP błędnie sugerowali, że mógł wylosować inny tor, wykazując (kolejny raz) nieznajomość przepisów. Zwyciężył Brytyjczyk Matthew Hudson-Smith (44,53).

Medal wywalczyliśmy za to w rzucie młotem. Sensacyjne srebro wyrzucała Ewa Różańska (72,12 – rekord życiowy), która otarła się nawet o złoto (zabrakło tylko 10 cm!). Podopieczna Malwiny Wojtulewicz-Sobierajskiej dostała się do dzisiejszego finału dopiero z ósmym wynikiem, a w nim przeszła samą siebie. Warto również przypomnieć, że na mistrzostwa Europy Polski Związek Lekkiej Atletyki wysłał ją bez minimum (wyznaczonego przez siebie). Szkoda, że nie wszyscy dostali taką szansę, bo podobnych niespodzianek mogłoby być więcej….

Damian Czykier bez finału. Szef szkolenia nie zdążył…

Na medale liczyliśmy w biegu na wysokich płotkach. Niestety Damian Czykier został uderzony przez Francuza i zajął ósme, ostatnie miejsce w swoim półfinale i marzenia o finale i medalu będzie musiał odłożyć na później (jego czas to 13,99). Po biegu nasz płotkarz przyznał: – Na rozgrzewce dobrze to wyglądało. To jest pierwszy raz w mojej karierze, że w przedbiegu robię taki błąd. Gdyby to była jedyna impreza w tym roku, to miałbym ogromnego doła – wyjaśniał czwarty zawodnik mistrzostw świata w Eugene.

Na Instagramie nasz zawodnik wyjaśniał jeszcze: – A wracając do mojej sytuacji, trener po biegu powiedział, żebyśmy złożyli protest, bo te moje błędy na płotkach wynikły ze zderzenia z Francuzem. Byliśmy w takim TIK-u, czyli takiej komisji sędziowskiej. Tam nam pokazywali na kamerach bieg. Powiedzieli, że sytuacja jest taka sporna. Faktycznie Francuz jest na moim torze tą ręką w momencie uderzenia. Ciężka sytuacja ogólnie i nie wiadomo, jaki byłby werdykt, ale powiedzieli, że ich i tak to nie interesuje, bo nasz szef szkolenia złożył za późno protest! Pozdrawiam, mój kraj taki piękny! – zakończył z żalem nasz zawodnik.

Czykier me
Autor zdjęcia: Marta Gorczyńska

Na półfinale zakończył też swój udział Jakub Szymański (13,66), siódmy w swoim biegu. W finale zwyciężył Hiszpan Asier Martinez (13,137), drugi na mecie Francuz Pascal Martinot-Lagarde przegrał z nim o jedną tysięczną sekundy (13,138)!

Środowy poranek szczęśliwy nie dla wszystkich

W sesji porannej do finału rzutu młotem bez problemu dostali się Paweł Fajdek (79,76) i Wojciech Nowicki (78,78). Sztuka ta nie powiodła się Marcinowi Wrotyńskiemu (71,86).

Rywalizację rozpoczęły także nasze wieloboistki – Adrianna Sułek i Paulina Ligarska. Po pierwszym dniu Ada jest czwarta (3815 punktów), a Paulina 15. (3580 pkt.).

Poszczególne konkurencje w wykonaniu naszych wieloboistek wyglądały następująco: Sułek 100 m ppł – 13,94 (po falstarcie w pierwszym biegu), 189 w skoku wzwyż, 14,18 w pchnięciu kulą, 200 m – 24,54 (-0,2 m/s); Ligarska: 100 m ppł – 14,22, 177 cm w skoku wzwyż, 13,78 w pchnięciu kulą, 200 m 24,72 (+0,2 m/s).

W rzucie dyskiem do finału dostał się Oskar Stachnik (62,52), a Robert Urbanek zakończył swój udział z wynikiem 60,47. W eliminacjach trójskoku odpadły Adrianna Szóstak (13,36) i Karolina Młodawska (12,87). Odpadli też wszyscy nasi płotkarze na 400 m: Sebastian Urbaniak (50,69), Jakub Olejniczak (51,77) i Krzysztof Hołub (50,12).

Szanse Polaków 18 sierpnia

W czwartek najciekawiej zapowiada się finał Michała Rozmysa na 1500 m, który zmierzy się m.in. z Jakobem Ingebrigtsenem (mistrzem Europy na 5000 m), Hiszpanem Mario Garcią (rekord życiowy z tego sezonu 3:30,20) Brytyjczykiem Jake Heywardem (rek. życ. 3:31,08 w tym sezonie) czy Francuzem Azeddinem Habzem (rek. życ. 3:31,74). Rywalizacje na 800 m zaczną także nasze panie: Adrianna Czapla, Angelika Sarna i Anna Wielgosz. W sesji wieczornej powalczą też nasi młociarze i wieloboistki, a o finał mogą powalczyć również sprinterki na 200 m (Nikola Horowska i Marika Popowicz-Drapała). Poranne eliminacje czekają nas w biegach przeszkodowych z Patrycją Kapałą i Alicją Konieczek, a biegi eliminacyjne na 800 m czekają Mateusza Borkowskiego, Patryka Dobka i Kacpra Lewalskiego. Transmisje od 8:35 w TVP Sport i od 20:10 w TVP2.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Jakub Jelonek
Jakub Jelonek

Były chodziarz, który nieustannie dokądś zmierza (wielokrotny reprezentant Polski i dwukrotny olimpijczyk – z Pekinu i Rio). Współautor biografii Henryka Szosta, Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota oraz książki „Trening mistrzów". Doktor nauk medycznych i nauk o zdrowiu. Pracownik Uniwersytetu Jana Długosza, a także trener lekkoatletycznych klas sportowych w IV L.O. w Częstochowie. Działa też jako sędzia i organizator imprez, nie tylko sportowych.