Redakcja Bieganie.pl
Szymon prowadził praktycznie sam już od drugiego kilometra. Nad drugim zawodnikiem miał na mecie przewagę 14 sekund a nad trzecim półtorej minuty. Pokonał cały kenijski pociąg spod szyldu Benedek Team, który zajął miejsca od 2 do 4 (zawodniczki Benedek team wygrały wśród Pań).
Msc | Zawodnik | Rocznik | Wynik |
1 | SZYMON KULKA | 1993 | 00:28:36 |
2 | HILARY KIPTUM KIMAYIO | 1994 | 00:28:52 |
3 | ABEL KIBET ROP | 1986 | 00:30:05 |
4 | HENRY KEMBOI | 1981 | 00:30:45 |
5 | ROBERT GŁOWALA | 1992 | 00:31:09 |
6 | MICHAŁ WOJCIECHOWSKI | 1988 | 00:31:10 |
Foto: Tadeusz Poźniak, runrzeszow.pl
Szymon przyzwyczaił nas już do tego, że regularnie potrafi biegać poniżej 30 minut na ulicy, ale tym razem jest to wynik naprawdę znakomity (wyniki z Festiwalu Biegowego w Krynicy oczywiście nie mogą być brane pod uwagę, ze względu na zbyt duży spadek trasy). Żeby uświadomić czytelnikom jak dobry jest to wynik trzeba pokazać trochę statystyk. Jak wiadomo lepsze wyniki uzyskiwane są zazwyczaj na bieżni.
Ostatnim razem na bieżni, lepszy wynik zrobił w 2010 roku Marcin Chabowski (Marsylia, 28:31) a w kraju w 2009 roku Marcin Chabowski (28:27) i Henryk Szost (28:31).
Nieoficjalny Rekord Polski w biegu ulicznym na 10 km należy do Antoniego Niemczaka (28:15 rok 1986).
Szymon wkrótce po ukończeniu biegu w Rzeszowie, powiedział nam, że jest teraz na tak zwanym roztrenowaniu (czyli, że nie trenuje mocno). To znaczy po Półmaratonie w Krakowie, który pobiegł w bardzo dobrym czasie 1:03, wychodził na treningi zaledwie dwa razy w tygodniu i startował w weekendy. Do Rzeszowa przyjechał ze zgrupowania wprowadzającego w sezon z Jakuszyc, gdzie przebywa kadra polskich długo i średniodystansowców.
Rozmawialiśmy z Henrykiem Szostem i Arturem Kozłowskim i obydwaj byli pod dużym wrażeniem wyniku Szymona. Obydwaj zgodnie stwierdzili, że jest bez wątpienia jednym z najbardziej utalentowanych zawodników w historii polskich biegów. Henryk Szost stwierdził, że wg niego Szymon (który skończył w tym roku 23 lata) osiągnął w tym momencie swój naturalny wysoki poziom wynikający z jego rozwoju fizycznego i jeśli będzie dobrze prowadzony będzie w stanie utrzymywać się na nim lub nawet wyżej przez dłuższy czas.
Nieco zastanawiający jest jednak trening Szymona. Jak długo będzie w stanie utrzymać taki poziom pracując jednocześnie w Policji? I czy osiągnięcie takiego wyniku w okresie roztrenowania nie dowodzi zupełnej przypadkowości w treningu ? Zazwyczaj najlepsza forma powinna przychodzić w trakcie najważniejszych zawodów. Choć trzeba przyznać, że najlepsze wyniki uzyskiwane przez Szymona w tym sezonie nieźle ze sobą korespondują, to znaczy 1:03 w półmaratonie wg obliczeń pasuje do okolic 28:30 ale faktycznie bardzo rzadko się zdarza, żeby komuś z Polaków udało się tyle na 10 km pobiec, pomimo tego, że wyniki z okolic 1:03 w półmaratonie zdarzały się.
Za miesiąc, 11 grudnia, w bajkowej scenerii Chia na Sardynii, odbywają się Mistrzostwa Europy w biegach przełajowych. Ze swoją obecną formą Szymon miałby realną szansę na walkę o dobre miejsce. Twierdzi jednak, że nie planuje startu w przełajach, że szykuje się teraz już do przyszłego sezonu głównie z myślą o półmaratonie na wiosnę. Zobaczymy, może da się jednak do startu namówić.
Tym z was, którzy nie znają Szymona, polecamy rozmowę nagraną w 2014 roku.
Buty Szymona
Gdyby ktoś jednak bardzo chciał się doszukiwać jakichś innych sekretów stojących za sukcesem Szymona, to chcieliśmy zwrócić uwagę na but adidas adios boost 3. Podobno byli zawodnicy którzy narzekali na zbyt wąski przód, zbyt mało miejsca w okolicach palców w wersji nr 2 i wersja nr 3 została doceniona przez amerykański Runners World jako najlepszy update. Więc może to tylko buty? 🙂
Foto: Tadeusz Poźniak, runrzeszow.pl