Redakcja Bieganie.pl
Marcin Świerc nie zawiódł swoich kibiców i w świetnym stylu wygrał TDS, jeden z głównych biegów festiwalu UTMB na dystansie 120 km, osiągając jednocześnie największy swój dotychczasowy indywidualny sukces.
Marcin znowu w stylu lat ubiegłych zaczął bardzo zachowawczo, ostrożnie. Po 11 km, na pierwszym szczycie był na dopiero 23 miejscu i potem stopniowo poprawiał pozycję. Trzeba jednak przyznać, że nie ważne jak wymagający jest bieg i jakiego doświadczenia oczekuje się od uczestników, to zwłaszcza w biegach górskich większość zawodników znacznie przeszacowuje swoje możliwości na początku. Bieg wydaje się po prostu łatwy, każdy myśli: "no bez przesady, nie będę truchtał". A Marcin "truchta" (każdy truchta na tyle na ile go stać). I jest jednym z niewielu, który potrafi powściągnąć nerwy na wodzy. Strategia większości biegaczy górskich, wygląda tak:
"Zapierdzielam na podbiegu a na zbiegu jakoś to będzie, tam odpocznę".
Tymczasem strategia Marcina wygląda mniej więcej tak:
"Na podbiegu oszczędnie, bez ścigania się, a na zbiegu zapierdzielam".
Jak widać w odpowiednich rękach (czy raczej nogach) druga strategia ma przewagę.
Marcin pokonał spora grupkę zawodników, którzy "na papierze", w rankingu ITRA byli od niego zdecydowanie mocniejsi. Część z nich nie ukończyła biegu (Hawkes, Pommeret) lub zaczęła za mocno.
Walka o podium toczyła się można powiedzieć do ostatnich metrów, jeszcze na przedostatnim punkcie pomiarowym (115,6km), Marcin tracił do prowadzącego Rosjanina Mitayeva 2 minuty. Rosjanin był jednak tak zmęczony, że minął go nie tylko Marcin ale i goniący go Amerykanin Bowman.
Ze względu na warunki pogodowe organizatorzy zdecydowali się nieco zmienić trasę, dystans raczej się nie zmienił, natomiast jak pokazał nam zegarek Marcina suma podejść była trochę mniejsza niż a trasie klasycznej (6900 versus 710). Chyba tej cesze należy przypisywać znacznie lepsze wyniki czołowej czwórki w stosunku do wyników z lat ubiegłych.
Najlepsze wyniki w kolejnych latach | ||
2018 | Marcin Świerc | 13:24:00 |
2017 | Michel Lanne | 14:33:09 |
2016 | Paul Capell | 14:45:44 |
2015 | Pau Bartolo | 14:26:40 |
2014 | Xavier Thevenard | 14:10:37 |
2013 | Julia Bonmati Arnau | 15:09:59 |
2012 | Sherpa Dachhiri Dawa | 14:37:07 |
2011 | Franck Bussiere | 15:51:37 |
Z ciekawością czekamy na liczbę punktów w rankingu ITRA jakie dostanie Marcin. Wyniki czołówki mężczyzn. Wśród Pań – Rory Bosio (dwukrotna tryumfatorka UTMB 1970) musiała uznać pierwszeństwo Francyzki Audrey Tanguy.