27 października 2015 Redakcja Bieganie.pl Sport

Rozwiązanie konkursu: Zwycięskie utwory w walce o Nike AeroReactAero


Po kilku dniach obrad, jury wyłoniło dwa utwory, najlepszy napisany przez mężczyznę i najlepszy napisany przez kobietę (szczegóły konkursu). Dwójka laureatów to: Patryk Warnel i Joanna Rojewska. Oto pierwszy z nich, autorstwa Patryka, zdecydowanie najlepszy w całym konkursie:

Eliud Kipchoge w Afryce mieszka,
chudą ma łydkę ten nasz koleżka.
Trenuje pilnie – wieczory, ranki,
aby w Berlinie stanąć we szranki.
Czy to przebieżki, czy interwały
on biega wszystko, bo cel ma śmiały.
Po głowie myśl mu jedna lata:
zaatakować rekord świata!

Wreszcie na linii staje startowej,
na nogach Najki – a jakże, nowe!
Model ten cudny – Streak 6 jest zwany,
całkiem od zera opracowany.
Jeszcze nie trafił na półki sklepowe,
ach, jakże buty to przełomowe!
Nikt chyba nie ma dziś wątpliwości:
niech się Kimetto ma na baczności.

Sygnał startera, wszyscy ruszyli.
Nie ubiegł Eliud nasz nawet mili,
kiedy to w butach Kenijczyka,
wkładki poczęły figle fikać.
Z każdym kolejnym biegacza krokiem
chcą coraz bardziej wychodzić bokiem.
Tak konsekwentnie, po milimetrze,
Już powiewają sobie na wietrze.
Można by niemal rzec – jak skrzydełka!
Tyle, że korzyść z nich niewielka…

I tak przez piękne ulice Berlina
biegnie nasz Eliud, a jego mina
Raczej nietęga, niepocieszona.
Szansa na rekord zaprzepaszczona.
Jak bowiem można bić rekord świata,
gdy sprzęt nam takie figle płata?

Po dwóch godzinach na linii mety
nie było święta, nie było fety.
Zamiast radości nieposkromionej,
stopy Eliuda – zakrwawione.
Tym bardziej brawa dla zawodnika,
że nie zszedł z trasy, że nie kuśtykał.
A dla nas morał, drogie dziatki:
dobrze przyklejcie swoje wkładki! 🙂

Oczywiście dla zobrazowania wierszyka Patryka (zdjęcie nadesłał Jurek Skarżyński, skarzynski.pl)

kipchogewkladki

A teraz najlepszy utwór napisany przez kobietę, czyli Joannę Rojewską:

Życie rzadko bywa cudne,
ale w sytuacji trudnej
każdy problem rychło zmogę,
kiedy tylko ruszę w drogę!

Nic to deszcz i szosa śliska,
nic to, że z kałuży pryska,
wiatr mnie zimny nie dogoni,
gdy mnie bluza Nike chroni!

Gdy mi ciepło i wygodnie,
myśli biegną tak swobodnie,
już nieważna pensja niska,
że znów się popsuła nyska,
szef od rana gromy ciska
i mi buty zjadły psiska…

Mogę mnożyć tak przykłady,
więc posłuchaj mojej rady:
Chciałbyś życie mieć jak z bajki?
Trenuj tylko w ciuchach Nike!

Był jeszcze jeden wiersz, który wydał się nam szczególnie ciekawy, warty nagrodzenia i chcieliśmy go wyróżnić nagrodą specjalną (ustalimy z autorem), jego autor to Maciej Wilk.

Patrzą spod kaloryfera
stare Nike Retaliate.
Motywacja blisko zera,
nogi zamienione w watę.
Czy podołam dziś się ruszyć,
przebiec chociaż kilka kroków?
Biegnąc pod wiatr zęby suszyć,
dać se rozwiać resztki loków?
Dziś niemocą mnie złamało.
Brak tej siły z dnia gdy piękne
dziewczę buty mi dobrało.
Wtedy pomyślałem "klęknę
przed nią, spytam czy by chciała
ze mną biec na koniec świata."
Tak zrobiłem. Pomyślała,
że przed sobą ma wariata.
Teraz tylko na pamiątkę
po tym buty mi zostały.
Spisywały się na piątkę.
Ach, gdzież one nie biegały…
I po górach, i przez morze,
po kamieniach i po śniegu.
Kiedy tylko je założę
nogi rwą się już do biegu.
A od czasu kiedy pierwszy
raz włożyłem je na nogę,
napisałem wiele "wierszy"
i przebiegłem długą drogę.

Możliwość komentowania została wyłączona.