14 marca 2009 Redakcja Bieganie.pl Sport

Przełajowe Mistrzostwa Polski 2009


14 marca w Olszynie odbywały się mistrzostwa Polski w biegach przełajowych. Złote medale w poszczególnych kategoriach zdobywali: Alicja Benedyk i Katarzyna Broniatowska (juniorki), Marcin Grynkiewicz i Szymon Sznura (juniorzy), Katarzyna Kowalska i Angelika Cichocka (seniorki) oraz Marcin Błaziński i Mariusz Giżyński (seniorzy).

1161_1.jpg

Mariusz Giżyński na mecie – tryumf po dziewięciu latach

Zawody zainaugurowano biegiem juniorów na dystansie 3 km. Jak co roku udział w tym biegu zgłosiła najliczniejsza grupa biegaczy, tym razem było ich 113. Najszybszym juniorem na tym krótkim dystansie okazał się Marcin Grynkiewicz z klubu LKS Pomorze Stargard znany dotychczas z występów na dystansie 400 m (rek. życ. 47.62).

1. Marcin Grynkiewicz (LKS Pomorze Stargard)
2. Damian Roszko (KS Podlasie Białystok)
3. Adam Nowicki (UKS Jedynka Gostyń)
4. Adam Brawata (WLKS Wrocław)
5. Hubert Wiktorski (MKS Halicz Ustrzyki Dolne)
6. Grzegorz Kalinowski (MKL Toruń)
7. Mateusz Zubrzycki (LLKS Osowa Sień)
8. Bartosz Buczko (UKS Wiking Rychowy)
9. Sławomir Buczkowski (KS Cracovia Kraków)
10. Kamil Gurdak (MKS Stal Nowa Dęba)
Są to wyniki nieoficjalne.

Najszybszą juniorką na dystansie 2 km okazała się Alicja Benedyk. Zawodniczka klubu GKS Olsza Olszyna, a więc organizatora mistrzostw wyprzedziła m.in. drugą na mecie Beatę Pustołę.

1161_2.jpg

Alicja Benedyk cieszy się z pierwszego złota

1. Alicja Benedyk (SL GKS Olsza Olszyna)
2. Beata Pustoła (WLKS Siedlce Iganie Nowe)
3. Paulina Tawrel (LKS Pomrze Stargard)
4. Agnieszka Nowak (UKS Bliza Władysławowo)
5. Aleksandra Gierat (GLKS Świdnica)
6. Wioleta Jakubiak (WLKS Siedlce Iganie Nowe)
7. Paulina Nieścior (LKS Znicz Biłgoraj)
8. Sonia Jankowska (ULKS Muflon Bielawa)
9. Izabela Suder (AZS-AWF Kraków)
10. Dominika Kalinowska (OKS Start Otwock)
Są to wyniki nieoficjalne.

Tytuł mistrzyni Polski w biegu seniorek na 7 km wywalczyła Katarzyna Kowalska. Zawodniczka Vectry Włocławek powtórzyła tym samym sukces sprzed roku. Kolejne miejsca zajmowały: Mariola Konowalska, Aleksandra Jawor, Agnieszka Ciołek i Eliza Gawryluk.

1. Katarzyna Kowalska (LKS Vectra-DGS Włocławek)
2. Mariola Konowalska (CKS Budowlani Częstochowa)
3. Aleksandra Jawor (CKS Budowlani Częstochowa)
4. Agnieszka Ciołek (AZS-AWF Wrocław)
5. Eliza Gawryluk (AZS-UWM Olsztyn)
6. Ewa Brych-Pająk (CKS Budowlani Częstochowa)
7. Agnieszka Lewandowska (LKS Promień Kowalewo Pomorskie)
8. Antonina Behnke (UKS 14 Zabrze)
9. Marta Barcewicz (AZS-UWM Olsztyn)
10. Olga Ziętek (KS Warszawianka Warszawa)
Są to wyniki nieoficjalne.

Niespodziewane zwycięstwo w biegu seniorów na 10 km odniósł Mariusz Giżyński. Zawodnik klubu Sporting Międzyzdroje pokonał m.in. Henryka Szosta (drugie miejsce) i Artura Kozłowskiego (trzecia lokata). Obrońca tytułu, Marcin Chabowski, nie ukończył biegu.

1. Mariusz Giżyński (KB Sporting Międzyzdroje)
2. Henryk Szost (WKS Grunwald Poznań)
3. Artur Kozłowski (MULKS MOS Sieradz)
4. Arkadiusz Gardzielewski (WKS Śląsk Wrocław)
5. Kamil Poczwardowski (KB Sporting Międzyzdroje)
6. Adam Draczyński (WKS Grunwald Poznań)
7. Tadeusz Zblewski (ULKS Talex Borysław Borzytuchom)
8. Piotr Drwal (LKS Jantar Ustka)
9. Damian Kabat (SL WKS Zawisza Bydgoszcz)
10. Karol Rzeszewicz (LKS Zantyr Sztum)
Są to wyniki nieoficjalne.

 

Wśród juniorów rywalizujących na dystansie 6 km bezkonkurencyjny okazał się Szymon Sznura. Zawodnik AZS Poznań w ubiegłym roku zwyciężył na dystansie 3 km. Dwójka pozostałych medalistów to zawodnicy z województwa pomorskiego: Grzegorz Skocelas i Marek Kowalski. Tydzień temu w Skórczu to Kowalski był lepszy od Skocelasa.

1. Szymon Sznura (AZS Poznań)
2. Grzegorz Skocelas (LKB Braci Petk Lębork)
3. Marek Kowalski (SKLA Sopot)
4. Łukasz Górski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz)
5. Jakub Woźniak (UMKS Opoczno)
6. Piotr Czapla (UKS 14 Zabrze)
7. Łukasz Bura (LLKS Osowa Sień)
8. Krzysztof Hammer (MKS Piast Lwówek Śląski)
9. Konrad Kosowski (MKL Nefryt Lubartów)
10. Jarosław Michalski (LKS Vectra-DGS Włocławek)
Są to wyniki nieoficjalne.

Drugi bieg juniorek, tym razem na dystansie 4 km, zakończył się zwycięstwem Katarzyny Broniatowskiej z AZS-AWF Kraków. Druga była Liliana Wódkowska. Obie zawodniczki uczestniczyły w ubiegłorocznych mistrzostwach świata juniorów w Bydgoszczy.

1. Katarzyna Broniatowska (AZS-AWF Kraków)
2. Liliana Wódkowska (UKS WiR Łupuszno)
3. Patrycja Puka (MLKS Ostróda)
4. Mariola Ślusarczyk (UKS WiR Łupuszno)
5. Karolina Kozłowska (MLKS Ostróda)
6. Anna Gosk (UKS Czwórka Białystok)
7. Angelika Mach (LKS Znicz Biłgoraj)
8. Agnieszka Miąsek (OKS Start Otwock)
9. Małgorzata Nowak (LKS OSiR Pleszew)
10. Natalia Wacławska (MKS Halicz Ustrzyki Dolne)
Są to wyniki nieoficjalne.

 

W biegu seniorek na dystansie 3 km zwyciężyła Angelika Cichocka z ULKS Talex Borzytuchom. Zawodniczka trenera Jarosława Ścigały wyprzedziła Aleksandrę Jakubczak z Agrosu Zamość (trenerem zawodniczki jest kolega z redakcji Marcin Nagórek) i Marię Maj z Wejhera Wejherowo.

1. Angelika Cichocka (ULKS Talex Borysław Borzytuchom)
2. Aleksandra Jakubczak (KS Agros Zamość)
3. Maria Maj-Roksz (KS Wejher Wejherowo)
4. Dorota Niemczak (WLKS Siedlce Iganie Nowe)
5. Joanna Tekień (KS Warszawianka Warszawa)
6. Sandra Michalak (MKS-MOS Płomień Sosnowiec)
7. Agnieszka Fulbiszewska (AZS-AWF Wrocław)
8. Marlena Żeleźnik (KL Lechia Gdańsk)
9. Monika Harasim (AZS-UWM Olsztyn)
10. Anna Wolarek (AZS-AWF Kraków)
Są to wyniki nieoficjalne.

 

Medale mistrzostw Polski seniorów w biegu na 4 km (rozgrywanym ponownie po 7 latach przerwy) zdobywali 21-letni Marcin Błaziński (podopieczny Grzegorza Gajdusa), Łukasz Skoczyński i Adam Matuła.

1161_3.jpg

Marcin Błaziński – duże zaskoczenie dla kibiców

1. Marcin Błaziński (WKS Grunwald Poznań)
2. Łukasz Skoczyński (CKS Budowlani Częstochowa)
3. Adam Matuła (SL WKS Zawisza Bydgoszcz)
4. Radosław Kłeczek (WKS Śląsk Wrocław)
5. Kamil Murzyn (KS Cracovia Kraków)
6. Kamil Zieliński (KB Sporting Międzyzdroje)
7. Tomasz Szymkowiak (LKS Orkan Września)
8. Jakub Nowak (KS Warszawianka Warszawa)
9. Rafał Nowak (CKS Budowlani Częstochowa)
10. Kamil Kędzierski (AZS-AWF Wrocław)

Są to wyniki nieoficjalne.

Uczestnicy zawodów, którzy zdecydowali się na start w Olszynie pod górkę mieli nie tylko na trasie, narzekali bowiem także na organizację. Dojazd do Olszyny dla większości ekip oznaczał kilkunastogodzinną podróż. Zakwaterowanie, które zagwarantował organizator położone było 10 km od Olszyny, w drewnianych domkach i nie posiadało… ogrzewania (a noc była zimna). Kosztowało zaś, bagatela, 93zł od osoby! Kolejną wpadką jest udostępnienie dla kilkuset uczestników tylko jednego (!) natrysku, a zaznaczyć trzeba, że biegi organizowane były w bardzo trudnych, błotnistych warunkach. Warto się w przyszłości zastanowić, aby organizację tak dużych imprez przyznawać przygotowanym na dużą ilość uczestników ośrodkom. Pod tym względem mistrzostwa wypadły fatalnie. Jedynym plusem było to, że były to jedne z nielicznych mistrzostw Polski, w których organizatorzy przewidzieli nagrody dla najlepszych.

Rozmowy z kilkoma zawodnikami:

Łukasz Skoczyński – srebrny medalista na 4km

Bardzo cieszę się ze srebrnego medalu, gdyż ostatnimi czasy prześladowało mnie pasmo czwartych miejsc. Ostatnie trzy tygodnie przebywałem na zgrupowaniu w Szklarskiej Porębie i zjeżdżałem jedynie na starty, przed tygodniem zająłem piąte miejsce na Crossie Żagańskim. Jak widać, służy mi ten cykl treningowy. Dzisiejsza trasa była bardzo trudna. Myślę, że każdy musiałby sam to przeżyć, zobaczyć, żeby zrozumieć i wiedzieć jak to naprawdę wyglądało. W najgorszych koszmarach nie śniłem, że będzie to tak wyglądało, ale na szczęście udało mi się wywalczyć miejsce na podium.
Adam Matula – brązowy medalista na 4km
Nie spodziewałem się, że zajmę aż trzecie miejsce. Jest to mój pierwszy medal w karierze i myślę, że teraz będzie już coraz lepiej. Teraz planuję przygotować się do sezonu letniego na bieżni na dystansach 800m i 1500m. Wcześniej biegałem długie dystanse, ale nie wychodziły mi, więc przerzuciłem się na biegi średnie. Trasa była bardzo, bardzo trudna. Trzeba był być do niej mocno przygotowanym zarówno fizycznie jak i technicznie.

Angelika Cichocka – mistrzyni Polski seniorek na 3 km
Cieszę się bardzo ze zwycięstwa, gdyż nie mogłam się w pełni przygotować do tej imprezy ze względu na moja przewlekłą kontuzję biodra. Dystans był bardzo trudny do pokonania. Miejscami wpadałam po kolana w błoto i bardzo męczące było wydostawanie się z niego. Moją mocną stroną jest finisz, a więc na ostatnich 150 metrach się bardzo mocno zmobilizowałam. Jestem bardzo szczęśliwa, że mi się udało wywalczyć to złoto. Teraz planuję solidnie przygotować się do Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Mam nadzieję, że żadna kontuzja nie przeszkodzi mi w treningach i że zdrowie będzie dopisywało.

Aleksandra Jakubczak – srebrna medalistka na 3 km
Są to moje pierwsze przełaje od bodajże pięciu lat. Ostatnio biegałam je na poważnie za czasów juniorki młodszej, czyli w wieku kilkunastu lat. Lubiłam te imprezy, ale później nastąpiła stagnacja wyników, słabsza forma i nie biegałam przełajów. Teraz wróciłam i to na tak trudną trasę. Była bardzo ciekawa, nie powiem, zdobyłam na pewno nowe doświadczenie. Moja taktyka była prosta i polegała na tym, aby jak najdłużej trzymać się dziewczyn, a następnie na finiszowych metrach zaatakować. Jednak Angelika Cichocka jest szybsza ode mnie i przegrałam z nią na końcówce. Bardzo miło, że zdobyłam srebrny medal i znalazłam się w czołówce. W tym sezonie planuje starty na dłuższych dystansach – 5000 m, 10000 m. Najbliższy start planuję właśnie na MP na 10 km. Ten start jest moim celem i zamierzam tam powalczyć o jak najlepszy wynik. Zobaczymy jak będzie.

Mariusz Giżyński – mistrz Polski seniorów na 10 km
Myślę, że w zdobyciu złota pomogła mi sama trasa, gdyż odpowiadają mi błotniste warunki. Kiedy wczoraj dowiedziałem się, że jest tu po kostki wody, to cieszyłem się. Jednak byłem dziś bardzo zestresowany, bo wiedziałem, że dobrze się czuję i że teoretycznie mam szanse na medal. Chciałem wypaść jak najlepiej. Bieg rozegrał się po mojej myśli, bo biegłem swoim tempem. W pewnym momencie miałem do Henia sporą stratę, ale udało mi się ją odrobić. Jest to jeden z fajniejszych dni w moim życiu i z pewnością życiowy sukces. Byłem kiedyś Mistrzem Polski w biegach przełajowych w kategorii juniora i zawsze marzyłem, żeby powtórzyć ten sukces. Czekałem na to dziewięć lat i w końcu się udało. Do przełajów przygotowywałem się w Warszawie i w Szklarskiej Porębie. Dużo biegałem po ulicy, gdyż przygotowuje się do maratonu w Dębnie. Trudno powiedzieć , na co mnie stać, to będzie mój debiut. Nie spodziewałem się, że wygram przełaje, bo to miał być tylko krok w przygotowaniach do docelowych startów. Jestem więc bardzo szczęśliwy. Mój złoty medal chciałbym zadedykować mojej żonie Ani, która zawsze mi dopinguje. Kazała mi przywieźć złoty medal. Zawsze bardzo we mnie wierzy. Chciałbym także podziękować wszystkim trenerom, z którymi współpracowałem. Dziękuję trenerowi Jakubowskiemu, a także, zmarłemu niestety, mojemu pierwszemu trenerowi Markowi Zarychcie. Dziękuje także klubowi Sporting Międzyzdroje oraz wszystkim, którzy mi pomagali, a których nie wymieniłem. Pozdrawiam wszystkich!

Henryk Szost – srebrny medalista na 10 km
Liczyłem oczywiście na złoty medal, ale to są Mistrzostwa Polski, więc wygrywa najlepszy. Dziś najlepszy był Mariusz i cieszę się razem z nim, bo to jest sprawiedliwe. Trasa był bardzo trudna, najtrudniejszym momentem był dla mnie ostry zbieg, można powiedzieć, że on mnie dobił. Ostry zakręt na końcu zbiegu wybijał mnie cały czas z rytmu. Musiałem pracować bardzo siłowo, aby wytrzymać na tym zakręcie i móc dalej podbiec. Teraz moim celem jest dobre przygotowanie do sezonu letniego. Maraton pobiegnę być może na jesieni. Dziś zdobyłem srebrny medal i trzeba się z tego cieszyć, bo mogłoby nie być go wcale. Była dziś dobra obsada, wielu dobrych zawodników zostało za moimi plecami. Tak więc, jest dobrze, ale czuję drobny niedosyt.

Artur Kozłowski – brązowy medalista na 10 km.
Cieszę się z medalu tym bardziej, że tak naprawdę to na nic nie liczyłem. Po prostu przyjechałem tu żeby wystartować, żeby się dobrze przetrzeć, pokazać przed publicznością. Nie przygotowywaliśmy się zbytnio z trenerem do tego startu. Jeżeli chodzi o sam bieg, to pierwsze okrążenie było dla mnie niemałym szokiem. Trasa była straszna. Mogę pogratulować Olszynie zorganizowania pięknego biegu katorżnika, gdyż mam wątpliwości czy był to bieg przełajowy. Na szczęcie po czwartym okrążeniu złapałem rytm i zaczęło mi się biec coraz lepiej. Teraz jadę na obóz, a za trzy tygodnie planuję start w półmaratonie w Berlinie. Potem pewnie wystartuję na MP na 10 000m, a na jesieni być może maraton.

Katarzyna Kowalska – mistrzyni Polski seniorek na 7 km
Jestem bardzo zadowolona, że udało mi się obronić tytuł z zeszłego roku, tym bardziej, że dystans był dłuższy. Trasa była straszna, „przeżywałam” ją już na dwa tygodnie przed Mistrzostwami, wiedziałam, że będzie bardzo trudno. Biegałam tu przed dwoma laty na Młodzieżowych Mistrzostwach Polski, które były również eliminacjami na Mistrzostwa Europy i wiedziałam, że trasa nie będzie wcale lekka. Jednym momentem, gdzie można było się na niej chwilę rozluźnić, to miejsce na dole, które było i tak całe w kałużach. Odcinek z górki był bardzo grząski i niebezpieczny, więc musiałam na nim zachować ostrożność. Starałam się biec „przy bandzie”, gdyż obliczyłam, że po dwóch wcześniejszych biegach trasa będzie bardzo grząska. Kombinowałam więc jak mogłam, żeby jak najmniej nadrabiać i jak najszybciej przebiec. Nie wystartowały moje rywalki- Karolina Jarzyńska i Justyna Bąk, z którą kiedyś przegrałam. Dziś spodziewałam się, że powalczy ze mną Agnieszka Ciołek, Eliza Gawryluk i Ola Jawor, ale dziewczyny chyba sobie dziś mnie odpuściły 😉 Teraz planuje zdobyć minimum na MŚ w Berlinie, a nawet pobiec poniżej niego. Jest ono wyższe o sześć sekund niż na Igrzyska. W tamtym roku nie za bardzo nam wyszły przygotowania. Teraz wróciliśmy do starych metod, zostaliśmy na zimę w Polsce. Organizm jednak nie da się oszukać, gdyż żyjemy w takiej a nie innej strefie klimatycznej. Jeśli jedziemy do ciepłych krajów to chce się biegać szybciej, potem wraca się do chłodnego klimatu. Wtedy organizm gubi się, a więc dlatego zostaliśmy w Polsce. Mam nadzieję, że w tym roku wszystko się ułoży i nie będę mieć problemu ze zrobieniem minimum.

Marian Nowakowski – trener Katarzyny Kowalskiej
Jestem bardzo zadowolony z postawy Kasi. Planowaliśmy tu mocne bieganie i udało się nam. Cieszę się, że obroniła zeszłoroczny tytuł. Nasza taktyka polegała na tym, aby Kasia pierwsze koło biegła zachowawczo, kontrolnie i tak się właśnie stało. Wszystkie okrążenia biegała mniej więcej w tym samym czasie, czyli wg moich pomiarów 3.20-3.24. Jest zapewne w niezłej dyspozycji. Teraz planujemy wyjazd na zgrupowanie do Szczyrbskiego Plesa na trzy tygodnie, a potem start na MP na 10 000m.

Mariola Konowalska – srebrna medalistka mistrzostw Polski seniorów na 7km
Jestem bardzo zaskoczona zdobyciem srebrnego medalu, spodziewałam się zając miejsce w pierwszej szóstce. Naprawdę nie liczyłam, że będę trzecia, a co dopiero druga. Trasa była bardzo trudna, błotnista. Startuję w biegach górskich, a więc pomogło i to w podbiegach na trasie. Wydaje mi się, że to dzięki tym górkom zdobyłam medal. Moje przygotowania wyglądały tak, że byłam na jednym obozie w Ochotnicy w górach przez dwa tygodnie oraz trenowałam w Częstochowie. Myślę, ze ten start można nazwać moim życiowym sukcesem.

Aleksandra Jawor – brązowa medalistka mistrzostw Polski seniorów na 7km
Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że stanę dziś na podium, gdyż przed startem nie czułam się za dobrze. Jednak jakaś wytrzymałość mi została. Ostatnie dwa kilometry były dla mnie najtrudniejsze i zastanawiałam się bardzo poważnie czy sobie nie odpuścić biegu. Bieg pod górkę mnie strasznie wykańczał, nadrabiałam zbiegami ze względu, że jestem lekka. Teraz planuję jechać na trzy tygodnie do Szklarskiej Poręby i przygotować się do sezonu.

Alicja Benedyk – mistrzyni Polski juniorek na 2 km
O swoim zwycięstwie śniłam już wczoraj, marzyłam o medalu, ale tak naprawdę nie myślałam, ze to będzie złoto. Jestem bardzo zadowolona, gdyż wygrałam u siebie. Wszyscy mnie tu znają i liczyli na mnie, a więc stres był tym większy. Cieszę się, ze sprostałam tym wymaganiom i jestem naprawdę zadowolona. Trasa była bardzo trudna, kiedy na niej truchtałam, to nie spodziewałam się, że będę się tak zapadać w błoto. Chciałam przyspieszyć już na drugim okrążeniu, ale powstrzymałam się i zaczęłam finisz z górki. Teraz planuję przygotowania do sezonu, ale w maju czeka na mnie egzamin maturalny, wiec mam nadzieję, że uda mi się pogodzić trenowanie z nauką.

Marcin Grynkiewicz – mistrz Polski juniorów na 3 km.
Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ nie jestem długodystansowcem, ale czterystumetrowcem. Trasa była bardzo trudna, ale tempo biegu umiarkowane. Zdecydowałem się na prowadzenie biegu, gdyż chciałem uspokoić chłopaków, którzy zapewne zmęczyli mnie swoim tempem. Wywróciłem się na drugim kole ze względu na panujące w trakcie biegu przepychanki, na szczęście udało mi się szybko podnieść i podbiec. Gdyby tak się nie stało, byłoby mi bardzo trudno dobiec do mety z takim wynikiem. Finiszowałem z trzeciej pozycji, wiec bardzo się cieszę udało mi się ostatecznie wywalczyć złoto. Planuje w tym roku przygotować się do mistrzostw Europy na 400 m, nie będę się „wydłużał”, choć przy okazji spróbuję swoich sił na 800m.

Szymon Sznura – mistrz Polski juniorów na 6 km.
Bardzo cieszę się ze zwycięstwa. Trasa była bardzo wymagająca, więc od początku szukałem twardego podłoża. Trzecie i czwarte okrążenie było dla mnie najtrudniejsze, gdyż na ostatnim niosło mnie poczucie, że koledzy są daleko i to mi pomagało. Szczerze mówiąc nie przygotowywałem się zbyt mocno do przełajów, gdyż docelowa imprezą są dla mnie mistrzostwa Europy. Nie robiłem, więc specjalnych treningów pod tę imprezę. Jestem bardzo szczęśliwy, bo wykonałem raczej w stu procentach założenia mojego trenera.

Możliwość komentowania została wyłączona.