Redakcja Bieganie.pl
W ostatnich tygodniach męczące okazały się nie tyko treningi, ale i działania promocyjne. We wtorek 5 lutego miała miejsce premiera mojej książki „Czas na ultra, biegi górskie metodą Marcina Świerca”.
Ostatni czas jest bardzo intensywny, nie zawsze pod kątem biegowym. 5 lutego odbyła się premiera mojej książki „Czas na ultra, biegi górskie metodą Marcina Świerca”. Wymagało to ogromnej pracy, ale książka w końcu się ukazała. Zastanawiałem się, jak będzie odebrana, było to dla mnie wielką niewiadomą.
Ostatnie dwa tygodnie to rajd po Polsce – 8 spotkań już za mną, zostały dwa ostatnie. Codziennie jestem od 7 do 23 na nogach. Spotkania, prelekcje, wywiady… Setki uściśniętych dłoni i zdjęć. Choć cały czas walczę z kontuzją i jest to dla mnie trudne, to te wszystkie spotkania dają mi ogromną energię. Jestem tylko człowiekiem i mnie także czasem dopadają wątpliwości czy zwątpienia.
Mimo wszystko zrobiłem kilka dobrych treningów, z czego jestem bardzo zadowolony i dobrze rokuje to na przyszłość. Będąc w Warszawie biegałem w Lesie Kabackim 10km w drugim zakresie 38’35”. Sam się zdziwiłem, że po przerwie pobiegłem na takim luzie. Oby tak było dalej!
W miniony weekend byłem w Gdańsku na TUT – Trójmiejskim Ultra Trail. Mimo że kocham góry, lubię wracać nad morze, to miła odskocznia. Chciałem wystartować na najdłuższym dystansie, jednak rozsądek podpowiadał, by odpuścić. Nie chciałem ryzykować. W końcu postanowiłem pobiec z moją żoną Basią, spędzić ten czas razem na trasie i cieszyć się z nią bieganiem. To ona zawsze wspiera mnie na zawodach, więc tym razem było trochę na odwrót.
O zwycięstwa walczyli moi zawodnicy, którzy bardzo dobrze wypadli. Sukcesy trenerskie także cieszą.
Przede mną jeszcze dwa ostatnie spotkania promujące książkę, w Krakowie w czwartek 21 lutego i w Iwoniczu Zdroju (Zimowa Łemkowyna) w piątek 22 lutego. Choć działania promocyjne okazały się trochę męczące, to zaskoczyły mnie mega pozytywnie. Spotkania i książka spotkały się z ogromnym zainteresowaniem. Trzeba było zrobić dodruk, bo już wszystkie egzemplarze wykupiliście.
A już w marcu zaczynam mocno trenować, czego nie mogę się doczekać. Trzymajcie kciuki!
Statystyki ostatnich 3 tygodni:
tyg 1) rower 6 h plus 50 km biegania
tyg 2) rower 4 h 75 km biegania
tyg 3) bieganie 80 km