Redakcja Bieganie.pl
Relacja przed, w trakcie i po biegu.
15 minut przed startem Aga czyta komunikat prasowy dla polskich biegaczy mówiący o warunkach na trasie, punktach odżywczych, pogodzie i sugerowanych przez organizatorów tempach biegu ( pacemakerzy na konkretne czasy).
Yacool w tym czasie przygotowuje sprzęt.
—————————-
12 minut do startu – rozgrzewka elity.
—————————
5 minut przed startem zajmujemy miejsca w samochodzie technicznym, yacool na pace gotowy do pracy.
———————————-
Start i otwarcie pierwszego kilometra po bruku i torach tramwajowych w szalonym tempie 2:36/km. Menager Kipsanga ( Gregor van de Veen) łapie się za głowę.
———————————–
Na drugim kilometrze pojawia się problem ze zmieszczeniem się w ostrym zakręcie, wyraźnie widać, że trasa biegu nie jest przystosowana do takiego tempa ( na konferencji po biegu pada wyraźna sugestia, by na przyszłoroczną edycję przykryć bruk asfaltem, bo historyczne uroki miasta nie sprzyjają szybkości).
——————————————-
Widać, że Wilson robi kipsangi przez tory.
——————————
Po około 7 minutach biegu, Denis Kimeto ( biała koszulka) – jeden z faworytów, ma już około 40m straty do czołówki.
——————————
Otwarcie pierwszej piątki w 13:45. Menager krzyczy Wilsonowi, że biegną na nowy rekord świata w połówce (58:01). Na twarzy Wilsona widać pełne skupienie. Czyżby podchwycił sugestię yacoola o pracy nad techniką biegu? Geoffrey ( pace men) też był przy tej rozmowie…
———————–
17′ biegu – znowu bruk, tory i do tego jeszcze podbieg.
—————————-
18′ biegu – trzeci zawodnik w czołówce ( N. Bor, niebieska koszulka) zaczyna wyraźnie tracić dystans. Pace men i Wilson jak w transie – ćwiczą kipsangi.
—————————
Czołówka miała biec za samochodem elektrycznym z zegarem odmierzającym czas wyścigu, ale idea oddychania świeżym powietrzem najwyraźniej nie dotyczy elity zawodników, którzy od samego początku biegną w kłębach dymu dwusuwowych silników spalinowych.
——————————-
9km biegu – Geoffrey i Wilson już samotni.
————————-
Tempo na zakrętach sprawia, że chłopaki muszą trzymać się za ręce, by nie wypaść z trasy.
————————–
10 km w 28:15.
—————————–
Na 11 km pace men zakontraktowany na prowadzenie do 10 km zamiast zejść z trasy postanawia napić się wody i biec dalej. Wilson nic nie pije.
—————————-
Wilson skoncentrowany na robieniu kipsangów (a przecież yacool wyraźnie mówił mu przed biegiem: don’t do it during the race!), nie zauważa, że pace men wciąż prowadzi bieg.
———————–
Geoffrey chyba też nie posłuchał yacoola…
—————————–
Wilson ma pełne zaufanie do swojego biegowego partnera. Jak przyznał na konferencji po biegu, świetnie im się razem trenuje.
——————————
40 minuta biegu i Wilson wreszcie sięga po gąbkę.
———————-
15km w 42:40. Yacool krzyczy z samochodu technicznego: "Wilson just relax and dance!" Ale Geoffrey też to słyszy…
——————————
Powrót do centrum miasta, kostki brukowej i ostrych zakrętów.
—————————–
50 minuta biegu – Wilson zauważa, że wciąż ma pace mena…
—————————
…i z niedowierzaniem obserwuje zwiększający się dystans pomiędzy nimi. Meneger Wilsona Kipsanga, Geoffreya Ronoh i Denisa Kimeto nie ukrywa zaskoczenia i śmiejąc się mówi yacoolowi, że byłoby niezłe zamieszanie, gdyby to Geoffrey wygrał.
———————–
Z wyrazu twarzy pace mena można odnieść wrażenie, jakby był zakontraktowany przynajmniej na 25km…
———————–
Wilson traci kontakt.
————————
Niestety na tym kończy się relacja z wozu transmisyjnego, który na tym etapie odjechał w kierunku mety. Ostatnie 10 minut biegu będzie jedną wielką niewiadomą dla wszystkich zgromadzonych na finiszu widzów i reporterów.
———————————
Pełne zaskoczenie! Pace men prowadzi Wilsona, aż do końca.
———————–
1:00:18 – nieoficjalny czas zwycięzcy i poprawienie rekordu trasy o półtorej minuty.
—————————-
Nadbiega Wilson z ok 10 sekundową stratą.
————————–
Kipsang jednak nie ogolił głowy jak zapowiedział nam przed startem.
——————–
Za to Geoffrey ogolił głowę, co mogło wpłynąć na losy tego biegu… Patrz poprzedni artykuł o rozterkach yacoola odnośnie BMI
————————-
No comment.
——————————-
Runda honorowa.
—————–
Do mety dobiega Denis Kimeto z dużą stratą.
———————-
Czekamy na kolejnych zawodników.
————————–
7. na mecie i 1. z Europejczyków Viktor Rothlin – świetny czas jak na 40-latka, który jednak zamierza wkrótce skończyć karierę.
———————–
Czekamy na Marcina Chabowskiego.
———————————–
Kumple z jednego pokoju. Marcin 9. na mecie ( 2. z Europejczyków), z satysfakcjonującym go wynikiem – 1:03:32.
—————————–
Pierwszy z Czechów.
—————-
Zwycięska trójka.
——————–
Dekoracja.
———————–
Nieskrywana radość zwycięzcy. Wieczorem w pokoju hotelowym yacool zapytał Geoffreya czy ma prawo jazdy. Ten odparł, że nie. Na co Wilson wtrącił – "ale ja mam, ja będę go woził".
—————————
Podium kobiet i zwycięstwo Edny Kiplagat – tym razem bez niespodzianek – 1:08:52 – nowy rekord trasy.
——————————-
Relacja z konferencji po biegu.
Pytanie: Geoffrey, czy spodziewałeś się wygranej?
Geoffrey: Byłem zaskoczony, ale razem z Wilsonem ciężko trenujemy i dziś czułem się silny.
Pytanie: Kiedy postanowiłeś, że będziesz biegł do samego końca?
Geoffrey: Po 10km.
Pytanie: Czy miałeś problem z pogodą lub innymi elementami podczas biegu?
Geoffrey: Na trasie był silny wiatr i trudno biegło się po kostce brukowej.
Pytanie: Jaki jest Twój kolejny cel?
Geoffrey: Pobiec maraton z czasem w granicach 2:08. Nie zdecydowałem jeszcze gdzie ( przyp. red.: do tej pory Geoffrey ukończył jeden maraton w Kenii z wynikiem 2:15:51, po półrocznym cyklu przygotowań).
———————————
Wilson zapytany o to, czy jest rozczarowany przegraną, odparł, że nie. Razem z Geoffreyem mocno trenują i tego dnia po prostu tamten czuł się mocniejszy. Jak zapowiedział na konferencji przed biegiem, traktował ten start kontrolnie i jest zadowolony z osiągniętego wyniku. Na pytanie czy żałuje, że Geoffrey był jego pace menem odparł, że nie żałuje, bo świetnie się spisał. Odpowiadając na pytanie dlaczego tak szybko zaczęli bieg ( pierwszy kilometr w 2:36/km), Wilson rzekł, że to była część planu, aby złamać 58 minut ( przyp. red.: aktualny rekord świata w półmaratonie wynosi 58:23).
————————–
Pytanie: Denis byłeś jednym z faworytów do wygranej z Wilsonem, jak się czujesz po dzisiejszym biegu?
Denis: Jestem zadowolony z 3. miejsca.
Pyt.: Co pomyślałeś widząc, że Wilson zaczął bieg tak szybko?
Denis: Byłem zaskoczony tempem biegu, dlatego nie podążyłem za nim.
————————-
Pytanie: Edna, czy miałaś wątpliwości, że dziś wygrasz?
Edna: Nie, nie miałam ( śmiech), byłam dobrze przygotowana do biegu i dałam z siebie najlepsze co mogłam.
Pyt.: Czy biegłaś cały czas sama, czy z innymi kobietami?
Edna: Do 5-tego kilometra biegłyśmy w grupie kilku kobiet, byłam z nimi w kontakcie, ale potem biegłam już sama.
—————————–
Po konferencji, w nieoficjalnej rozmowie yacoola z Wilsonem, yacool zapytał, czy ten pamiętał o korekcie ruchu poprawiającej koordynację ciała, o której rozmawiali dzień wcześniej. Wilson przyznał, że w trakcie biegu cały czas o tym myślał, że było inaczej – czuł się świetnie i był zrelaksowany.
Po spotkaniu z dziennikarzami menager zebrał swój team. Zapytał dzisiejszego zwycięzcę, czy jest gotowy oddać mocz i krew w ręce dr Svobody ( patrz wcześniejszy artykuł o Kipsangu w Ołomuńcu z wątkiem komisji antydopingowej)? Geoffrey najwyraźniej był nieświadomy konsekwencji swojej wygranej.
————————————
Po powrocie do hotelu, podczas kolacji, zaprosiliśmy jeszcze do stolika Marcina i jego współlokatora Viktora. Obaj byli zadowoleni z osiągniętych rezultatów, zwłaszcza, że także wg nich trasa była bardzo trudna. W dalszej rozmowie Viktor potwierdził nam wcześniejsze zapowiedzi dotyczące zakończenia przez niego kariery sportowej po ME w Zurichu.
Wspólna fota na zakończenie – jak nam się w tamtym momencie wydawało – owocnego dnia.
——————————
Po kolacji wzięliśmy się za pisanie relacji i zgrywanie zdjęć. O 1:14 w nocy odebraliśmy maila od Wilsona, który podziękował nam za wspólnie spędzony czas. W odpowiedzi napisaliśmy, że właśnie jesteśmy w trakcie analizowania zdjęć z jego biegu i że jeżeli wciąż nie śpią możemy się spotkać. O 1:50 przyszła odpowiedź: "You can come to us we are not asleep and we can watch something and discuss a few things cause tomorrow departure 6.15 am."
Po chwili byliśmy już z laptopem w ich pokoju. Obaj nie mogli zasnąć, gdyż wciąż czuli adrenalinę po biegu. Wilson stwierdził, że to był za krótki dystans, by potem iść spać. Analizowaliśmy zdjęcia z trasy przez około godzinę i rozmawialiśmy o ruchu, porównując Geoffreya i Wilsona. Potem yacool powiedział Wilsonowi, że chce coś przetestować i kazał mu położyć się na łóżku, by móc sprawdzić tonus mięśniowy i swobodny zakres ruchu.
Zapytał też czy wciąż nie chce mu się spać. Wilson odparł, że nie. W takim razie yacool postanowił uśpić Wilsona za pomocą pulsingu. W trakcie pulsowania chłopcy coś mówili, ale po kenijsku…Jednakże Wilson szybko zamilkł. Po 10 minutach rekordzista świata w maratonie już spał jak dziecko.
Yacool powiedział Geoffreyowi, że teraz zrobi z nim to samo, i że ten ma mu zaufać. Po kolejnych 10 minutach pace men zasnął. Była 3 rano. Wyłączyliśmy chłopcom światło i wyszliśmy z pokoju.