Pół roku za nami!!

Nowa wersja serwisu bieganie.pl ma już pół roku! Oznacza to, że zaczynają wyrzynać się nam pierwsze ząbki, którymi coraz mocniej podgryzamy polską rzeczywistość internetową. Docierają do nas sygnały, że pojawiają się pierwsze osoby uzależnione od bieganie.pl, nasza Redakcja krzepnie, o naszym istnieniu wiedzą już biegacze, kibice, organizatorzy biegów i producenci sprzętu sportowego.

Mając w pamięci istniejącą wiele lat starszą wersję strony bieganie.pl, od sześciu miesięcy tworzymy zupełnie nową historię. Pracujemy na własny rachunek. Pół roku to niedużo, ale pokusimy się o krótkie
podsumowanie.

Większość czytelników ocenia nas dobrze zarówno pod względem merytorycznym, jak i graficznym. Za to zaufanie – serdecznie dziękujemy! Ale
do jakiegokolwiek tryumfalizmu jest nam daleko. Wydaje nam się, że nigdy nie
dojdziemy do sytuacji, z której bylibyśmy w pełni zadowoleni. Internet jest tak szybko zmieniającym
się medium, że chcąc być na bieżąco, powinno się zmieniać serwis co pół
roku. Tym niemniej, cieszymy się wspólnie z naszych pierwszych sukcesów.

Dziękujemy, że jesteście z nami, na dobre i na złe. Że wybaczacie nam drobne wpadki, że ustawiacie bieganie.pl jako stronę startową, że czytacie, komentujecie, dyskutujecie z nami. Będziemy starali się dostarczać Wam jeszcze ciekawszy, jeszcze bardziej kompletny serwis. Zaprosimy jeszcze ciekawszych autorów. Chcemy być portalem, który będzie towarzyszył Waszemu Bieganiu od A do Z.

Redakcja bieganie.pl ma za zadanie opisywać świat, a nie
kreować go. Nikt z nas nie jest niekwestionowanym, powszechnie uznanym
autorytetem w dziedzinach związanych z bieganiem. Dlatego staramy się tak
organizować portal, aby dawać możliwość przedstawienia różnych trendów, różnych
podejść – często do tego samego tematu; różnych, często konkurujących ze sobą
marek sportowych czy koncepcji treningowych.

Świat dostarcza nam materiału, a my staramy się tylko
pilnować dwóch spraw: rzetelności i ciekawości. Temat musi być ciekawy. Czasem
sami nie zdajecie sobie sprawy, jak wiele ciekawych tematów może być wokół was.
Spójrzcie na swoje otoczenie jeszcze raz i jeśli uznacie, że macie biegowemu
światu do przekazania coś ciekawego, ważnego – przyślijcie to nam. Jeśli nas
też to zainteresuje – pokażmy to na stronie. Piszcie też, co chcielibyście przeczytać na stronie. Nie ma dla nas spraw niemożliwych :).

Dzięki Wam rośniemy w siłę!

Dzienne odwiedziny

Wszystkie znaki na niebie i Ziemi, łącznie ze statystykami Google Analytics, wskazują, że pod względem liczby
użytkowników jesteśmy najczęściej
odwiedzanym biegowym serwisem w Polsce. W grudniu – odwiedziło nas jeszcze tylko około 22 tysiące czytelników. W ostatnich 30 dniach liczba ta sięgnęła 41 tysięcy, mimo że nadal mamy zimę, a to nie jest
najlepsza pora dla biegowych serwisów. Liczby te pokazują, że nas – biegaczy – jest coraz więcej. Cieszymy się tym wspólnie, zarażamy pasją biegania kolejne osoby. Im większy nasz biegowy światek, tym większe zrozumienie w społeczeństwie dla biegaczy, tym liczniejsze i bardziej kolorowe imprezy biegowe, tym tańszy i łatwiej dostępny sprzęt sportowy. Wreszcie – tym zdrowsi i szczuplejsi Polacy.

W osobnym artykule prezentujemy dzisiaj zespół redakcyjny, czyli wszystkie
osoby, które są jakoś zamieszane w prace nad stroną. Ale chciałbym dodatkowo podziękować kilku
osobom, których wkład w rozwój naszej strony pozostaje bardzo ważny i bez których serwis na pewno
byłby mniej wartościowy. Są to: Jurek Skarżyński, Ewa Witek, Michał Bartoszak,
Konrad Witek, Sławomir Marszałek, Radek Wieliczko, Marcin Rębiasz, Marcin Stachurski.
To autorzy lub współautorzy merytorycznych tekstów, które pojawiły się w
serwisie już w nowym otwarciu. Dziękujemy im za to, że są z nami i dzielą się swoja wiedzą. Jeśli o kimś zapomniałem – najmocniej
przepraszam!

Oczywiście dziękuję także „starym” autorom, których teksty
są w serwisie nadal czytane – w szczególności Adamowi Mazurkiewiczowi, twórcy
pierwszego bieganie.pl.

Co dalej? Nie chcę na razie przedstawiać szczegółów. Nie
ze względu na konkurencję, ale ze względu na możliwość niedotrzymania terminów.
Zespół mamy mały, front robót szeroki i często trzeba posyłać załogę na najbardziej
gorący przyczółek, chwilowo rezygnując z realizowania strategicznych,
długofalowych zadań. Ale mam nadzieję, że będzie widać, że portal się rozwija i
staje się lepszym.