Krzysztof Brągiel
Biega od 1999 roku i nadal niczego nie wygrał. Absolwent II LO im. Mikołaja Kopernika w Kędzierzynie-Koźlu. Mieszka na Warmii. Najbardziej lubi startować na 800 metrów i leżeć na mecie.
Piątek biegowego weekendu początek. Dziś (29.01) na dobre rozkręca się sezon pod dachem – w Karlsruhe startuje halowa złota liga. W Niemczech na pierwszych zawodach serii World Athletics Indoor Tour Gold pokażą się: Pia Skrzyszowska, Artur Noga oraz Damian Czykier. W niedzielę (31.01) czeka nas natomiast długodystansowa uczta w wykonaniu Japonek.
Pomimo zapowiedzi organizatorów – w Karlsruhe nie zobaczymy Ewy Swobody. Zwyciężczyni cyklu WAIT z sezonu 2019, zabrakło na listach startowych. O zwycięstwo na płaską sześćdziesiątkę powinny natomiast powalczyć inne znakomite sprinterki – Brytyjka Dina Asher-Smith, oraz Szwajcarka Ajla Del Ponte.
Dla Brytyjki będzie to powrót na halę po trzech latach nieobecności. Mistrzyni świata na dwusetkę z Dohy, ostatni raz pod dachem ścigała się w sezonie 2018. Wynikiem 7.08 na 60 m wyrównała wówczas swoją życiówkę podczas mitingu w Glasgow. Z kolei Del Ponte zakończyła poprzedni sezon letni, jako europejska liderka na 100 m (11.08). Szwajcarka z pewnością będzie chciała utrzymać dobrą passę.
Absencja Ewy Swobody, nie oznacza, że w Karlsruhe zabraknie Polaków. Mocną reprezentację wystawimy w biegach płotkarskich. Na damskie 60 ppł. wystąpi młoda Pia Skrzyszowska, z kolei w biegu mężczyzn zobaczymy powracającego do wysokiej formy Artura Nogę i naszego najlepszego płotkarza ostatnich lat – Damiana Czykiera.
Noga, to mistrz świata juniorów na 110 m ppł z 2006 roku. Raciborzanin niespełna tydzień temu w Toruniu wyrównał swoją życiówkę, zatrzymując zegar na 7.64. Ostatni raz był tak szybki zimą 2008 roku. Z kolei Czykier rok temu doskonałym 7.54 wskoczył na 2 miejsce polskiej listy wszech czasów (ex aequo z Tomaszem Nagórką). Kto okaże się lepszy w Karlsruhe?
W pierwszym biegu eliminacyjnym damskich wysokich płotków wystąpi Pia Skrzyszowska. 19-latka zmierzy się z m.in. z aktualną mistrzynią Europy na 100 m ppł. Białorusinką Elvirą Herman, oraz Nigeryjką Tobi Amusan, która rok temu robiła furorę w hali, ustalając życiówkę na efektowne 7.84. Przed Polką ciężka przeprawa, ale pokazała już w tym sezonie, że jest w wysokiej formie. 23 stycznia w Toruniu Pia pobiegła płaską sześćdziesiątkę w życiowe 7.24.
Na piątku weekendowe emocje jednak się nie skończą. W niedzielę (31.01) na trasę maratonu wyruszą biegaczki w Osace. Bieg zostanie rozegrany na niespełna 3 kilometrowej pętlach. Osaka Women’s Marathon będzie miał wsparcie męskich pacemakerów. Oznacza to, że walka rozegra się o absolutny rekord kraju wschodzącego słońca, który wynosi 2:19:12 (wynik należy do Mizuki Noguchi i pochodzi z Berlin Marathon 2005).
O przejście do historii będą biły się dwie faworytki – Mao Ichiyama i Honami Maeda. Ichiyama jest aktualną rekordzistką Japonii w maratońskim wyścigu women-only (bez męskiej asysty). Doskonałe 2:20:29 uzyskała rok temu w Nagoyi (pisaliśmy o tym tutaj – bieganie.pl – Sport, Świat). Z kolei Maeda jest właścicielką najlepszego czasu w japońskiej historii na 30 km (1:38:35 z Tokio 2020). Jeśli ktoś ma zatem powalczyć o NR Mizuki Noguchi – Ichiyama i Maeda są najlepszymi kandydatkami.
Transmisja z Karlsruhe już dzisiaj (29.01) o godzinie 20:00 w serwisie sport.tvp.pl, z kolei najświeższych informacji z maratonu w Osace, najlepiej wypatrywać na Twitterze JRN – Japan Running News. O wszystkim w formie tekstowej będziemy rzecz jasna informować na Bieganie.pl.