Redakcja Bieganie.pl
Pekin: Nieoczekiwana wygrana Dafne Schippers i dopiero pierwsze złoto Rosjan
Pierwsze złoto Rosjan, triumf Dafne Schippers i półfinałowy bieg z udziałem Karoliny Kołeczek – zapraszamy do podsumowania siódmego dnia 15. Mistrzostwa Świata w Pekinie i przeczytania rozmowy z naszą płotkarką.
Jedyną reprezentantką Polski, którą oglądaliśmy w piątek na bieżni stadionu olimpijskiego w Pekinie była Karolina Kołeczek (nie licząc Pawła Wiesiołka, który rozpoczął starty w dziesięcioboju). Młodzieżowa Wicemistrzyni Europy wystartowała w trzecim biegu półfinałowym na 100 m przez płotki i zajęła w nim 5 miejsce. Niestety jej lokata oraz czas (12.97) nie wystarczyły do tego by awansować do finału. Aby móc cieszyć się ze startu w finale Polka musiałaby poprawić rekord życiowy.
Tomasz Więcławski: Gdybyś pobiła rekord życiowy, to awansowałabyś do finału. W twoim biegu wystarczało pobiec 12.86.
Karolina Kołeczek: Było to w moim zasięgu, ale nie udało się dzisiaj pobiec tak szybko. Ciężko to wszystko wytłumaczyć…
Jesteś troszeczkę rozczarowana?
Jestem, nie będę ukrywała. Chciałam pobić tutaj rekord życiowy, co się nie udało. Taki wynik dałby awans do finału. Może za bardzo chciałam. Nie czułam się też dzisiaj dobrze.
Mówiłaś po eliminacjach, że bieżnia na stadionie rozgrzewkowym pasuje Ci bardziej niż ta w Ptasim Gnieździe.
Tam biegało mi się zdecydowanie lepiej. Na stadionie olimpijskim jest zupełnie inaczej. Wchodzisz – jest masa ludzi, zupełnie inna atmosfera. Jest on także usytuowany nieco w dole i wieje często w twarz. Chyba otwierają drzwi i jest mocny przeciąg.
Zanalizuj dzisiejszy bieg.
Czułam się średnio. Trochę zamulona. Start nie był dynamiczny. Pierwsze wejście w płotek także nie było rewelacyjne. Wisiałam nad płotkami i nie mogłam tego ogarnąć. Nie mogłam wejść w odpowiedni rytm. Nie czułam płotków i to było takie bieganie od jednego do drugiego. Jestem zła na siebie, że nie udało mi się zmobilizować, powalczyć na tyle skutecznie, żeby znaleźć się w nawet w finale.
Będziesz biegała w hali? Przygotowujesz się do Halowych Mistrzostw Świata w Portland?
Na pewno. To będzie świetny przerywnik w pracy nad jeszcze lepszą formą w przyszłym roku. Nie da się cały czas trenować i trenować.
Na mistrzostwach Europy w Amsterdamie będzie wielka szansa na dobry wynik. One jednak są chwilę przed Igrzyskami Olimpijskimi w Rio de Janeiro i start tam może pokrzyżować przygotowania do tej, najważniejszej w tym czteroleciu, imprezy.
Jestem młodą zawodniczką. Na pewno będę też szykowała formę na Amsterdam, a potem na Rio. Dwa szczyty formy robi się ciężko, więc coś będzie musiało być priorytetem. Ale nie jest tak, że mistrzostwa Europy będą mało istotne.
W finale 100 m ppł., który odbył się dwie godziny później mieliśmy dość nieoczekiwane rozstrzygnięcia, złoto zdobyła Jamajka Danielle Williams (do finału awansowała z najsłabszym wynikiem), srebro Niemka Cindy Roleder, natomiast brąz Białorusinka Alina Talay. Wszystkie zawodniczki poprawiły swoje rekordy życiowe.
Dalsze pozycje zajęły faworytki. Obrończyni tytułu, Brianna Rollins, była piąta, a brązowa medalistka z Moskwy, Tiffany Porter, szósta.
W tej samej konkurencji wśród mężczyzn pierwszy na tych mistrzostwach złoty medal dla Rosji wywalczył Siergiej Szubienkow. Rosjanin pobiegł najlepiej techniczne i jako jedyny uzyskał wynik poniżej 13 sekund – 12.98 (rekord kraju).
Za Szubienkowem, który podczas poprzednich mistrzostw wywalczył brąz metę mijali Hansle Parchment z Jamajki (13.03) i Amerykanin Aries Merritt (13.04).
Medal Szubienkowa to dopiero drugi krążek dla Rosji wywalczony na tych mistrzostwach. To niebywała sytuacja pokazująca, że Rosjanie bez dopingu nie są już tak groźni.
Poza biegami płotkarskimi w piątek rozegrano także finałowy bieg na 200 m kobiet. Pod nieobecność Shelly-Ann Fraser-Pryce – obrończyni tytułu, która w Pekinie wystartowała jedynie na 100 m, złoto zdobyła Dafne Schippers.
Triumf Holenderki to z pewnością duża niespodzianka, podobnie jak uzyskany przez nią czas – 21.63 będący nowym rekordem mistrzostw. Schippers, która w Pekinie wywalczyła już srebrny medal na 100 m tym w finałowym biegu pokonała dwie Jamajki – Elaine Thompson i doświadczoną Veronicę Campbell-Brown.
Na bieżni Ptasiego Gniazda w siódmym dniu MŚ oglądaliśmy również biegi półfinałowe na 1500 m i zawodników startujących w dziesięcioboju. Na szczególną uwagę w tej drugiej konkurencji należy zwrócić na Ashtina Eatona, Amerykanina, który w ramach 10-boju przebiegł 400 m w rekordowym czasie 45.00!
Pełne wyniki: http://www.iaaf.org/competitions/iaaf-world-championships/15th-iaaf-world-championships-4875/timetable/byday
