Redakcja Bieganie.pl
Wystartowała grupka dobrych zawodników, w szczególności dwoje z naszych maratończyków, olimpijczyków jadących do Londynu: Henryk Szost i Karolina Jarzyńska. W kategorii OPEN, zgodnie z przewidywaniami zwyciężył Henryk Szost w dobrym czasie: 13:59, o dziewięć sekund przed bardzo dobrze dysponowanym Jakubem Nowakiem. Trzecie miejsce i brązowy medal MP na 5 km dla Artura Kerna.
Wśród Pań o zwycięstwo ramię w ramię walczyły Karolina Jarzyńska i Dominika Nowakowska. Na finiszu lepsza okazała się Nowakowska, która z sukcesem wróciła do wyczynowego biegania po urodzeniu dziecka. Podium uzupełniła Agnieszka Ciołek.
DOMINIKA NOWAKOWSKA:
– Nie spodziewałam się dzisiejszej wygranej. Karolina Jarzyńska to przecież przyszła olimpijka. Podczas biegu, na samym początku, trzymałam się za Agą Ciołek i Karoliną. Do 4 km biegłam za Karolcią i potem mi uciekła. Na szczęście, mimo że było mocno pod wiatr, zdołałam się zebrać i wygrać. Przyznam,że bycie mamą nie jest lekkie, bo mam teraz dużo obowiązków, w dodatku pracuje. Dzięki pomocy najbliższych, czyli męża i rodziców, udaje mi się wszystko pogodzić. Ciąża wpłynęła na mnie jak najbardziej regeneracyjnie. Udało mi się wrócić do biegania, mimo że przed urodzeniem dziecka, zmagałam się z poważną kontuzją rozcięgna podeszwowego. Tęsknię bardzo za bieganiem na bieżni, mam ciągle sentyment do biegania 1500 m, ale na razie będę biegać dłuższe dystanse. Pojawię się na Mistrzostwach Polski i myślę nad startem na dwóch dystansach: 5000 m i 1500 m. Trenuję obecnie pod okiem mojego kochanego męża, któremu jestem bardzo wdzięczna za wsparcie i pracę, jaką razem wykonujemy. Dzisiejsze zwycięstwo dedykuję właśnie jemu.
KAROLINA JARZYŃSKA:
-Na pewno nie jestem do końca zadowolona z dzisiejszego startu. Po raz kolejny w tym tygodniu pociągnęłam odważnie bieg i przegrałam na końcówce. Tak było na niedawnych MP na 10 km, gdzie trasa mnie po prostu zabiła. Nie sprawdziliśmy tam do końca trasy, bo powiedziano mi, że około 3 km jest pod górkę, a jak się okazało było ich aż 6! Chciałam zgubić Kenijkę, potem Agnieszkę Ciołek i Iwonę Lewandowską, to mi się udało, ale przez szarpnięcia, nie miałam już sił na końcu. Dziś było bardzo szybko. Podyktowałam mocne tempo, po drodze na 3 km złamałam 9:30. Przegrałam w zasadzie na końcówce, bo Dominika jest w końcu bardzo szybka. Wynik jednak cieszy, bo jest bardzo przyzwoity, jak na te wietrzne warunki. Nie jestem obecnie w dyspozycji, bo nie mogę w niej jeszcze być. Trening jest tak sterowany przez trenera, aby forma przyszła później. Przegrana zawsze mnie smuci, bo jestem ambitna i nie lubię porażek, jednakże ufam trenerowi, który mówi, że forma nadejdzie, że na razie tak musi być. Mamy jeszcze 9 tygodni treningu, więc wyjeżdżamy z trenerem za kilka dni do Colorodo w wysokie góry, gdzie mi się bardzo dobrze biega. Spędzony w górach czas zawsze poprzedza w mojej głowie oczekiwanie na ważne wydarzenie. Wybieram się tam zawsze, gdy czeka mnie coś wielkiego, wyjątkowego, gdy mam spełnić niedługo cel. Czyli to idealne miejsce na obóz przed Igrzyskami.
Poniżej – pierwsze ósemki.
Msc | Zawodnik | Wynik |
1 | Henryk SZOST | 00:13:59 |
2 | Jakub NOWAK | 00:14:08 |
3 | Artur KERN | 00:14:10 |
4 | Michał BERNARDELLI | 00:14:18 |
5 | Michał SMALEC | 00:14:19 |
6 | Artur OLEJARZ | 00:14:26 |
7 | Mariusz GIŻYŃSKI | 00:14:43 |
8 | Błażej BRZEZIŃSKI | 00:14:45 |
Msc | Zawodniczka | Wynik |
1 | Dominika NOWAKOWSKA | 00:15:52 |
2 | Karolina JARZYŃSKA | 00:15:52 |
3 | Agnieszka CIOŁEK | 00:16:21 |
4 | Aleksandra JAKUBCZAK | 00:16:48 |
5 | Aleksandra GIERAT | 00:17:08 |
6 | Ewa KALARUS | 00:18:44 |
7 | Katarzyna DZIWOSZ | 00:18:54 |
8 | Olga ŁYJAK | 00:19:59 |
– Jestem przekonany, że bieg bardzo się udał. Dużo osób się zgłosiło, słyszałem nawet, że zabrakło pakietów. Były to pierwsze Mistrzostwa Polski na 5 km, które były otwarte zarówno dla zawodowców jak i amatorów. Mam nadzieję, że to będzie kolejny zwyczaj, nie wykluczam, że w Ursynowie zagości na stałe. Nasi przyszli olimpijczycy wypadli bardzo dobrze. Heniu pobiegł bardzo szybko, mimo wiatru, a więc serdecznie mu gratuluję. Jeżeli chodzi o Karolinę, to też wydaje mi się, że bardzo dobrze pobiegła. Wcale nie przeszkadza to, że zabrakło jej troszkę do zwycięstwa. – oceniał prezes Skucha.
Bieg ukończyły 1224 osoby