Redakcja Bieganie.pl
Wieczór rozpoczął się od mocnego akcentu – biegu na 5000m mężczyzn. Cały
biegowy świat zadawał sobie pytanie podobne do tego jakie kilka dni
temu krążyło z ust do ust przed finałem 200m: czy faworyt jest w stanie
powtórzyć sukces i zdobyć drugie złoto na londyńskich igrzyskach? Wtedy
chodziło o Usaina Bolta, teraz o Mo Faraha. Fantastyczny Brytyjczyk dwa
lata temu postawił wszystko na jedną kartę, przeprowadził się do USA i
pod okiem Alberto Salazara zaczął realizować swoje marzenie – by zostać
najlepszym biegaczem długodystansowym na świecie. Tego wieczoru miał dać
światu odpowiedź, czy można zdjąć koronę z głowy Kenenisy Bekele i
przekazać ją Brytyjczykowi. Po wygranym 10000m, na dwukrotnie krótszym
dystansie rywali miał znakomitych: srebrnego medalistę na 10000m,
partnera treningowego Galena Ruppa (USA), jego rodaka Bernarda Lagata,
piekielnie mocnego na finiszu, poza tym oczywiście Etiopczyków: Dejena
Gebremeskela, Hagosa Gebrhiweta i Yenewa Alamirewa, oraz Kenijczyków:
Mosesa Kipsiro, Isiaha Koecha i Thomasa Longosiwę.
Pierwszy
kilometr bardzo wolno – 2:55, drugi jeszcze wolniej – 3:01! Wyglądało na
to, że zawodnicy szykują się na sprinterski finisz. Trzeci kilometr dla
odmiany mocno – 2:46. Na tym etapie w grupie nie brakowało nikogo z
faworytów. Czwarty kilometr jeszcze szybciej – 2:33. Mocne tempo
nadawali Etiopczycy, którzy na 10000m odebrali surową lekcję tego, co
dzieje się kiedy bieg jest wolny. Widząc to Mo Farah przesunął się do
przodu, by czuwać nad rozwojem wydarzeń. Na 600m do mety Brytyjczyk
wysunął się na prowadzenie i rozpoczął długi finisz. Tuż za nim trzymał
się Thomas Longosiwa, ci dwaj zawodnicy walczyli łokieć w łokieć przez
kolejne 400m. Na ostatniej prostej Brytyjczyk zdołał oderwać się od
Kenijczyka, którego zdążył jeszcze wyprzedzić Gebremeskel. Tak jak Usain
Bolt po wygranym finale robił pompki, tak Mo Farah położył się na
bieżni i ku uciesze wiwatującego stadionu zaczął robić brzuszki…
Tak zdobywa się drugi złoty medal IO! (fot: Facebook/IAAF World Athletics Club
1 | Mohamed Farah | GBR | 13:41.66 |
2 | Dejen Gebremeskel | ETH | 13:41.98 |
3 | Thomas Pkemei Longosiwa | KEN | 13:42.36 |
4 | Bernard Lagat | USA | 13:42.99 |
5 | Isiah Kiplangat Koech | KEN | 13:43.83 |
6 | Abdalaati Iguider | MAR | 13:44.19 |
7 | Galen Rupp | USA | 13:45.04 |
8 | Juan Luis Barrios | MEX | 13:45.30 |
9 | Hayle Ibrahimov | AZE | 13:45.37 |
10 | Lopez Lomong | USA | 13:48.19 |
11 | Hagos Gebrhiwet | ETH | 13:49.59 |
12 | Yenew Alamirew | ETH | 13:49.68 |
13 | Mumin Gala | DJI | 13:50.26 |
14 | Cameron Levins | CAN | 13:51.87 |
15 | Moses Ndiema Kipsiro | UGA | 13:52.25 |
W finale 800m zmierzyły się dwie
mistrzynie świata – z Berlina – Caster Semenya (RPA) i z Daegu – Mariya
Savinova (Rosja) z mistrzynią olimpijską z Pekinu – Kenijką Pamelą
Jelimo. Pierwsze 400m otworzyła w zabójczo mocnym tempie 56.31
Amerykanka Alysia Johnson, która zdążyła przyzwyczaić kibiców do
odważnego rozpoczynania biegu. Za nią trzymała się Janeth Jepkosgei Busienei,
wicemistrzyni olimpijska z Pekinu, a Semenya od początku biegła na końcu stawki. Tymczasem na 200m do mety atak rozpoczęła
obrończyni tytułu mistrzyni olimpijskiej Jelimo, z którą na wirażu
zrównała się Savinova, pewnie biegnąca po złoto. Gdy wydawało się, że
Jelimo zdoła utrzymać srebro, tuż przed metą wyprzedziły je świetnie
finiszujące: Semenya i Poistogova. Caster Semenya swój atak przypuściła
zdecydowanie za późno by móc myśleć o złotym medalu. Pamela Jelimo
dopiero czwarta.
1 | Mariya Savinova | RUS | 1:56.19 | (SB) |
2 | Caster Semenya | RSA | 1:57.23 | (SB) |
3 | Ekaterina Poistogova | RUS | 1:57.53 | (PB) |
4 | Pamela Jelimo | KEN | 1:57.59 | . |
5 | Alysia Johnson Montano | USA | 1:57.93 | . |
6 | Elena Arzhakova | RUS | 1:59.21 | . |
7 | Francine Niyonsaba | BDI | 1:59.63 | . |
8 | Janeth Jepkosgei Busienei | KEN | 2:00.19 |
Maryia
Saviniova po raz kolejny doskonale taktycznie rozegrała bieg. Nie
ruszyła szalonym tempem za prowadzącymi, ale biegła równym rytmem,
skutecznie mijając na drugim kole słabnące rywalki. Mistrzyni olimpijska
to z pewnością mistrzyni strategii.
W rywalizacji 4x400m
kibice połakomili się na znakomite widowisko w wykonaniu Amerykanek.
Reprezentantki USA od początku biegły świetnie, za nimi Jamajka i
Rosja. Na kolejnych zmianach Amerykanki powiększały tylko przewagę. Gdy
ostatnia zawodniczka przejmowała pałeczkę kwestia zwycięstwa była już
rozstrzygnięta. Sztafeta USA (w składzie: Trotter, Felix, McCorory i
Richards-Ross) pewnie zwyciężyła w znakomitym czasie 3:16,87. Drugie
miejsce dla Rosjanek, trzecie dla Jamajki.
1 | 7 | United States (Deedee Trotter; Allyson Felix; Francena McCorory; Sanya Richards-Ross) |
USA | 3:16.87 | (SB) |
2 | 5 | Russia (Yulia Gushchina; Antonina Krivoshapka; Tatyana Firova; Natalya Antyukh) |
RUS | 3:20.23 | (SB) |
3 | 6 | Jamaica (Christine Day; Rosemarie Whyte; Shericka Williams; Novlene Williams-Mills) |
JAM | 3:20.95 | (SB) |
4 | 4 | Ukraine (Alina Lohvynenko; Olha Zemlyak; Hanna Yaroshchuk; Nataliya Pyhyda) |
UKR | 3:23.57 | (SB) |
5 | 9 | Great Britain & N.I. (Shana Cox; Lee McConnell; Perri Shakes-Drayton; Christine Ohuruogu) |
GBR | 3:24.76 | (SB) |
6 | 8 | France (Phara Anacharsis; Muriel Hurtis; Marie Gayot; Floria Guei) |
FRA | 3:25.92 | . |
7 | 2 | Czech Republic (Denisa Rosolová; Zuzana Bergrová; Jitka Bartonicková; Zuzana Hejnová) |
CZE | 3:27.77 | . |
. | 3 | Nigeria (Omolara Omotosho; Muizat Ajoke Odumosu; Regina George; Bukola Abogunloko) |
NGR | DQ |
W
przedostatnim biegowym finale (i ostatnim rozgrywanym na stadionie)
pytanie były dwa: czy Jamajka da jakieś szanse USA oraz czy padnie
rekord świata. Odpowiedzi brzmią: NIE oraz TAK. Prawdę mówiąc, szans USA
nie dał Usain Bolt. Wyszedł na ostatnią zmianę równo z Amerykaninem
Bailey’em, jednak pobiegł fenomenalnie, po nowy rekord świata – 36,84. Drudzy na mecie Amerykanie wyrównali dotychczasowy rekord świata
wynikiem 37,04. Daleko, daleko za plecami tych dwóch sztafet brąz
zdobyła sztafeta Trynidadu i Tobago po dyskwalifikacji Kanadyjczyków.
Usain Bolt z szczęśliwą pałeczką (fot. Facebook/The Olympic Games)
Bolt
zaraz za linią mety zdążył zażartować z sędziny, do której wyciągnął
rękę z pałeczką by zaraz ją cofnąć, chcąc zachować na pamiątkę cenne
trofeum. Zabawę popsuli jednak sędziowie, którzy kategorycznie zażądali
zwrotu pałeczki, nomen omen, złotej… Stadion zabuczał, a Bolt przez
chwilę miał nawet obrażoną minę. Jednak ta sytuacja z pewnością nie
powinna mu przeszkodzić w świętowaniu zdobycia czterech złotych krążków
Igrzysk Olimpijskich.
1 | 6 | Jamaica (Nesta Carter; Michael Frater; Yohan Blake; Usain Bolt) |
JAM | 36.84 | (WR) |
2 | 7 | United States (Trell Kimmons; Justin Gatlin; Tyson Gay; Ryan Bailey) |
USA | 37.04 | (NR) |
3 | 9 | Trinidad and Tobago (Keston Bledman; Marc Burns; Emmanuel Callender; Richard Thompson) |
TRI | 38.12 | . |
4 | 3 | France (Jimmy Vicaut; Christophe Lemaitre; Pierre-Alexis Pessonneaux; Ronald Pognon) |
FRA | 38.16 | . |
5 | 4 | Japan (Ryota Yamagata; Masashi Eriguchi; Shinji Takahira; Shota Iizuka) |
JPN | 38.35 | . |
6 | 8 | Netherlands (Brian Mariano; Churandy Martina; Giovanni Codrington; Patrick van Luijk) |
NED | 38.39 | . |
7 | 2 | Australia (Anthony Alozie; Isaac Ntiamoah; Andrew McCabe; Joshua Ross) |
AUS | 38.43 | . |
. | 5 | Canada (Gavin Smellie; Oluseyi Smith; Jared Connaughton; Justyn Warner) |
CAN | DQ |
Juto ostatni finał lekkoatletyczny – maraton z Henrykiem Szostem. Dzisiejsze zmagania na stadionie były ostatnimi podczas IO w Londynie…