22 marca 2015 Redakcja Bieganie.pl Sport

Mo Farah z rekordem Europy w półmaratonie!


Mo Farah wynikiem 59:32 o 20 sekund poprawił rekord Europy w półmaratonie. Brytyjczyk swój świetny wynik ustanowił w niedzielę podczas zwycięskiego biegu w Lizbonie. 

IMG_2078.JPG 

Przed biegiem media informowały, że Mo Farah znajduje się w świetnej formie i w Lizbonie może powalczyć o poprawienie rekordu świata (58:23 – Zersenay Tadese). Ta sztuka Brytyjczykowi się nie udała, choć występ podwójnego mistrza olimpijskiego i tak budzi uznanie.

W dobrze obsadzonym biegu Farah zajął pierwsze miejsce z czasem 59:32. Osiągnięty przez niego wynik to jego nowy rekord życiowy, nowy rekord Wielkiej Brytanii i jednocześnie nowy rekord Europy. Poprzedni rekord Starego Kontynentu wynosił 59:52 i od 2001 roku należał do Hiszpana Fabiána Roncero, który swój rekordowy czas uzyskał w Berlinie.

Czuję się niesamowicie. Miałem ogromne wsparcie kibiców – powiedział po biegu Farah. – Bieg nie był łatwy. Organizatorzy zadbali o dobrą obsadę, więc trudno było tu wygrać. Jutro są moje urodziny (w poniedziałek Farah skończy 32 lata – przyp. red.) i dzisiejsza wygrana to dla mnie dobry prezent urodzinowy. Jestem szczęśliwy, że udało mi się poprawić rekord Wielkiej Brytanii i rekord Europy.

Farah rozegrał swój bieg bardzo dobrze taktycznie. Czołówka na początku zdecydowanie przeszarżowała z tempem. Do 8 km prognozowany wynik na mecie był o ponad minutę lepszy od rekordu świata. W tej sytuacji Brytyjczyk odpuścił szaleńczy bieg z liderami i zaczął tracić do nich dystans. Pozwolił uciec dwóm dwuosobowym grupom, a do walki o wygraną włączył się dopiero w końcowej fazie biegu.

Na ostatnich dwóch kilometrach Farah walczył ramię w ramię z byłym rekordzistą świata na 10 km Micahem Kogo i kiedy wydawało się, że o wszystkim rozstrzygnie finisz, na ostatnich 200 m Brytyjczyk zaczął zyskiwać przewagę nad Kenijczykiem. Zmęczony Kogo nie był już w stanie zagrozić świetnie dysponowanemu Brytyjczykowi.

– Na mecie moje nogi były bardzo zmęczone – mówi Farah, który na mecie zanotował upadek. – Normalnie po przekroczeniu linii mety normalnie mogę iść dalej, jednak dziś byłem tak zmęczony, że potknąłem się o taśmę na mecie. Na szczęście jedynym urazem, który poniosłem jest niewielki siniak.

Dla Faraha było to już czwarte zwycięstwo w swoim szóstym starcie półmaratońskim. W pozostałych dwóch biegach zajmował drugie miejsca. Brytyjczyk będzie głównym faworytem do wywalczenia złotego medalu na sierpniowych mistrzostwach świata w Pekinie.

Wyniki półmaratonu w Lizbonie:

Mężczyźni

1. Mo Farah (Wielka Brytania) – 59.32
2. Micah Kogo (Kenia) – 59.33 
3. Stephen Kibet (Kenia) – 59.58 
4. Guye Adola (Etiopia) – 1:00.45 
5. Edwin Kipyego (Kenia) – 1:01.48 
6. Kevin Kochei (Kenia) – 1:01.56 
7. Sahlesilassie Nigussie Meketa (Etiopia) – 1:02.16 
9. Silas Kipruto (Kenia) – 1:03.19 
10. Ezekiel Chepkorom (Uganda) – 1:03.30
Kobiety
1. Rose Chelimo (Kenia) – 1:08.22 
2. Sara Moreira (Portugalia) – 1:09.18 
3. Priscah Jeptoo (Kenia) – 1:09.21 
4. Purity Cherotich Rionoripo (Kenia) – 1:10.24 
5. Ana Dulce Felix (Portugalia) – 1:10.27 
6. Doris Changeywo (Kenia) – 1:11.54 
7. Koren Jelela (Etiopia) – 1:11.55 
8. Workenesh Edesa (ETH) 1:12.00 
9. Polline Wanjiku (Kenia) – 1:12.09 
10. Jane Jepkosgei (Kenia) – 1:12.55

Możliwość komentowania została wyłączona.