Redakcja Bieganie.pl
Meb Keflezighi i Deratu Tulu wygrywają maraton w Nowym Jorku
Tegoroczny maraton w Nowym Jorku był jednym z najciekawszych maratonów ostatnich lat., choćby dlatego, że zwyciężyli w nim wcale nie wielcy faworyci.
W biegu kobiet na początku niewiele się działo, prowadziła pięcioosobowa grupka: Radcliffe (Wielka Brytania), Tulu (Etiopia), Petrova (Rosja), Kosgei (Kenia), Daunay (Francja). Przez większą część trasy prowadziła Paula Radcliffe. Dopiero w okolicach 32 kilometra nastąpiła pierwsza zmiana, Salina Kosgei zaczęła zostawać za czołówką. Kosgei przewróciła się na początkowych kilometrach wyścigu, szybko wprawdzie doszła prowadzącą grupę ale musiało kosztować ją to na pewno sporo sił.
Na około 6 kilometrów przed metą Radcliffe zeszła z prowadzenia i zaczęła lekko odstawać od pozostałych, na 5 km przed metą miała około 2 sekund straty, która stopniowo się powiększała. Radcliffe nadal jednak pozostawała w kontakcie wzrokowym z prowadzącymi i jej kiwającą się głowę widać było cały czas w ujęciach kamerowych w dalszej perspektywie. W Central Parku, na mniej więcej 3 kilometry przed metą Petrova i Tulu przyspieszyły i oderwały się od Francuzki. Ostatni atak należał do Tulu, która na około 1,5 km do mety szybko uzyskała przewagę na Petrovą. Wygrała z czasem 2:28:52.
W biegu mężczyzn nikt chyba nie traktował Meba Keflezighi jako poważnego kandydata do zwycięstwa, mimo świeżej życiówki w półmaratonie 61 minut z 4 października. Jego rekord życiowy w maratonie był znacznie słabszy niż pozostałych zawodników w stawce. Miał wprawdzie srebro olimpijskie wywalczone w Atenach ale zazwyczaj maratony olimpijskie prezentują słabszy poziom niż komercyjne (w Pekinie był wyjątek).
Według ponad 3tys czytelników portalu letsrun odpowiadających na sondażowe pytanie: Kto będzie najlepszym amerykanem w Nowym Jorku szanse były następujące:
Ryan Hall 72.1%
Meb Keflezighi 15.8%
Abdi Abdirahman 4.5%
Wszyscy liczyli na walkę Halla z najszybszymi Kenijczykami i Marokańczykami a tymczasem sprawy przybrały zupełnie nieoczekiwany obrót.
Hall od początku trzymał się raczej w środku lub z tyłu stawki. Co chwilę od czołówki odrywał się natomiast Abderrahime Bouramdane z Marokka, uzyskiwał kilka sekund przewagi i grupa go dochodziła. W połowie dystansu to właśnie Marokańczyk zanotował najlepszy wynik w stawce: 1:05:07 z pięciosekundową przewagą nad następnymi. Około 28 kilometra ukształtowała się sześcioosobowa czołówka: Kwambai, Bouramdane, Cheruiot, Keflezighi, Kipkoech i Ramaala. Na 30 kilometrze faworyt gospodarzy Hall miał około 20 sekund straty do prowadzącej grupy. Około 31 kilometra odpadł Ramaala, po 32 kilometrze Kipkoech. Około 34 kilometra Keflezighi i Cheryuiot zaczęli odrywać się od pozostałej dwójki, przez 2 kilometry prowadził Cheryuiot, ale kiedy wbiegli do Central Parku na prowadzenie wyszedł Keflezighi.
Oglądał się co chwila za siebie ale wyglądał mocno. Trzeba przyznać, że patrząc na niego widać było, że w jego stylu biegu nastąpiła jakaś zmiana.
Meb trenuje razem z Ryanam Hallem w Mammoth Lake, prowadzony aktualnie jest także przez Terrenca Mahona. Meb zawsze był chyba najbardziej akcentującym uderzenie piętą zawodnikiem, teraz widać, że jego środek ciężkości przesunął się do przodu choć nadal nie jest to styl większości Kenijczyjków. (tu wywiad z Keflezighi sprzed kilku dni udzielony amerykańskiemu runnersworld).
Widać było jak bardzo Meb cieszy się z nieuchronnego zwycięstwa, przez ostatnie kilkaset metrów cały czas pokazywał dumnie na koszulkę z napisem USA, pamiętając, że ostatnim amerykańskim biegaczem, który wygrał w Nowym Jorku był Alberto Salazar w 1982 roku.
Meb był drugi w Nowym Jorku w 2004 roku i trzeci w 2005 roku. Tym razem biegnąc przez Central Park wyglądał na bardzo zdeterminowanego i nie oddał prowadzenia do końca, uzyskując nową życiówkę: 2:09:15. Poprzednia życiówka pochodzi także z tego roku z Londynu, gdzie trasa uważana jest raczej za znacznie szybszą niż w Nowym Jorku. To zwycięstwo jest prawdopodobnie największym sukcesem Keflezighi w jego sportowej historii, pierwszy wygrany maraton i od razu tak prestiżowy jak w Nowym Yorku.
Mężczyźni | |
1. Meb Keflezighi | 2:09:15 |
2. Robert Cheruiyot | 2:09:56 |
3. Jaouad Gharib | 2:10:25 |
4. Ryan Hall | 2:10:36 |
5. Abderrahime Bouramdane | 2:12:14 |
6. Hendrick Ramaala | 2:12:31 |
7. Jorge Torres | 2:13:00 |
8. Nick Arciniaga | 2:13:46 |
9. Abdi Abdirahman | 2:14:00 |
10. Jason Lehmkuhle | 2:14:39 |
Kobiety | |
1. Derartu Tulu | 2:28:52 |
2. Ludmila Petrova | 2:29:00 |
3. Christelle Daunay | 2:29:16 |
4. Paula Radcliffe | 2:29:27 |
5. Salina Kosgei | 2:31:53 |
6. Magdalena Lewy Boulet | 2:32:17 |
7. Buzunesh Deba | 2:35:54 |
8. Serkalem Biset Abrha | 2:37:20 |
9. Yuri Kano | 2:39:05 |
10. Desiree Ficker | 2:39:30 |
Zdjęcie: Universalsports.com
Zapowiedź przed Maratonem w Nowym Jorku
Co roku, w pierwszą niedzielę listopada w Nowym Yorku odbywa się wielkie święto dla biegaczy. Maraton Nowojorski. O poprzednich edycjach pisaliśmy choćby tutaj. W tym roku bieg zapowiada się niezwykle emocjonująco.
Bieg elity
Po pierwsze, Paula Radcliffe wraca po kontuzji i ma zamiar zawalczyć o kolejne, trzecie z rzędu zwycięstwo. Jeśli tylko nie odnowi się kontuzja wydaje się być murowaną faworytką (jej życiówka 2:15:25 to inna liga), choć konkurentki nie są słabe:
Ludmiła Pietrova z życiówką 2:21:29 z 2006 roku i 13 maratonów poniżej 2:28 na koncie,
Salina Kosgei z Kenii, życiówką 2:23:22 z Berlina 2006 ,
Derartu Tulu, życiówka 2:23:30 (2005),
Tatiana Pietrova, życiówka 2:25:53,
Yuri Kano z Japonii, która w zeszłym roku pobiegła półmaraton w 1:08:57 i debiutuje w Nowym Jorku
Na koniec: Magdalena Lewy Boulet, urodzona w Polsce, trenowana przez Jacka Danielsa. Jej życiówka jest znacznie słabsza od wymienionych zawodniczek (2:30:19 z 2008 roku) ale jak wiemy życiówki nie biegają. Pani Magdalenie życzymy powodzenia.
Na pewno o zwycięstwo przynajmniej w kategorii wiekowej zawalczy Joan Benoit Samuelson, z życiówką 2:21:21, złota medalistka z Igrzysk z 1984 roku w Los Angeles.
Jednak szczególnie na wyścig mężczyzn zwrócone będą oczy całej Ameryki ale i dużej części lekkoatletycznego świata. Wystartuje bowiem Ryan Hall, wielka nadzieja białych w maratonie, z życiówką 2:06:17 z Londynu 2008. Tutaj będzie u siebie, jest nadal młody a już doświadczony, to będzie jego szósty maraton w karierze. Z kim przyjdzie mu się zmierzyć?
Będzie James Kwambai z Kenii, trzeci zawodnik na listach ALL-TIME w maratonie na świecie, tegoroczna życiówka z Rotterdamu 2:04:27 budzi ogromny respekt i wszyscy oczekują wielkiego pojedynku. Choć podobne oczekiwania były wobec tegorocznego występu w Berlinie jego kolegi z grupy Duncana Kibeta (który minimalnie wygrał z Jamesem w Rotterdamie) ale skończyły się rozczarowaniem.
Jaouad Gharib z Marokka, tegoroczna życiówka z Londynu 2:05:27 budzi szacunek.
Patrick Makau z Kenii, życiówka 2:06:14 z tego roku z Rotterdamu, w tym roku w lutym pobiegł drugi w historii wynik z półmaratonie: 58:52.
Doświadczony Hendrick Ramaala, życiówka 2:06:55 z 2006 roku,
Robert Kipkoech Cheruiyot z Kenii, pierwszy zwycięzca World Marathon Majors, życiówka : 2:07:14 z 2006 roku.
Marilson Gomes dos Santos z Brazylii, dwukrotny zwycięzca Maratonu w Nowym Jorku (2006, 2008) z życiówką: 2:08:37 z 2007 roku.
Abdi Abdirahman, zamerykanizowany Somalijczyk, z życiówką 2:08:56 z 2006 roku.
Oraz mocna grupa amerykanów, między innymi : Meb Keflezighi srebrny medalista z Igrzysk w Atenach.
To tyle jeśli chodzi o zmaganie tak zwanej elity.
Statystyki
Maraton w Nowym Jorku to olbrzymie liczby biegaczy. Doskonałe miejsce dla statystyków do analizy trendów panujących w bieganiu długodystansowym, bieganiu maratonów. Na naszej stronie, także na forum często zastanawiamy się nad kondycją lekkiej atletyki, tendencjami w sporcie masowym i wyczynowym. Gdybyśmy pokusili się o porównanie liczby zawodników z dwóch edycji: 2008 i 1988 to otrzymamy następujące dane:
1988 | 2008 | |||||
Wiek | Mężczyźni | Kobiety | Razem | Mężczyźni | Kobiety | Razem |
18 – 19 | 122 | 20 | 142 | 78 | 36 | 114 |
20 – 29 | 3256 | 1111 | 4367 | 2862 | 2747 | 5609 |
30 – 39 | 6946 | 1568 | 8514 | 7645 | 4460 | 12105 |
40 – 49 | 5774 | 980 | 6754 | 8716 | 3847 | 12563 |
50 – 59 | 1951 | 237 | 2188 | 4553 | 1475 | 6028 |
60 – 69 | 333 | 53 | 386 | 1210 | 290 | 1500 |
70 – 79 | 45 | 5 | 50 | 139 | 20 | 159 |
80 – 99 | 4 | 0 | 4 | 10 | 5 | 15 |
Razem | 18431 | 3974 | 22405 | 25213 | 12880 | 38093 |
Co widzimy w tej analizie?
Po pierwsze wielki 123% przyrost liczby startujących kobiet (w stosunku do tylko 18% wzrostu liczby mężczyzn)
Jeśli przyjrzymy się tym danym dokładniej zauważymy też dużą „wiekową migrację”. W 1988 roku największą wiekowo grupę stanowili ludzie w wieku 30-39 lat. Teraz najliczniejszą grupę stanowią biegacze w wieku 40-49 lat. Ale to statystyczne „starzenie się” maratończyków lepiej widoczne jest pomiędzy grupami 20-29 a 50-59. W 1988 roku grupa 20-29 stanowiła blisko 20% wszystkich startujących i było to dwa razy więcej niż biegaczy w wieku 50-59. W zeszłym roku biegaczy w wieku 50-59 było już więcej niż tych z przedziału 20-29.
Transmisja
1 listopada wszystkich fanatyków i kibiców maratonu namawiamy na szybki powrót z cmentarzy, bo o godzinie 15:00 rozpocznie się transmisja LIVE na UniversalSports lub na EUROSPORT.