Redakcja Bieganie.pl
Bieg św. Dominika jest to impreza biegowa organizowana na
ulicach Gdańska od 1994 roku. Odbywa się corocznie w trakcie trwania Jarmarku
św. Dominika. Trasa biegu prowadzi ulicami: Długi Targ, ul. Mieszczańską, ul.
Ogarną, ul. Garbary i ul. Długą. Start i meta biegu znajdują się na Długim
Targu pod Fontanną Neptuna w bezpośrednim sąsiedztwie Ratusza Głównego Miasta i
Dworu Artusa. Co roku odbywa się kilka biegów: bieg amatorów bieg vipów, wyścig
wózkarzy, bieg elity kobiet oraz bieg elity mężczyzn.
W tym roku wśród Pań podobnie jak przed rokiem na dystansie
4 okrążeń (3740m) wygrała Karolina Jarzyńska z lepszym niż w 2008 roku czasem
11:55. Oderwała się od konkurentek na drugim okrążeniu i wygrała w samotnym
biegu z dużą przewagą, jest to już kolejny jej bieg po Mistrzostwach Polski
potwierdzający wysoką formę.
Wśród mężczyzn po raz pierwszy od 2001 roku wygrał Polak
Marcin Chabowski. Trasę 10ciu okrążeń (9350 metrów) pokonując w czasie 27:20. W
2001 roku z czasem 27:44 jako ostatni Polak wygrał Piotr Drwal. Potem była 7letnia
era panowania Kenijczyków. W zeszłym roku Marcin Chabowski był drugi
przegrywając tylko z Michaelem Karonei, który wygrał z czasem 27:21 (Chabowski
27:25).
W tym roku bieg od początku prowadziła trzyosobowa grupka:
dwóch Kenijczyków: Joel Komen i Nixon Cherutich oraz Marcin Chabowski. Po
jednym kółku, oderwał się jeden z zawodników
Kenijskich ale po kilku kilometrach został złapany przez Marcina Chabowskiego i
drugiego Kenijczyka. Na trzy kilometry przed końcem biegu Marcin Chabowski
postanowił zaatakować samotnie. Atak się powiódł i Marcin jako pierwszy przebiegł
linie mety z dobrym wynikiem 27:20.
Oto co powiedział nam Marcin po biegu:
„Ustaliliśmy z trenerem taką taktykę od początku, tzn że będę
się trzymał razem z Kenijczykami. Cieszę się, że pokonałem zawodników z Kenii,
bardzo pomógł mi doping kibiców, był niesamowity, nigdy czegoś takiego jeszcze
nie przeżyłem. Jestem bardzo szczęśliwy i zadowolony też z wyniku, choć warunki
tzn wysoka temperatura nie dawały raczej szans na bicie rekordu trasy. Na
pierwszych trzech okrążeniach nie czułem się mocno, byłem jednak trochę
zmęczony po Mistrzostwach Polski.”
Bieg VIP-ów jak przed rokiem wygrał Grzegorz Gajdus.