Marcin Błaziński wystartuje w Łódzkim Maratonie [WYWIAD]
Sezon wiosennych startów rozpoczęty, przedstawiamy zatem krótką rozmowę z ambasadorem marki Mizuno, dwukrotnym mistrzem Polski z 2013 roku, Marcinem Błazińskim, który w ubiegłą sobotę (15 marca) zwyciężył w Mistrzostwach Śląska w biegach przełajowych.
Jaki był dla Ciebie poprzedni sezon, jakie miałeś założenia i czy udało się je zrealizować?
Poprzedni sezon był dla mnie bardzo udany. Podstawowymi celami były dobre wyniki w maratonie i półmaratonie, lecz nie zrealizowałem swojego czasu jaki chciałem uzyskać na tym dłuższym dystansie.
Trenowałem głównie do maratonu w Berlinie, gdzie niestety nie uzyskałem dobrego wyniku. Osiągnąłem tam czas 2:17:53. Trenowałem ciężko w tamtym roku i szykowałem się na wynik 2.12, lecz nie wyszło.
W roku 2013 zdobyłem dwa medale Mistrzostw Polski: w Pile zdobyłem złoty medal w Półmaratonie (1:05:06) oraz w Inowrocławiu brązowy medal Mistrzostw Polski na 10000 m (29:44.99).
Jakie są Twoje plany na rok 2014? Gdzie zamierzasz startować, w jakie czasy celujesz?
Moje plany są takie żeby dobrze pobiec maraton w Łodzi i osiągnąć w nim wynik 2:10 – 2:12. Start odbędzie się 13 kwietnia, mam nadzieję że pobiegnę na wynik na który się przygotowałem na obozie w Meksyku. Po maratonie będę potrzebował troszkę odpocząć i postartować w biegach ulicznych.
W sierpniu w Zurychu odbędą się Mistrzostwa Europy w Lekkoatletyce – zamierzasz uzyskać minimum i na nich wystartować?
Tak, jeśli zrobię minimum to chciałbym wystartować i pokazać się z jak najlepszej strony.
Jak wyglądają Twoje przygotowania?
Moje przygotowania wyglądają tak: 2 treningi w ciągu dnia, rano 20 km, a po południu 12 km każdego dnia. Treningi są różne np. we wtorek biegam 25x 400 m po 1:10 – 1:12, a w niedzielę bieg z narastającą prędkością od 4 minut do 3:30. Tygodniowo wychodzi po 230 km, czasem mniej. Oczywiście dużo odpoczywam i się regeneruje, dwa razy w tygodniu sauna, jacuzzi oraz odpowiednia dawka snu.
Opowiedz o obozie w Meksyku – jak długo, gdzie i z kim byłeś, jakie treningi udało Ci się przeprowadzić?
Obóz w Meksyku był dla mnie ciężki, ale i udany. Byłem tam pięć tygodni razem z Marcinem Chabowskim, Dominiką Nowakowską, Karolem Nowakowskim oraz Martą Krawczyńską. Trenowałem tam 12x 1 km, 4x 3 km i 25x 400 m i były to dla mnie najważniejsze treningi w ciągu tego obozu. Reszta treningów to odpoczynek w postaci lekkich wybiegań oraz rytmy 10x 100 m, a dodatkowo w niedziele biegałem 32 km, a czasem 36 km. Trenowałem na wysokości od 2600 m do 3200 m n.p.m..
Planujesz jakieś starty zagraniczne w tym roku? Ewentualnie jakieś wyjazdy treningowe w środku sezonu?
Jak dostane taką propozycje to wystartuje w Niemczech. Chciałbym ponadto pojechać w sierpniu na obóz do St.Moritz na 4 tygodnie żeby się przygotować do Mistrzostw Polski w Pile.
Jaki rodzaj treningu jest Twoim ulubionym a jaki sprawia Ci najmniej przyjemności?
Moim ulubionym treningiem jest 12x 1 km i 20x 400 m, a najmniej radości sprawiają wybiegania np. 32 km oraz 7x 2 km w którym trzeba szybko biegać.
Skoro długie wybiegania nie należą do Twoich ulubionych to jak radzisz sobie z motywacją podczas maratonu?
Podczas maratonu skupiam się żeby ukończyć w jak najlepszym czasie, a nie myślę ile mi zostało km do końca, choć mam kryzys staram się go zwalczyć.
Czy w Twoim treningu ważne są również ćwiczenia na siłowni? Jaki ma to wpływ na polepszenie formy?
Ćwiczenia na siłowni nie są dla mnie najważniejsze ale trenuję ze sztangą 10x 20 kg przysiady i na piłce lekarskiej np. ćwiczenia brzucha, grzbietu. Wiem że dużo trzeba się rozciągać po treningu żeby mięśnie były odpowiednio rozciągnięte co zmniejsza ryzyko kontuzji.
Marcin po powrocie z Meksyku zanotował już pierwszy start. W minioną sobotę, 15 marca, wystartował na odbywających się w Rudzie Śląskiej Mistrzostwach Śląska w biegach przełajowych, gdzie wygrał bieg na dystansie 6 km. Czas przez niego uzyskany to równe 18 minut.