26 lutego 2012 Redakcja Bieganie.pl Sport

Maraton w Tokio – koniec olimpijskich szans Gebrselassie?


Rozgrywany w Tokio w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego maraton był interesujący przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, to drugi z trzech wyścigów podczas których japońscy biegacze  i biegaczki mogą starać się o nominację olimpijską. Po drugie, była to prawdopodobnie ostatnia szansa Haile Gebrselassie by zakwalifikować się do etiopskiej kadry na IO w Londynie.

haile 2

Cesarz ostatni maraton ukończył w styczniu 2010 roku. Dwóch z zaplanowanych od tamtego czasu biegów nie ukończył (Nowy Jork 2010, Berlin 2011), w trzecim w ogóle nie wystartował (Tokio 2011). W międzyczasie sytuacja w światowej elicie zasadniczo się zmieniła: ofensywa młodych Kenijczyków uzyskała serię fantastycznych wyników, pobity został również rekord świata Haile.

Ponieważ jednak wszystkie najlepsze rezultaty były dziełem Kenijczyków, wydawało się, że chociaż medal olimpijski dla Gebrselassie może być zagrożony, to nie będzie miał on problemów z kwalifikacją na IO, jako że nikt z jego rodaków specjalnie nie błyszczał. Tymczasem zaledwie przed miesiącem, w maratonie w Dubaju, trzech Etiopczyków pobiegło 2:04. Haile stanął pod ścianą.

W Tokio pacemakerzy mieli prowadzić bieg na 2:06:35. W stawce oprócz Haile znajdowali się mocni zawodnicy spośród których najlepszymi życiówkami legitymowali się Kenijczycy: Jafred Kipchumba (2:05:49), Michael Kipyego (2:06:48), Gilbert Kirwa (2:06:14). Najmocniejszym z gospodarzy wydawał się być amator Yuki Kawauchi (2:08:37).

Podczas konferencji prasowej przed wyścigiem, Haile Gebrselassie wyznał: „Jem, śpię i biegam. To część mojego życia. Któregoś dnia przestanę się ścigać ale nie przestanę biegać.” Pomimo wielkiej sympatii do Etiopczyka, wydaje się, że koniec jego ścigania jest już bliski…

Po połówce pokonanej w 62:51, na czele stawki biegli Haile i jego rodak Hailu Mekonnen. Na 6 km do mety Gebrselassie zaatakował, jednakże po kilku chwilach został doścignięty i wyprzedzony najpierw przez Kipyego, potem przez Stephena Kiproticha z Ugandy, wreszcie przez Japończyka Arata Fujiwarę. Ten ostatni mocno finiszował po drugie miejsce i rezultat 2:07:48, który najprawdopodobniej zapewni mu miejsce w reprezentacji Japonii. Cesarz ukończył maraton na czwartym miejscu z czasem 2:08:17, który jedynej nadziei na olimpijski występ każe upatrywać w dzikiej karcie od etiopskiej federacji.

Wyniki:

Mężczyźni:
1 Michael Kipyego Kipkorir KEN 02:07:37
2 Arata Fujiwara JPN 02:07:48
3 Stephen Kiprotich UGA 02:07:50
4 Haile Gebrselassie ETH 02:08:17
5 Viktor Rothlin SWI 02:08:32
6 Kazuhiro Maeda JPN 02:08:38
7 Takayuki Matsumiya JPN 02:09:28
8 Hailu Mekonnen ETH 02:09:59
9 Takeshi Kunamoto JPN 02:10:13
10 Atsushi Ikawa JPN 02:11:26

Kobiety:
1. Atsede Habtamu ETH – 2:25:28
2. Yeshi Esayias ETH – 2:26:00
3. Helena Kirop KEN – 2:26:02
4. Eri Okubo JPN- 2:26:08

Możliwość komentowania została wyłączona.