41224 biegaczy, w tym kilku zawodników z czołówki światowej w niedzielę w Berlinie zmierzy się z dystansem 42,195 km. Przypuszcza się, że zacięty pojedynek o pierwsze miejsce stoczą najbardziej utytułowany maratończyk ostatnich miesięcy, Eliud Kipchoge i jego dwaj rodacy posiadający drugi i trzeci wynik wszech czasów – Geoffrey i Emmanuel Mutai.

Po ostatnich zwycięstwach w Chicago (2014) i Londynie (2015) Eliude Kipchoge gotowy jest by wygrać kolejny prestiżowy maraton i poprawić swój rekord życiowy – 2:04:05 – ustanowiony w 2013 roku w… Berlinie, w dniu. W skompletowaniu swego rodzaju hat-tricka Eliude’owi Kipchoge przeszkadzać będą jego rodacy: Emmanuel Mutai, który jest trzecim najszybszym maratończykiem wszech czasów (rekord 2:03:13) i Geoffrey Mutai, posiadacz drugiego wyniki w historii (choć nie uwzględnianego w oficjalnych tabelach z uwagi na niecertyfikowany charakter trasy w Bostonie, gdzie Mutai ustanowił swój najlepszy czas – 2:03:02). 

Cała trójka Kenijczyków to zawodnicy mający już na swoim koncie start w Berlinie. Kipchoge w 2013 roku zajął 2 miejsce, E. Mutai w 2014 także był drugi, zaś G. Mutai raz zwyciężył (2012 r.) i raz zajął 2 miejsce (2010 r.). Wszyscy chcą w niedzielę znów stanąć na starcie berlińskiego maratonu z nadzieją na poprawienie swoich rekordów życiowy.

Etiopki i Kenijka na czele elity kobiecej

Również wśród kobiet grono zawodniczek elity robi wrażenie. Liderką jest Aberu Kebede z Etiopii, która wygrała w Berlinie w 2010 i 2012 roku. Jej rekord życiowy, ustanowiony przy okazji jej pierwszego berlińskiego zwycięstwa, wynosi 2:20:30.

Najsilniejszą rywalką Kebede będzie Gladys Cherono. Kenijka to aktualna mistrzyni świata w półmaratonie, mistrzyni Afryki w biegach na 5000 i 10000 m z 2012 roku oraz brązowa medalistka mistrzostw świata w biegu na 10000 m (Moskwa 2013). Na początku tego roku zadebiutowała na dystansie maratonu osiągając przy tym świetny wynik 2:20:03.