Redakcja Bieganie.pl
Czołówka w chwilę po starcie,jeszcze bez Kamworora, foto: GettyImages for IAAF
Tuż po strzale startera, poślizgnął się i przewrócił a rozpędzony tłum biegaczy wbiegł na niego i nie pozwalał ponieść się przez pełne siedem sekund. To, że był w stanie stanąć, przepchnąć przez tłum wolniejszych biegaczy i po 90 sekundach dogonić czołówkę zawdzięcza na pewno wielkiemu talentowi ale i doświadczeniu w biegach w Kenii, gdzie był prawdopodobnie nie raz przewracany na starcie.
Poniżej – pierwsze sekundy po starcie.
– Nigdy się nie poddaję – powiedział Kamworor dziennikarzom po biegu
Pierwsze 5 km czołówka pokonała w dosyć dużej, 12 osobowej grupie w czasie 14:10-14:11 (po 2:50 min/km). To tempo okazało się za wolne dla Bedana Karoki Muchiri, który razem z Goefreyem Kamwrororem wzięli na siebie prowadzenie i kolejne 5 km pokonali w 13:49 (po 2:46 min/km). To poważnie przetrzebiło czołówkę. Nawet Farah stracił na tym odcinku do prowadzących 6 sekund. W przypadku Faraha, który znany jest ze stosowania często niekonwencjonalnych strategii, wszyscy zdawali się zastanawiać, czy jest to właśnie przemyślana strategia czy oznaka słabości i uznanie przewagi Kenijczyków. Jeżeli ktoś miał jeszcze wątpliwości do 10 km, to po 15 km już raczej ich nie było. Kolejne 5 km Kenijczycy przebiegli w 13:42 (po 2:44) i szanse, na to, żeby ktokolwiek z odpadających zawodników mógł ich złapać były coraz mniejsze.
Pierwszych 6 zawodników, rozciągniętych było od Karokiego z Kamwrororem do Faraha na odcinku 20 sekund. Farah starał się nie pozwolić już na zwiększenie dystansu i było widać, że walczy. W końcu około 19 km biegło razem z Farahem jeszcze czterech zawodników, ze stratą do Kamworora nieco ponad 20 sekund.
Wtedy nagle nastąpiło tak gwałtowne załamanie pogody, ulewny deszcz i mocny, porywisty wiatr, że wszystkich zawodników kolokwialnie mówiąc "postawiło". Atak pogody był tak zaskakujący i tak ekstremalny, że można było mieć wrażenie, że grupce z Farahem poprostu przestało się chcieć biec. Można było mieć wrażenie, że warunki pogodowe nie miały znaczenia dla tylko jednego zawodnika: Goefreya Kamworora, który nagle oderwał się od Karokiego i na 20 kilometrze miał już 8 sek przewagi a przewaga nad grupą z Farahem dosłownie nagle urosła do 50 sekund.
Tu już nic nie mogło się zmienić. Goefrey Kamworor spokojnie (to znaczy po 2:49 min/km) jako pierwszy dobiegł do mety. Karoki bardzo osłabł ale mimo, że na ostatnim kilometrze stracił prawie 20 sekund do zwycięzcy, to zdołał utrzymać drugą lokatę. Bój o trzecie miejsce z Abaynehem Ayele wygrał Farah.
foto: GettyImages for IAAF
Brytyjczyk nie był z siebie zadowolony, na otarcie łez zostało mu po drodze ustanowienie Rekordu Europy na 15 km w czasie: 42:04.
foto: GettyImages for IAAF |
||||
Msc | Zawodnik | Kraj | Ur | Wynik |
1. | Geoffrey KAMWOROR | KEN | 92 | 59:10 |
2. | Bitan KAROKI | KEN | 90 | 59:36 |
3. | Mo FARAH | GBR | 83 | 59:59 |
4. | Abayneh WOLDEGIORGIS | ETH | 87 | 59:59 |
5. | Tamirat TOLA | ETH | 91 | 1:00:06 |
6. | Simon CHEPROT | KEN | 90 | 1:00:12 |
7. | Abrar Osman ADEM | ERI | 94 | 1:00:58 |
8. | Mulle WASIHUM | ETH | 93 | 1:01:11 |
9. | Edwin KIPTOO | KEN | 93 | 1:01:21 |
10. | Stephen MOKOKA | RSA | 85 | 1:01:27 |
Wyścig kobiet
Ze względu na brak realnej brytyjskiej szansy medalowej, wyścig kobiet był medialnie dużo mniej nagłośniony i analizowany. I nie można powiedzieć, żeby istniały jakieś szczególnie emocjonujące okoliczności które nie pozwoliłyby opisać wyścigu tymi trzema słowami: "Wygrały trzy Kenijki". Dwie z nich, biegły razem ostatnie 5 kilometrów, i młodsza z nich, Perez Chepchirchir na kilkaset metrów do mety przypuściła atak, wyprzedzając Cynthię Limo o 3 sekundy. To, że wygrywają Kenijki mogłoby się to wydawać takie dla wszystkich oczywiste, gdyby nie słowa zawodniczek po biegu, w których widać było, że dla nich to też nie było łatwe, że też cierpiały. Limo, ledwo trzymając się na nogach mówiła po biegu dla Race Results Weekly: "Było trudno, bo było wietrznie, zimno i dużo zakrętów. Deszcz spowodował, że moje mięśnie są naprawdę zmęczone. Walczyłam, żeby dobiec do mety."
foto: GettyImages for IAAF |
||||
Msc | Zawodnik | Kraj | Ur | Wynik |
1. | Peres JEPCHIRCHIR | KEN | 93 | 1:07:31 |
2. | Cynthia JEROTICH | KEN | 89 | 1:07:34 |
3. | Mary WACERA | KEN | 88 | 1:07:54 |
4. | Netsanet GUDETA | ETH | 91 | 1:08:01 |
5. | Genet YALEW | ETH | 92 | 1:08:15 |
6. | Gladys CHESIR | KEN | 94 | 1:08:46 |
7. | Pasalia CHEPKORIR KIPKOECH | KEN | 88 | 1:09:44 |
8. | Dihininet Demsew JARA | ETH | 84 | 1:10:13 |
9. | Gladys TEJEDA | PER | 85 | 1:10:14 |
10. | Yuka ANDO | JPN | 94 | 1:10:34 |
Polska nie wystawiła żadnego reprezentanta.