Grand Prix Europy w biegach po schodach: Decydowały ułamki sekundy
Miały być emocje, ale chyba nikt nie spodziewał się tak wyrównanej walki podczas finałowych zawodów Grand Prix Europy w bieganiu po schodach, rozegranych w Bratysławie. O końcowej klasyfikacji decydowały dosłownie ułamki sekundy. Szczęście uśmiechnęło się jednak do Polaków. Dominika Wiśniewska-Ulfik utrzymała drugą pozycję, którą zajmowała po wyścigach w Wiedniu i Brnie. Piotr Łobodziński, choć poniósł pierwszą porażkę w sezonie, zwyciężył w klasyfikacji generalnej zawodów.
Warunki do rozegrania finału GP Europy w Bratysławie były wręcz idealne. Piękna pogoda, wspaniała panorama miasta i Dunaju widoczna z mety zlokalizowanej na samej górze pylonu Mostu SNP, znanego dzięki charakterystycznej konstrukcji w kształcie UFO. Aby ją obejrzeć, należało najpierw pokonać 430 schodów. Dla towerrunnerów to dystans wybitnie sprinterski.
Wiadomo było, że różnice na mecie pomiędzy czołowymi zawodnikami mogą być minimalne, a tym samym klasyfikacja generalna trzydniowego Grand Prix może ulec zmianom. Gdy jednak nastąpił start elity kobiet, nikt nie mógł przewidzieć, że o medalach zadecyduje 0,10 sekundy! Tyle zabrakło Lence Svabikovej (Czechy), aby pokonać Suzy Walsham (Australia) i tym samym wskoczyć na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Na pechu Czeszki skorzystała Polka, Dominika Wiśniewska-Ulfik, która przybiegła na metę trzecia z czasem 2:36.7, wyprzedzając czwartą Zuzannę Krchovą (Czechy) również o ledwie 0,10 sekundy.
– Rzeczywiście, mogę mówić o sporym szczęściu, choć dzień wcześniej w Brnie to Lenka o mały włos nie straciła miejsca na podium, więc można powiedzieć, że wyszło „na zero” – śmieje się polska zawodniczka 4Flex Sport Teamu. – Dzisiaj zdecydowanie nie mogłam odnaleźć swojego rytmu i pobiegłam znacznie wolniej niż rok temu. Cieszę się jednak, że ostatecznie utrzymałam drugie miejsce w generalce – dodaje Polka, która już na początku lipca wystartuje w ME w biegach górskich w stylu alpejskim.
Nie mniej ciekawie było w rywalizacji mężczyzn. Bezkonkurencyjny w sprinterskim biegu okazał się Tomas Celko (Słowacja), który tym samym przełamał tegoroczną hegemonię Piotra Łobodzińskiego na schodach. Polak zdawał sobie jednak sprawę, że ciężko będzie dogonić rywala na jego ulubionym biegu. Przewaga punktowa wypracowana w dwóch pierwszych dniach pozwalała mu utrzymać prowadzenie, pod warunkiem zajęcia minimum trzeciego miejsca w finale. Łobodziński finiszował drugi, choć od wypadnięcia poza podium dzieliło go tylko 0,39 sekundy:
– Tutaj każdy błąd wiele kosztuje. W pewnym momencie potknąłem się i byłem pełen obaw, że zapłacę za to wysoką cenę. Celko był absolutnie poza zasięgiem, ale na szczęście to mnie przypadła nagroda główna – powiedział aktualny mistrz świata i Europy w bieganiu po schodach.
Przed zawodnikami 4Flex Sport Teamu kolejne wyzwania. Już w ten weekend Piotr Łobodziński pobiegnie w nietypowym biegu po wodzie we Francji – Les Foulees du Gois. Dominikę Wiśniewską-Ulfik czeka natomiast podróż do, położonego na portugalskiej Maderze, Porto Moniz, gdzie 4 lipca rozegrane zostaną Mistrzostwa Europy w biegach górskich w stylu alpejskim.
UFO Vertical Sprint – Bratysława
Mężczyźni
1. T. Celko (SVK) – 1:45.7
2. P. Łobodziński (POL) – 1:49.4
3. T. Macecek (CZE) – 1:49.6
4. S. Stefina (SVK) – 1:49.8
5. K. Hausleitner (AUT) – 1:52.5
6. M. Miklosa (SLO) – 1:57.0
Kobiety
1. S. Walsham (AUS) – 2:27.9
2. L. Svabikova (CZE) – 2:28.0
3. D. Wiśniewska-Ulfik (POL) – 2:36.7
4. Z. Krchova (CZE) – 2:36.8
5. P. Vesela (CZE) – 2:37.4
6. C. Bonacina (ITA) – 3:01.7
Towerrunning Grand Prix of Europe 2015 – końcowa klasyfikacja punktowa
Mężczyźni
1. P. Łobodziński (POL) – 228
2. T. Celko (SVK) – 216
3. T. Macecek (CZE) – 164
4. S. Stefina (SVK) – 156
5. J. Mayer (AUT) – 154
6 M. Miklosa (SLO) – 136
Kobiety
1. S. Walsham (AUS) – 218
2. D. Wiśniewska-Ulfik (POL) – 174
3. L. Svabikova (CZE) – 166
4. Z. Krchova (CZE) – 140
5. P. Vesela (CZE) – 114
6. C. Bonacina (ITA) – 102