Redakcja Bieganie.pl
Nike: Co powiesz każdemu biegaczowi, który zamierza tej jesieni wystartować na dystansie maratońskim?
Eliud Kipchoge: Powiedziałbym, że ludzki organizm nie zna ograniczeń i możesz zrobić cokolwiek sobie zamarzysz. Powinieneś pozbyć się wszelkich ograniczeń i przestać narzucać sobie bariery.
Jak Twój program treningowy przekłada się na nastawienie w dniu startu?
W dniu startu moje morale są bardzo wysokie. Wierzę w moje przygotowanie oraz skuteczność moich treningów. Skoro wierzę w moje treningi, w dniu startu mogę się odprężyć. Aby się wyciszyć oraz skoncentrować, myślę o tym, co robiłem podczas ostatnich miesięcy, o treningach. I od razu czuję się pewniej.
Często mówisz o uśmiechu jako narzędziu, które wykorzystujesz podczas biegu. Na czym polega Twoja strategia?
Jeśli czujesz ból, powinieneś postarać się o nim zapomnieć. A jedyny sposób, by zapomnieć o bólu to szeroko się uśmiechnąć i po prostu cieszyć się biegiem.
Jak radzisz sobie z wyzwaniami, trudnym treningiem lub zawodami?
Traktuję wyzwania jako nieodłączną część biegania. Zarówno w bieganiu jak i zwykłym życiu napotykamy po drodze różne trudności. Zatem, jeśli coś przydarzy mi się w dniu, kiedy biegnę maraton – traktuję to jako sportowy sprawdzian i coś, co nie trwa wiecznie. Akceptuję wyzwania i radzę sobie z nimi.
Czy jesteś zadowolony ze swoich biegowych i maratońskich osiągnięć? Jaki jest twój kolejny cel?
W maratonie osiągnąłem już bardzo wiele. Zapisałem się w historii biegania, ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Teraz moim celem jest pobicie światowego rekordu na dystansie maratońskim.
Dlaczego biegasz? Zdradź swój sposób na tak niebywałą wytrwałość.
Od zawsze wiedziałem, że dzięki swojej ciężkiej pracy, mogę mieć lepsze życie. Wciąż sobie powtarzam, że muszę dawać z siebie wszystko aż osiągnę swój cel. W moich treningach nie ma żadnego sekretu. Najważniejsze jest, aby wierzyć, że możesz osiągnąć wszystko.
Jaką radę udzieliłbyś biegaczom, którzy pracują nad swoimi własnymi rekordami?
Klucz do sukcesu leży w ciężkiej pracy, pewności siebie i wierze, że możesz zrobić wszystko. Nie uda Ci się osiągnąć celu bez ciężkiej pracy ani wiary we własne możliwości.
Jak jest Twoja recepta na sukces?
W moich treningach nie ma żadnego sekretu. Najważniejsze jest wierzyć, że da się pokonać bariery. Musisz systematycznie budować wiarę w swoje możliwości, codziennie, na każdym treningu.
Jakie były Twoje pierwsze wrażenia na widok Vaporfly 4%?
Kiedy zespół Nike wręczył mi parę Vaporfly 4%, pomyślałem sobie: oni są szaleni. Ale wierzę w zmiany. Wierzę w praktyczne zmiany.
Co w nowych Pegasusach Turbo sprawia, że zdecydowałeś się zamienić swoje poprzednie buty?
Piękno nowych Pegasusów tkwi w piance, z której wykonano podeszwę. Jest bardzo lekka i tłumi wszystkie uderzenia o ziemię. Możesz swobodnie trenować, nie martwiąc się o wygodę.
Jak włączasz Pegasusy Turbo do swojego planu treningowego?
Zakładam Pegasusy Turbo przede wszystkim na długie wybiegania, szczególnie kiedy biegam 30km i więcej. Dzięki specjalnej piance w podeszwie moje mięśnie mogą się zregenerować bardzo szybko. Pegasusy Turbo pozwalają mi wyciągnąć 100 proc. z treningu. Dzięki temu, w dzień startu – po prostu latam.
Poprosiłeś zespół Nike, żeby tchnął magię z twojego buta startowego w obuwie treningowe – i tak właśnie powstał Pegasus Turbo. Jak nowy model poprawił Twoje treningi?
Jeśli chcesz odnieść sukces w dniu startu, musisz systematycznie budować pewność siebie. Chciałem podczas treningów poczuć odrobinę tej magii, którą czuję kiedy ścigam się w VaporFly’ach, aby lepiej dopingować się podczas treningów.
Jakiej rady udzieliłbyś japońskim sportowcom, którzy przygotowują się do Igrzysk w Tokio w 2020?
Rada jaką mogę udzielić wszystkim japońskim sportowcom to przede wszystkim filozofia dobrego przygotowania i planowania. Jeśli zaczną trening już teraz, mają szanse na bardzo dobry start w 2020. Nie liczy się tylko to, aby wygrać, ale także by dobrze planować. Liczy się nie tylko 2020 ale to jak się do niego przygotują. Liczy się cała droga do sukcesu. Jeśli droga do celu jest udana, finał będzie fantastyczny.
Moja rada dla elity japońskich biegaczy takich jak Yuta i Suguru to: bądźcie zdyscyplinowani i dalej cieszcie się tym, co robicie. W planie treningowym muszą sobie teraz ustalić priorytety, ale też nie mogą stracić pasji do sportu. Będą wtedy mieć pewność, że nic ich nie powstrzyma i mogą osiągnąć wszystko.
Czy zwróciłeś uwagę na coś szczególnego, co odróżnia japońskich sportowców od zawodników z innych części Świata?
Zjeździłem już kawał świata i poznałem wiele ludzi i miejsc. To, co moim zdaniem najbardziej wyróżnia japońskich sportowców to ich pasja oraz zaangażowanie oraz to jak bardzo kochają sport, a w szczególności bieganie.