Wieczorem rozegrano również biegi eliminacyjne na 100m mężczyzn. Oczywiście oczy 60 tysięcy kibiców na stadionie oraz wielu telewidzów milionów na całym świecie zwrócone były ku Usainowi Boltowi, Jamajczykowi, któremu tuż przed mistrzostwami ubyło kilku najgroźniejszych rywali. Zanim jednak pobiegł w swojej serii Bolt, w pierwszym biegu wygrał Kim Collins (Saint Kitts & Nevis), przed Trellem Kimmonsem (USA) i Richardem Thompsonem (Trinidad i Tobago). 

W drugim biegu zwyciężył Walter Dix (USA), przed Harrym Aikines-Aryeetey (Wielka Brytania) i Kestonem Bledmanem (Trynidad i Tobago). Oprócz nich do następnej rundy zakwalifikował się Andrew Hinds (Barbados).

W trzeciej serii pierwszy na metę wpadł Christophe Lemaitre (Francja) a za nim, z odmrożonymi stopami, Justin Gatlin (USA). Trzeci był Churandy Martina (Holandia), a czwarty Marlon Devonish (Wielka Brytania). 

W kolejnym, czwartym biegu, wygrał typowany przez Maurice’a Greene’a na mistrza świata Yohan Blake (Jamajka), drugi był Jimmy Vicaut (Francja), trzeci Ngonidzashe Makusha (Zimbabwe) a czwarty Justyn Warner (Kanada).

Piąty bieg to wygrana Nesty Cartera (Jamajka), który pokonał Daniela Bailey’a (Antigua i Barbuda) i Aziza Ouhadi (Maroko).

W szóstym biegu wygrał Usain Bolt, który w połowie dystansu mógł już zacząć zwalniać… Drugi był Dwain Chambers (Wielka Brytania) a trzeci Angel David Rodriguez (Hiszpania).

Dopiero w ostatniej serii biegł reprezentant Polski Dariusz Kuć, który tak dobrze prezentuje się w tym sezonie. Darek zdołał awansować do kolejnej rundy dzięki trzeciej pozycji na mecie (czas – 10,36 sekundy). Pierwszy był Michael Frater (Jamajka) a drugi Jaysuma Saidy Ndure. Brawa dla Polaka!

Wymienieni wyżej zawodnicy tworzą komplet półfinalistów. Po eliminacjach pytanie brzmi: czy w kolejnych biegach Bolt znajdzie się chociażby w zasięgu rywali czy tak jak w eliminacjach, nie da nikomu żadnych szans.

W kwalifikacjach rzutu młotem Panów Szymon Ziókowski rzutem na odległość 77,19m zakwalifikował się do finału.