damian czykier
22 maja 2022 Krzysztof Brągiel Sport

Damian Czykier z minimum na MŚ. Polacy biegali w Birmingham


Diamentowa Liga w Birmingham nie zawiodła. Na odnowionym Alexander Stadium z dobrej strony pokazali się Polacy. Minimum na mistrzostwa świata wypełnił Damian Czykier, zajmując 4 miejsce na 110 m ppł. z czasem 13.32. Na 1500 m w mocnej stawce świetnie odnalazł się Michał Rozmys (3:35.86). Polak finiszował za: Abelem Kipsangiem, Mohamedem Katirem i Oliverem Hoare. Piąty na 800 m był Patryk Dobek (1:46.63). Emocjami lokalnej publiczności rządzili: Laura Muir (1500 m), Dina Asher-Smith (100 m) i Keely Hodgkinson (800), zwyciężając w swoich konkurencjach.

Czykier jedzie do Eugene

Damian Czykier błyszczał w sezonie halowym, aż do felernych Halowych Mistrzostw Świata w Belgradzie. Rekordzista Polski odpadł w półfinale i można było mieć obawy o jego formę w sezonie letnim. Dziś już wiemy, że gra gitara.

Zawodnik Podlasia Białystok już tydzień temu w Suwałkach ustrzelił 13.40. Dziś w Birmingham było jeszcze lepiej. 13.32 oznacza wyrównanie minimum na mistrzostw świata w Eugene. Szybciej w polskiej historii biegali tylko: Artur Noga (13.26), Artur Kohutek (13.27), Tomasz Ścigaczewski (13.29), oraz sam Czykier, którego rekord życiowy wynosi 13.28 i pochodzi z sezonu 2017.

4 miejsce podczas Diamentowej Ligi to swoista „życiówka” naszego płotkarza. Do tej pory jego najwyższą pozycją w tych prestiżowych rozgrywkach była 5. Podium było dziś o włos, ponieważ do Asiera Martineza Polak stracił tysięczne sekundy.

110 m ppł. mężczyzn

  1. PARCHMENT Hansle (JAM) 13.09 WL
  2. MCLEOD Omar (JAM) 13.17 SB
  3. MARTINEZ Asier (ESP) 13.32
  4. CZYKIER Damian (POL) 13.32 SB
  5. POZZI Andrew (GBR) 13.39
  6. MANGA Aurel (FRA) 13.61

Patryk przy bandzie, Michał po zewnętrznej

Patrząc na stawkę 800 m mężczyzn, można było bez cienia przesady wyrzucić z siebie kultowe: „Marian, tu jest jakby luksusowo”. Finaliści olimpijscy, medaliści mistrzostw świata i Europy. Wśród nich nasz człowiek, Patryk Dobek.

Podopieczny Zbigniewa Króla w swoim stylu pilnował krawężnika. Na przeciwległej prostej drugiego okrążenia, postanowił przesunąć się do przodu między bandami a Kinyamalą. Kenijczyk zastawił się jednak łokciami, Polak wyhamował i mówiąc językiem młodzieży – było pozamiatane. Dobek stracił siły, a na domiar złego do samej mety nie ujawnił się wolny korytarz, którym mógłby zaatakować najwyższe pozycje.

Wygrał Marco Aarop, który ruszył z dwusetki. Kanadyjczyk poszedł jak po swoje i zameldował się na mecie z 1:45.41. Nasz reprezentant finiszował piąty z czasem 1:46.63. Zupełnie nie istniał pocieszny Mariano Garcia, zajmując ostatnie 10 miejsce z 1:48.77. Trochę nie przystoi mistrzowi świata z hali.

800 m mężczyzn

  1. AAROP Marco (CAN) 1:45.41
  2. ROBERT Benjamin (FRA) 1:46.22
  3. HOPPEL Bryce (USA) 1:46.33
  4. WIGHTMAN Jake (GBR) 1:46.39
  5. DOBEK Patryk (POL) 1:46.63
  6. KINYAMAL Wyclife (KEN) 1:46.64

Wcale nie gorszy od zestawienia na osiemsetkę był lineup na męskie 1500 m. Presję faworyta udźwignął Abel Kipsang, wygrywając w 3:35.15. Kenijczyk od Kip Keino Classic w Nairobi, gdzie ustrzelił doskonałe 3:31.01, idzie jak przecinak. Wygrał 13 maja w Dosze, pokonując Cheruiyota. Wygrał dzisiaj w Birmingham.

Michał Rozmys atakując na finiszowej prostej po zewnętrznej, opędzlował zarówno rekordzistę Europy na halowe 3000 m, Mechaala, ale też trzeciego zawodnika olimpijskiego finału 1500 m, Kerra. Wynik 3:35.86 pozycjonuje Polaka na 3 miejscu tegorocznych list europejskich.

1500 m mężczyzn

  1. KIPSANG Abel (KEN) 3:35.15
  2. KATIR Mohamed (ESP) 3:35.62
  3. HOARE Oliver (AUS) 3:35.76
  4. ROZMYS Michał (POL) 3:35.86
  5. KERR Josh (GBR) 3:35.92
  6. MECHAAL Adel (ESP) 3:35.93

Hodgkinson i Muir jak panie na włościach

Licznie zgromadzona na Alexander Stadium publiczność, nie szczędziła braw swoim bohaterom. A było kogo oklaskiwać. Na 800 m pań szefową była Keely Hodgkinson. 20-latka pierwsze okrążenie przebiegła na plecach pacemakerki, Agaty Kołakowskiej. Później załatwiła temat solo, a przyszło jej to z niezwykłą swobodą i gracją.

Goniące, Lamote i Goule, mogły tylko odprowadzić Brytyjkę wzrokiem. Wicemistrzyni olimpijska przecięła kreskę w sympatyczne 1:58.63 (najlepszy w tym roku wynik w Europie). Całkiem niezłe wejście w sezon, wziąwszy pod uwagę, że zimą Hodgkinson przechodziła problemy zdrowotne, które ostatecznie wykluczyły ją z HMŚ w Belgradzie.

800 m kobiet

  1. HODGKINSON Keely (GBR) 1:58.63
  2. LAMOTE Renelle (FRA) 1:59.93
  3. GOULE Natoya (JAM) 2:00.13
  4. HURTA Sage (USA) 2:00.48
  5. BELL Alexandra (GBR) 2:00.67
  6. HERING Christina (GER) 2:00.82

Identyczną taktykę jak Hodgkinson zastosowała Laura Muir w biegu na 1500 m. Przez 900 m trzymała pacemakerki, a później odegrała klasyczny frontrunning. Bez czajenia się i kunktatorstwa. Wielkie brawa dla Jessiki Hull, która podjęła rękawice i do końca naciskała na wicemistrzynię olimpijską. Na ostatniej setce zawodniczka Andy’ego Younga musiała się mocno spinać, żeby nie dać rywalce z Australii powodów do satysfakcji. Ostatecznie doping kibiców poniósł Muir do zwycięstwa w 4:02.81.

1500 m kobiet

  1. MUIR Laura (GBR) 4:02.81 SB
  2. HULL Jessica (AUS) 4:03.42
  3. CHEBET Winny (KEN) 4:05.56 SB
  4. MAGEEAN Ciara (IRL) 4:05.70
  5. REEKIE Jemma (GBR) 4:07.01
  6. PEREZ Marta (ESP) 4:07.93

Setka z emocjami

Męskie 100 metrów stało pod znakiem falstartów. Najpierw minę niewiniątka musiał robić Trayvon Bromell, po tym jak wystrzelił z bloków 2 metry przed resztą. Później uśmiechał się pod nosem Zharnel Hughes, który popełnił identyczne wykroczenie.

Gdy wreszcie udało się wystartować i dobiec do mety, rywalizację zdominowali Kanadyjczycy. Wygrał Brown (10.13) przed Yohanem Blakem (10.18) i Jeromem Blakem (10.20). Piąty też był Blake, ale Mitchell- Blake.

100 m mężczyzn

  1. BROWN Aaron (CAN) 10.13
  2. BLAKE Yohan (JAM) 10.18
  3. BLAKE Jerome (CAN) 10.20
  4. DE GRASSE Andre (CAN) 10.24
  5. MITCHELL-BLAKE Nethaneel (GBR) 10.31
  6. GEMILI Adam (GBR) 10.38 SB

Panie wystartowały bez problemów. Szybko wysoką prędkość uzyskała, faworytka gospodarzy, Asher-Smith. Im bliżej było jednak mety, tym przewaga Brytyjki topniała. Ostatecznie Sherice Jackson nie udało się dogonić rekordzistki Wielkiej Brytanii, która przecięła kreskę w 11.11. Jamajce złapano 11.12. Podium uzupełniła Daryll Neita (11.14).

100 m kobiet

  1. ASHER-SMITH Dina (GBR) 11.11
  2. JACKSON Shericka (JAM) 11.12
  3. NEITA Daryll (GBR) 11.14
  4. BRISCO Mikiah (USA) 11.25
  5. THOMAS Gabrielle (USA) 11.31
  6. SMITH-BARNETT Destiny (USA) 11.35

Na bardzo dobrym poziomie stało 5000 m kobiet. Z rekordem mitingu wygrała Dawit Seyaum (14:47.55). Życiówki poprawiły Europejki. Niemka, Hanna Klein, była 5 z 14.51.71, Brytyjka, Jessica Judd 6 z 14:57.19, Sarah Lahti ze Szwecji 7 z 15:04.87, Hiszpanka, Carla Gallardo finiszowała 8 z 15:10.62. Najlepszą biegaczką ze Starego Kontynentu okazała się Norweżka, Karoline Grovdal, której 14:51.38 przyniosło 4 pozycję.

Ostatnią konkurencją zawodów były sztafety 4×100 m. Nasze panie w składzie: Magdalena Stefanowicz, Klaudia Adamek, Marika Popowicz-Drapała, Marlena Gola zajęły 3 miejsce z czasem 43.81. Wygrała Wielka Brytania z najlepszym w tym roku wynikiem na świecie 42.29. Szczęścia zabrakło naszej drużynie mężczyzn, która została zdyskwalifikowana za przekroczenie strefy zmian.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Krzysztof Brągiel
Krzysztof Brągiel

Biega od 1999 roku i nadal niczego nie wygrał. Absolwent II LO im. Mikołaja Kopernika w Kędzierzynie-Koźlu. Mieszka na Warmii. Najbardziej lubi startować na 800 metrów i leżeć na mecie.