6 listopada 2011 Redakcja Bieganie.pl Sport

Bezkonkurencyjny Geoffrey MUTAI i rekord trasy w Maratonie w Nowym Jorku


Maraton nowojorski tradycyjnie wieńczy sezon biegów ulicznych. Jest to jeden z największych maratonów na świecie i jeden z pięciu biegów zaliczanych do World Marathon Majors. W tym roku w biegu wystartowało 45 tysięcy zawodników i zawodniczek.

Rywalizacji czołówki dodaje smaku kilka czynników: po pierwsze, w Nowym Jorku nie ma pacemakerów. Kibice mają świeżo w pamięci obrazek z Berlina, kiedy to w drodze po rekord świata Patrick Makau większą cześć dystansu przebył w eskorcie pacemakerów, którzy liczebnością dorównywali całej elicie biegu (!).

ny2011 2Biegacze w Nowym Jorku na Verazano Bridge

Brak zajęcy z pewnością otwiera rywalizację, silniejszy akcent kładzie na taktykę biegu i bezpośrednią rywalizację z innymi zawodnikami, nie zegarem. Po drugie, maraton nowojorski to finał cyklu World Marathon Majors, zwycięstwo w którym premiowane jest oszałamiającą (przynajmniej dla biegaczy) kwotą 500 tysięcy dolarów.  Aż czterech zawodników miało jeszcze szansę na ostateczny triumf w cyklu  – Emmanuel Mutai, Tsegaye Kebede, Geoffrey Mutai oraz Gebre Gebremariam, co zapowiadało fantastyczną walkę.

Po trzecie wreszcie, tegoroczny maraton nowojorski to ostatnia szansa dla Kenijczyków by pobiec na tyle dobrze by znaleźć uznanie swoje federacji i dostać nominację olimpijską. Kenijczycy przeżywają klęskę urodzaju – Geoffrey Mutai i Moses Mosop pobiegli 2:03 w Bostonie, Emmanuel Mutai zwyciężył ze świetnym czasem w Londynie, Patrick Makau pobił rekord świata w Berlinie, Abel Kirui zdobył mistrzostwo świata w Daegu, wreszcie Wilson Kipsang otarł się o rekord świata we Frankfurcie… Niesamowity rok dla maratonu, niesamowite wyniki i wielka rywalizacja między Kenijczykami. Cały biegowy świat szykował się na świetny bieg i pobicie rekordu trasy – 2:07:43. Do faworytów zaliczano przede wszystkim:

– Geoffrey’a Mutai (Kenia) – 2:03:02 i zwycięstwo w Bostonie w tym roku,
– Emmanuela Mutai (Kenia) – 2:04:40 i zwycięstwo w Londynie (2011),
– Gebre Gebremariama (Etiopia) – 2:04:53 życiówka, tryumf w NY w zeszłym roku,
– Tsegaye Kebede (Etiopia) – 2:05:18 życiówka, zwycięstwo w Londynie w 2010,
– Matthew Kisorio – debiut w maratonie, 26:54 na 10000m w Eugene w tym roku, 58:46 w półmaratonie w Filadelfii (trzeci wynik w historii).

W stawce Pań największe szanse dawano Mary Keitany z Kenii, pod nieobecność Rosjanki Lilii Shobukhovej, która zapewniła sobie już zwycięstwo w World Marathon Majors. Keitany wygrała w Londynie w tym roku z czasem 2:19:19, demolując rywalki. Zagrozić jej mogły: Kenijka Caroline Kilel (wygrana w tym roku w Bostonie), Inga Abitova z Rosji (choć w tym sezonie nie imponowała formą), oraz koalicja Etiopek z Buzunesh Debą na czele.

Pierwsze ruszyły Panie. Już od początku działy się cuda – Mary Keitany wyrwała do przodu, najwyraźniej uznając, że tempo elity jest dla niej za słabe i chce biec sama własnym rytmem.  Po pierwszych 5km, pokonanych przez Kenijkę w 16:03, miała już 10 sekund przewagi nad grupą pościgową.  Po 11 kilometrach przewaga sięgała już minuty. Na półmetku Keitany miała już ponad dwie minuty zapasu nad rywalkami ale nie to było najważniejsze – połowę dystansu Kenijka pokonała w 1:07:54!!! Biorąc pod uwagę fakt, że trasa w Nowym Jorku nie należy do najłatwiejszych oraz, że Kenijka praktycznie od początku wyścigu biegła sama, nie tylko bez asysty pacemakerów ale również bez towarzystwa rywalek – czas rewelacyjny! W grupie pościgowej biegły cztery zawodniczki – Kilel oraz trzy Etiopki: Deba, Dado oraz Kidane.

W tym czasie mężczyźni pokonali pierwsze 10km, w czołówce nie brakowało żadnego z faworytów. W połowie rywalizacji nadal wszyscy najlepsi trzymali się razem, nikt nie zdecydował się na poważny ruch. Czas połówki – 1:03:16.

Po 30 km Dado i Deba oderwały się od Kilel oraz Kidane i zgodnie pracowały by zmniejszyć stratę do Keitany. Na 7-8 km do mety przewaga wynosiła 1:20 więc wydawało się, że Kenijka powinna się obronić. Niestety tempo biegu Keitany wyraźnie spadło i wynik poniżej 2:20 powoli przestawał być możliwy do uzyskania.

Po 30km rywalizacji Panów z przodu siedmiu zawodników – piątka faworytów, Amerykanin Keflezighi (zwycięzca sprzed dwóch lat) oraz Marokańczyk Gharib. Zapowiadało się na fantastyczny finał.  Na 10km do mety zaatakował Geoffrey Mutai i odczepił kilka wagoników. Z Kenijczykiem zostali Gebremariam, Kebede i Kisorio. Po chwili z Mutai był tylko Gebremariam, który zrzucił rękawki i czapkę, dając jakby znak, że rozpoczęła się finałowa rywalizacja. Geoffrey Mutai nie przestawał jednak dyktować morderczego tempa i zgubił ostatniego z rywali.

W tym samym czasie dwie Etiopki dogoniły gasnącą w oczach Kenijkę, która wielkim wysiłkiem starała się utrzymać za etiopskim tandemem.  Na ostatnich dwóch kilometrach Firehiwot Dado zadała ostateczny cios i jako pierwsza przerwała taśmę po 2:23:15. Druga – Buzunesh Deba 2:23:19, trzecia Keitany – 2:23:38.

Kiedy Etiopki świętowały na mecie, Geoffrey Mutai zmagał się już tylko z czasem. Za jego plecami o drugie miejsce walczyli Emmanuel Mutai i Tsegaye Kebede, jednak na 3 kilometry przed metą Kenijczyk uciekł Etiopczykowi. Obrońca tytułu sprzed roku Gebremariam osłabł i wypadł poza podium.  Nie należy się dziwić determinacji Emmanuela Mutai, który musiał dobiec na drugim miejscu by przy zwycięstwie Geoffrey’a na czeku na pół miliona dolarów przy nazwisku Mutai pojawiło się imię Emmanuel.

ny2011 1

Wygrał Geoffrey Mutai  – 2:05:06, drugi był Emmanuel Mutai – 2:06:28 i triumf w World Marathon Majors. Trzeci – Tsegaye Kebede – 2:07:13. Wszyscy trzej poprawili poprzedni rekord trasy.

Dwumecz Kenia – Etiopia zakończył się remisem 3:3 🙂

Maraton nowojorski, to nie tylko sam bieg maratoński ale szereg imprez towarzyszących. 

Jedną z nich był bieg na 5 km, organizowany przez New York Road Runners Club (tak jak maraton) – NYRR Dash To The Finish Line 5k. Choć zawody te rozgrywane są dopiero od tego roku, już w pierwszej edycji udało się zgromadzić niezłą stawkę zaowdników. Wśród mężczyzn zwyciężył Brytyjczyk Chris Thompson, który pierwszy wpadł na metę, usytuowaną w tym samym miejscu co meta maratonu, z czasem 13:53, pokonując o włos Aarona Brauna z USA. Na trzecim miejscu był wracający po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją Dathan Ritzenheim (życiówka na 5km poniżej 13 minut).

Wśród Pań pierwsza była Sara Hall (żona Ryana Halla), druga Julie Culley, trzecia Kenijka Sally Kipyego, a czwarta Magdalena Lewy-Boulet (Amerykanka polskiego pochodzenia).

Ritzenheim – wielka nadzieja Amerykanów, trapiony jednak przez kontuzje, zdaje się wreszcie powracać do ścigania na międzynarodowym poziomie. Co ważne, wkracza do gry w kontekście kwalifikacji maratońskich do IO, które Amerykanie rozegrają za dziesięć tygodni. Ritzenheim ma ten komfort, że pracuje z Alberto Salazarem a za kolegów na treningów ma Galena Ruppa i Mo Faraha. Amerykanin jest pełen wiary w swoje możłiwości: „Od czasów kiedy pobiegłem 12:56 minęło już kilka lat ale talent nie zginął. Wciąż jestem młody. Mam 28 lat więc, miejmy nadzieję, wciąż się rozwijam.”

Wyniki maratonu

Panowie

Msc Nr Zawodnik Wynik Kraj
1 3 Geoffrey Mutai 02:05:05 Kenya
2 2 Emmanuel Mutai 02:06:28 Kenya
3 4 Tsegaye Kebede 02:07:14 Ethiopia
4 1 Gebre Gebremariam 02:07:59 Ethiopia
5 6 Jaouad Gharib 02:08:26 Morocco
6 7 Meb Keflezighi 02:09:13 United States
7 14 Abdellah Falil 02:10:35 Morocco
8 8 Mathew Kisorio 02:10:58 Kenya
9 17 Ezkyas Sisay 02:11:04 United States
10 12 Ed Moran 02:11:46 United States

Panie

Msc Nr Zawodniczka Wynik Country
1 111 Firehiwot Dado 02:23:15 Ethiopia
2 106 Buzunesh Deba 02:23:19 United States
3 101 Mary Keitany 02:23:38 Kenya
4 109 Ana Dulce Felix 02:25:40 Portugal
5 103 Kim Smith 02:25:46 United States
6 102 Caroline Cheptonui Kilel 02:25:57 Kenya
7 107 Caroline Rotich 02:27:06 Kenya
8 105 Isabellah Andersson 02:28:29 Sweden
9 114 Jo Pavey 02:28:42 Great Britain
10 110 Galina Bogomolova 02:29:03 Russia

Możliwość komentowania została wyłączona.