Bernard Lagat, posiadacz drugiego w historii wyniku w biegu na 1500 m szykuje się do debiutu na dystansie półmaratonu. Amerykanin 17 marca sprawdzi się na trasie w Nowym Jorku. Jest to o tyle zaskakująca informacją, gdyż zawodnik nigdy nie startował dotychczas na dystansach dłuższych niż 7,5 km.
Lagat (na zdjęciu obok; fot. Erik van Leeuwen, www.erki.nl) bardzo dobrze rozpoczął tegoroczne starty. Odniósł zwycięstwa we wszystkich trzech biegach z jego udziałem, uzyskując ponadto halowy rekord Stanów Zjednoczonych w biegu na 2 mile. Rekordowy wynik ustanowił podczas rozegranego w miniony weekend mityngu Millrose Games w Nowym Jorku i to właśnie w tym mieście wystartuje po raz pierwszy w biegu ulicznym na długim dystansie.
– Jestem podekscytowany tym, że pobiegnę w półmaratonie – powiedział 38-letni Lagat w rozmowie z organizatorami. – To duża zmiana dla mnie jako zawodnika, ale myślę, że będę dobrze przygotowany. Oczywiście jest trochę niepewności, ale to właśnie sprawia, że jest to tak ekscytujące.
Lagat rozpoczął już przygotowania do swojego debiutu. Jego trening w ostatnich tygodniach uległ zmianie: tygodniowy kilometraż Amerykanina wzrósł z 60 (97 km) do 72 mil (116 km), zaczął częściej stosować tzw. trening tempo run oraz wprowadził w swój program treningowy długie biegi na dystansie 14 mil.
Pytany o to dlaczego zdecydował się wystartować w półmaratonie odpowiada, że zmotywowali go do tego Galen Rupp i Mo Farah, którzy z bardzo dobrym skutkiem zadebiutowali w półmaratonie w 2011 roku (także w Nowym Jorku). Wówczas Farah odniósł zwycięstwo z czasem 1:00:23, a Rupp był trzeci z rezultatem 1:00:30. Lagat liczy na równie udany występ i podobnie jak w przypadku podopiecznych Salazara, udane pogodzenie startów w biegach ulicznych ze starami na bieżni. Dwukrotny mistrz świata z Daegu chce bowiem w sezonie letnim wziąć udział także w Mistrzostwach Świata w Moskwie.