F4cMN2EXcAAurmg
26 sierpnia 2023 Artur Kozłowski Sport

Amane Beriso Shankule nową mistrzynią świata w maratonie. Lisowska przegrała z kolką


Reklama

Amane Beriso Shankule z Etiopii została najszybszą maratonką na świecie podczas upalnego biegu w ramach Mistrzostw Świata w Budapeszcie. Zdetronizowała tym samym swoją reprezentacyjną koleżankę Gotytom Gebreslase, która tym razem musiała zadowolić się srebrnym medalem. Aleksandra Lisowska ze względu na kolkę zeszła z trasy około 33. kilometra, a Monika Jackiewicz zajęła 40. miejsce.

Bieg rozpoczął się w dość spokojnym tempie, a biegaczki przemieszczały się kilkudziesięcioosobową grupą. Co chwilę ktoś próbował rwać tempo, jednak nikomu nie udało się rozerwać zbitej grupy. Dziesiąty kilometr zawodniczki minęły z czasem 35 minut i 31 sekund, czyli w tempie, które na mecie dawałoby wynik nieznacznie poniżej 2 godzin i 30 minut. Ola Lisowska minęła międzyczas na 10 kilometrze w 35.44 (37. miejsce), a Monika Jackiewicz w 36.00 (55. miejsce). Na 13. kilometrze do dyktowania tempa doszły Etiopki, które rozerwały dość mocno grupę. Na 15. kilometrze zameldowała się już 17-osobowa grupa prowadząca, która miała czas 52:56. Aleksandra Lisowska biegła wtedy jeszcze z 24-sekundową stratą.

Temperatura rosła, a zawodniczki z Afryki wciąż dyktowały tempo. Półmetek prowadząca grupa minęła w 1:14.30, czyli tempie na 2:29. W tym momencie zeszła z trasy Rose Chelimo z Bahrajnu, czyli mistrzyni świata z 2017 roku oraz wicemistrzyni z 2019 roku. Aleksandra Lisowska biegła w tym momencie na 28. miejscu z około półminutową stratą.

Od tego momentu zaczęła się walka z dystansem, taktyką i warunkami atmosferycznymi. Afrykanki coraz częściej próbowały podkręcać tempo, co chwilę zmieniając się na prowadzeniu. Najbardziej aktywne były Rosemary Wanjiru, Lornah Salpenter oraz Etiopki Gemechu, Gebreslase i Yehualaw. Co chwilę też kolejne zawodniczki odpadały z prowadzącej grupy.

Na 30. kilometrze w prowadzącej grupie znajdowało się już tylko 9 zawodniczek, które minęły punkt pomiarowy z czasem 1:44.26 (ostatnie 5 kilometrów w czasie 16.35), a więc prognozowane tempo skoczyło do 2:26-2:27. Były wśród nich 4 Etiopki, 2 Kenijki oraz zawodniczki z Erytrei, Maroka oraz Kenijka z Izraela. Lisowska z ponad 3-minutową stratą biegła tu na 30. miejscu, a Jackiewicz z 6-minutową stratą znajdowała się na 47. miejscu. Niestety po dwóch kolejnych kilometrach Lisowska ze względu na kolkę zeszła z trasy.

Prawdziwy maraton rozpoczyna się po 30 kilometrze, a tam do głosu ponownie doszły Etiopki, które na 33. kilometrze prowadziły już samotnie i wydawało się, że walka o zwycięstwo będzie narodową rozgrywką między czterema zawodniczkami z jednego kraju. W okolicach 34. kilometra, będąc w prowadzącej grupie, zatrzymała się Gemechu i dalej biegły już tylko 3 zawodniczki z Etiopii. Kolejne 5 kilometrów prowadzące zawodniczki minęły już w 16 minut i 9 sekund i tempo wraz z temperaturą strasznie rosło.

Na około 5 kilometrów do mety zaatakowała Amane Beriso Shankule, która rozciągnęła mocno stawkę i od tego momentu każda z Etiopek biegła już sama. 40 kilometr liderka minęła w 2:16.50, mając 24 sekundy przewagi nad obrończynią tytułu Gebreslase i 43 sekundy nad Yehualaw. O ile pierwsze dwie zawodniczki spokojnie dowiozły swoje miejsca do mety to Yehualaw dopadł straszny kryzys, który wykorzystała Marokanka Fatima Gardadi, zdobywając brązowy medal mistrzostw świata.

MiejsceZawodnikKrajCzas
1Amane Beriso ShankuleEtiopia2:24:23
2Gotytom GebreslaseEtiopia2:24:34
3Fatima GardadiMaroko2:25:17
4Lonah SalpenterIzrael2:25:38
5Yalemzerf YehualawEtiopia2:26:13
6Rosemary WanjiruKenia2:26:42
7Shelly KaptichKenia2:27:09
8Nazret WelduErytrea2:27:23

Najszybszą zawodniczką spoza Afryki była Amerykanka Lindsay Flanagan, która dobiegła do mety w 2:27.47. Dwunaste miejsce zajęła Włoszka Giovanna Epis z wynikiem 2:29.10. W sumie 14 zawodniczek złamało barierę 2 godzin i 30 minut. Piętnaste miejsce zajęła 41-letnia Natasha Wodak z Kanady (2:30.09), a szesnaste 44-letnia Lisa Weightman (2:30.50). Druga z naszych reprezentantek Monika Jackiewicz z ponad 12-minutową stratą dobiegła do mety na 40. miejscu, uzyskując czas 2:37.18.

Bądź na bieżąco
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Marek
Marek
11 miesięcy temu

Świetne wyniki , a potem lament że nie chcą ich brać na zawody, krytykować piłkarzy po meczu z Mołdawia mógł każdy a tu wynik podobny

Artur Kozłowski
Artur Kozłowski

Maratończyk z życiówką 2:10.58, olimpijczyk z Rio de Janeiro, zwycięzca ORLEN Warsaw Marathon...tak było kiedyś, a teraz gość który łapie biegowe endorfiny w przerwach między byciem ojcem, prowadzeniem firmy i dzieleniem się biegowym doświadczeniem, współtwórca aplikacji biegowej www.planbieganie.pl