Redakcja Bieganie.pl
Etiopka nie czekała na ostatnie kilometry. Postanowiła rozstrzygnąć sprawę mistrzostwa olimpijskiego już w połowie dystansu. Szósty kilometr Ayana pokonała w 2:49.93 co wystarczyło by oderwać się od rywalek. Z każdym kolejnym kilometrem Etiopka powiększała swoją przewagę i finalnie dobiegła do mety jako pierwsza z czasem zdecydowanie lepszym od rekordu świata – 29:17.45 (14:30.64 drugie 5000 m)!
Etiopka dokonała czegoś niesamowitego – poprawiła dotychczasowy najlepszy wynik w historii należący do Junxii Wang, który wydawał się być nie do pobicia. Chinka w 1993 roku w Pekinie uzyskała czas 29:31.78. Wynik ten został uznany za oficjalny rekord świata, mimo że od zawsze budził wiele kontrowersji.
Wyniki biegu na 10000 m kobiet
Poza Ayaną wspaniałe wyniki w Rio uzyskały także srebrna medalistka Vivian Cheruiyot, która wynikiem 29:32.53 poprawiła rekord Kenii, a także brązowa medalistka Tirunesh Dibaba, która również poprawiła rekord życiowy – 29:42.56.
Swoje życiówki ustanowiło w sumie aż 18 na 37 startujących biegaczek. Padł jeden rekord świata, dwa rekordy kontynentalne i 8 rekordów kraju (m.in. rekord Etiopii, Kenii i USA).
Polscy 800-metrowcy z awansem
Finałowy bieg na 10000 m to nie jedyne ważne wydarzenie pierwszego dnia rywalizacji lekkoatletów. Już w pierwszej sesji odbyły się również istotne dla nas eliminacyjne biegi na 800 m mężczyzn z udziałem Adama Kszczota i Marcina Lewandowskiego.
Obaj nasi reprezentanci spisali się bez zarzutów. Adam pewnie wygrał swój bieg eliminacyjny z czasem 1:45.83, zaś Marcin był w swojej serii drugi z wynikiem 1:46.35.
Dobrą dyspozycję pokazał na pewno David Rudisha, który uzyskał najlepszy czas eliminacji – 1:45.09. Kenijczyk swój bieg rozegrał w podobnym stylu do tego w jakim bił rekord świata – prowadził od startu do mety. W finale powinien być ponownie faworytem do złota.