Redakcja Bieganie.pl
Wśród mężczyzn zwyciężył niezbyt znany zawodnik Nahashon KIMAIYO z wynikiem 2:10:54. Pomimo płaskiej i szybkiej trasy nie udało mu się pobić rekordu trasy (2:08:32). Problemem była wysoka temperatura, przekraczająca 20 stopni oraz jak twierdzi zwycięzca od 31 kilometra także wiatr.
Jeszcze do połowy maratonu udawało mu się utrzymywać tempo na rekord trasy (63:55) ale w samotnym biegu i takiej temperaturze trudno było mu utrzymać tak wysokie tempo. Pacemaker miał prowadzić bieg do przynajmniej połowy dystansu jednak zszedł już na 18 kilometrze. Był to niemiecki zawodnik André Pollmächer. Organizatorzy dokonali dziwnego wyboru licząc, że będzie w stanie poprowadzić bieg na rekord trasy bo ten sam zawodnik pobiegł niecały miesiąc wcześniej swoją życiówkę w półmaratonie w Griesheim w czasie 1:04:16 więc gdyby miał prowadzić na rekord trasy musiałby pobiec kolejną życiówkę.
Wśród Pań zwyciężyła młoda, dziewiętnastoletnia Etiopka Merima MOHAMMED. To bardzo utalentowana zawodniczka, która legitymuje się imponującą życiówką 2:23:06 z ubiegłego roku z Toronto. Druga na mecie była kenijka Leah Malot (ur. 1972) a trzecia nasza zawodniczka Agnieszka Gortel, która jeszcze kilka dni temu była w zaśnieżonej Szklarskiej Porębie a z Dusseldorfu wraca z nową życiówką 2:33:48. Gratulujemy. 🙂