Redakcja Bieganie.pl
7 listopada – kto wygra maraton w Nowym Jorku?
Tej jesieni dla kibiców maratońskich zapowiada się szczególnie ciekawe wydarzenie. Maraton Nowojorski, chyba najbardziej oczekiwany maraton na świecie, w tym roku szczególnie przyciągająga uwagę. Po raz pierwszy pobiegnie w nim cesarz długiego dystansu – Haile Gebrselassie.
Uznawany jest za najlepszego dystansowego biegacza na przestrzeni dwóch generacji. NY Times postanowił porozmawiać z "ludźmi z branży" na temat tego, co myślą o sposobie w jakim Haile biega maratony.
Gebrselassie startując w ostatnich latach w maratonach, brał udział raczej w biegach zaaranżowanych w sposób iście inżynierski niż prawdziwych wyścigach. Chodziło oczywiście o pobicie kolejnych rekordów świata. Polegało to na korzystaniu z grupy dedykowanych Hailemu pacemakerów na płaskiej trasie, unikanie konkurencji z najlepszymi zawodnikami, mogącymi przeszkodzić w realizacji z góry założonej strategii biegu.
Haile w Londynie w 2006 roku, ukończy na 9 miejscu.
Dlatego pojawienie się Hailego w Nowym Jorku może wydawać się nieco zaskakujące. Nowy Jork jest w tym momencie chyba najmniej odpowiednim miejscem na realizację strategii rekordzisty świata. Mosty, podbiegi, ostre zakręty i niedawno wprowadzona zasada uniemożliwiająca korzystanie z "zajęcy". W marcu Gebrselassie wycofał się w trakcie półmaratonu nowojorskiego, tłumacząc się atakiem astmy, co ostatecznie, według słów jego agenta okazało się tylko już rozwiązanym problemem laryngologicznym.
Trudno mieć do Hailego zastrzeżenia o wybór biegów, podyktowany możliwością osiągnięcia najlepszego wyniku. Gebrselassie stał się najbardziej rozpoznawalnym i najpopularniejszym, a przy tym i najbogatszym biegaczem długodystansowym na świecie.
Mniej zaskakujące wydaje się, pojawianie się Hailego w Nowym Jorku, kiedy dowiadujemy się o warunkach finansowych jego startu. Tzw „startowe”, czyli kwota, którą otrzyma za samo pojawienie się, wynosi około $400,000, do tego $130,000 w przypadku wygranej oraz $60,000 do $70,000 jako bonus za pobicie rekordu trasy 2:07:43.
New York Times pisze, że eksperci (bez wymienienia nazwisk) uważają, że największym maratońskim osiągnięciem w historii nie jest rekord Hailego, ale zwycięstwo Samuela Wanjiru w czasie olimpijskiego maratonu w Pekinie w 2008 roku (2:06:32). Uważają, że biorąc pod uwagę warunki tam panujące, np. piekielny upał panujący na trasie, był to wielki wyczyn.
“Bardzo go szanuję, ale on nigdy nie mierzy się z prawdziwym przeciwnikiem,” mówi o Gebrselassie Federico Rosa, włoski agent Wanjiru. “Nie lubi walczyć z innymi mocnymi zawodnikami. Gdy do tego dochodzi, pojawiają się problemy.”
W londyńskim maratonie, gdzie Gebrselassie startował trzykrotnie i w którym zawsze biegnie bardzo mocna grupka najlepszych zawodników na świecie, Gebrselassie raz był trzeci (rok 2002), raz dziewiąty (2006) i raz wycofał się (2007). W tym samym czasie wygrał w dziewięciu innych maratonach i gdzie bieg elity organizowany był "pod niego".
“Wspaniale byłoby się z nim zmierzyć,” powiedział kiedyś Samuel Wanjiru, zwycięzca Maratonu Londyńskiego w 2009 oraz Maratonu w Chicago w 2009 i 2010 roku. “Być może on się denerwuje, gdy obok biegną inni dobrzy zawodnicy.”
Robert Kiprono Cheruiyot z Kenii, zwycięzca Maratonu w Bostonie w 2010, powiedział o Gebrselassie: “Chciałbym z nim pobiec; jest najlepszy. Być może on się nas boi. Powinien stawać przeciwko nam, a nie uciekać nam.”
Może krytyka wynika po części z intensywnej rywalizacji pomiędzy sąsiadującymi narodami Afryki Wschodniej, Kenii i Etiopii. Niektórzy ochoczo krytykują Gebrselassie’go, wskazując na jego niezrównane sukcesy, jego zachowanie i poczucie społecznej odpowiedzialności.
Gebrselassie jest w Etiopii dystrybutorem samochodów marki Hyundai, zasiada w radzie nadzorczej banku stworzonego wspólnie z grupą inwestorów, bierze udział w kampaniach przeciwko AIDS, a także wybudował dwie lub trzy szkoły, hotel i siłownię, dając pośrednio lub bezpośrednio pracę ponad 1,000 ludziom.
Dathan Ritzenhein, który ma być jednym z głównych konkurentów Gebrselassie’go w Nowym Jorku, powiedział: “To najlepszy biegacz na świecie; może robić, co uważa za stosowne. On wyprzedza sport.”
Jak mówi Alberto Salazaar, trener Ritzenheine’a oraz trzykrotny zwycięzca w Nowym Jorku, biegi w maratonach to ze strony Gebrselassie’go po prostu dobry biznes, ukierunkowane bardziej na bicie rekordów niż na konkurencję bezpośrednią.
“Jeśli on biegnie, żeby pobić rekord, a wszyscy inni czają się za plecami , może się to skończyć tak, że wyprzedzą cię na końcu” – mówi Salazar. “Z finansowego punktu widzenia, on może dostać pół miliona dolarów za złamanie rekordu świata, drugie pół od sponsorów. Ścigał się z najlepszymi i wygrywał z nimi na Igrzyskach (na 10000 m) więc nie sądzę, żeby unikał konkurencji. To po prostu czysty biznes.”
„Krytyka boli, ale i dodaje sił” – stwierdza Jos Hermens, agent Gebrselassie. “Ludzie mówią, że on boi się walki. On nie boi się nikogo. Przyjeżdżamy do Nowego Jorku, nie żeby pokazać, że jest niepokonany, ale, że dobrze trenował i jest zmotywowany. Nie musi niczego udowadniać, ale nadal chce, aby ludzie widzieli, że daje radę biegać i wygrywać z innymi, oraz wciąż stoi na czele stawki.”
Było to widać we wrześniu na Great North Run, pół-maratonie w Anglii, gdzie Gebrselassie osiągnął wynik 59:33 z dwuminutową przewaga nad kolejnym zawodnikiem. Nie miał wcześniejszych problemów z oddychaniem, które, jak mówił, były spowodowane astmą, zapaleniem oskrzeli i problemami alergicznymi.
Wcześniej, wiosną, relacjonuje Hermens – manager Hailego, lekarz w Holandii zdiagnozował u Gebrselassie’go problemy ze strony nosa, a nie, jak myślano, płuc. W nozdrzach pacjenta znajdował się kurz i pyłki, które w pewien sposób utrudniały oddychanie. Problem rozwiązał spray do nosa, oczywiście bez zawartości substancji zabronionych – mówi dalej Hermens.
Haile i jego manager Jos Hermens
Pierwszy start w Maratonie w Nowym Jorku stawia Gebrselassie w pozycji zarazem faworyta i jedną wielkiej niewiadomej. Czy uda mu się pokonać przeciwników? Czy da radę walczyć na pofałdowanej trasie? Trenował na zróżnicowanych trasach i tym razem planuje startować w butach miększych, niż jego klasyczne startówki.
“Trening przebiegał bardzo dobrze,” przyznaje Gebrselassie “Nie wiem jak szybko pobiegnę, ale w Nowym Jorku nie biega się na czas, ale by wygrać. Jeśli jesteś naprawdę dobrym maratończykiem, musisz pobiec w Nowym Jorku.”
„W swojej najlepszej dyspozycji Gebrselassie byłby praktycznie nie do pokonania”, powiedział Salazaar. Jednak Nowy Jork to nie to samo co Berlin ze swoimi gładkimi, prostymi drogami, zającami nadającymi tempo i rowerzystami pedałującymi koło biegaczy, podającymi im napoje, dzięki czemu biegacze nie muszą tracić rytmu.
“Nowy Jork jest zaprzeczeniem Berlina,” powiedziała Mary Wittenberg, dyrektor Maratonu w Nowym Jorku. “Trasa stanowi tutaj czynnik wyrównujący.”
Gebrselassie wciąż wierzy, że na „przyjaznej” trasie mógłby pobić swój rekord świata, skracając go o dodatkowe 30 sekund. Planuje również wziąć udział w Maratonie Olimpijskim w Londynie w 2012. Ale najpierw czas na Nowy Jork. Zwycięstwo przebiłoby jego wypracowany rekord świata, mówi Rosa, agent Wanjiru.
“To byłoby wielkie wydarzenie,” powiedział Rosa “Bo byłoby to w wyścigu przeciwko najlepszym maratończykom na świecie”.
Źródło: NY Times.
Poniżej przedstawiamy elitę zawodników, którzy wynikowo należą do biegowej ekstraklasy i pobiegną w Nowym Jorku – zarówno Panów jak i Panie. Kolejność prezentowanych sylwetek jest alfabetyczna.
Panowie:
Simon Bairu: naturalizowany Kanadyjczyk. Rekordzista Kanady w biegu na 10000m (27:23.63). W tym roku pokonał dystans półmaratonu w czasie 1:02:08.
Abderrahime Bouramdane – olimpijczyk z bardzo dobrym rekordem życiowym na dystansie 42km 195m – 2:07:33. Dwukrotnie zajmował 5 miejsca w maratonie Nowojorskim w poprzednich dwóch edycjach. W jednym z wywiadów stwierdził, że chciałby w przyszłości być jak jego rodak Abdessalem Rhadi – srebrny medalista igrzysk olimpijskich na królewskim dystansie w 1960r.
Arata Fujiwara – śmiało można mówić, że jest nadzieją Kraju Wschodzącego Słońca. Pochodzący z Japonii Arata, z roku na rok poczynia niesamowite postępy. Kolejny z grona debiutantów, którego życiówka niewątpliwie robi wrażenie – 2:08:40. W Nowym Yorku startuje po raz pierwszy.
Gebre Gebremariam – etiopczyk z rekordem życiowym 1:00:25 w półmaratonie. Maraton w Nowym Yorku będzie pierwszym w jego karierze.
Haile Gebrselasie: człowiek instytucja. O ludziach tego pokroju
mówi się najciężej, bo… ciężko w sposób uporządkowany wymienić
wszystkie najważniejsze sukcesy. Obecny rekordzista na królewskim
dystansie 42195m, dwukrotny mistrz olimpijski na dystansie 10000m,
zwycięzca ponad 130 najbardziej prestiżowych biegów na świecie. W
Nowojorskim maratonie startuje po raz pierwszy.
Marilson Gomes dos Santos – kiedy jego cały kraj grał w piłkę i siatkówkę, on postanowił biegać. Jak się później okazało, to była bardzo słuszna decyzja. Zwycięzca maratonu Nowojorskiego z roku 2006 i 2008. Czas 59:33 osiągnięty na dystansie półmaratonu to najlepsza rekomendacja jego możliwości.
Abderrahim Goumri – obecny rekordzista Maroka w maratonie – 2:05:30. Finiszował drugi w Nowym Yorku w roku 2008.
Peter Kamais, kenijczyk który uznał, że Nowy York będzie dobrym miastem na zaliczenie debiutu maratońskiego. Dotychczas 27:09 na 10000m oraz 59:53 podczas wygranego półmaratonu w Nowym Yorku.
Meb Keflezighi – srebrny medalista Ateńskich igrzysk na dystansie maratonu.
Gilbert Kirwa, zwycięzca maratonów w Wiedniu i Frankfurcie. Życiówka maratońska 2:06:14. W Nowym Jorku debiutuje.
Abel Kirui, obecny mistrz świata na dystansie maratońskim z Berlina 2009r. Czas, który tam osiągnął – 2:05:04, jest szóstym w historii światowej lekkoatletyki.
James Kwambai, jeden z pretendentów do wygranej. Jego rekord życiowy w maratonie jest trzecim w historii lekkiej atletyki – 2:04:27.
Tim Nelson, kolejna wschodząca gwiazda biegów rodem ze Stanów. Tegoroczny vice-mistrz Ameryki na dystansie 15 kilometrów. Niezła życiówka w półmaratonie – 1:02:11. Maraton w Nowym Yorku będzie jego pierwszym w życiu. Czy przyćmi swoim wynikiem Rayana Halla?
Hendrick Ramaala, zawodnik z bagażem doświadczeń. Czterokrotny olimpijczyk. Zwycięzca maratonu Nowojorskiego z 2004 r. Rekord życiowy w maratonie 2:06:55.
Dathan Ritzenhein, kolejny z młodych dzielnych Amerykanów. Dziewiąty
zawodnik Igrzysk Olimpijskich w Pekinie na królewskim dystansie. Jego
życiówka 2:10:00 wymaga z pewnością pewnej aktualizacji 🙂 Występ w
Nowym Yorku na pewno będzie świetną okazją.
Viktor Röthlin, ostatnimi czasy jeden z najszybszych białych biegaczy na świecie, oczywiście na dystansie maratonu. Dosyć niespodziewany zwycięzca mistrzostw Europy z Barcelony w biegu maratońskim. Niewątpliwie odkrycie roku. Czy jego rekord Szwajcarii – 2:07:23 zostanie pobity?
Panie
Inga Abitova, zawodniczka z Rosji z bardzo dobrym rekordem życiowym w maratonie 2:22:19. Tegoroczna vice mistrzyni świata w biegu na 10000m z Barcelony.
Christelle Daunay, rekordzistka Francji w zarówno w półmaratonie jak i dystansie dwa razy dłuższym (2:24:22). Przed rokiem finiszowała w Nowym Yorku na 3 miejscu.
Bizunesh Deba, zawodniczka z Kenii której rekord życiowy w maratonie wynosi 2:27:24. Biorąc pod uwagę jej młody wiek (23 lata), Bizunesh często jest wymieniana jako wschodząca gwiazda kobiecego maratonu.
Teyba Erkesso, kolejna z grona zawodniczek z bardzo dobrą życiówką na królewskim dystansie – 2:23:53. W tym roku pokazała się już z bardzo dobrej strony wygrywając maraton w Bostonie oraz Huston.
Ana Dulce Félix, Portugalka dla której Nowy York będzie miastem maratońskiego debiutu. Obecnie znana jako specjalistka od biegów przełajowych – jest mistrzynią Europy z 2009. W tym roku przebiegła półmaraton w 1:09:01.
Shalane Flanagan, brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Pekinie na dystansie 10000m, rekordzistka Ameryki na tym dystansie. W tym roku pobiegła połówkę w 1:08:46. Nowojorski maraton będzie jej pierwszym.
Mary Keitany, kolejna z grona Kenijek. Mistrzyni świata w biegu półmaratońskim z 2009 roku. Jest rekordzistką świata na nietypowym dystansie 25 kilometrów – 1:19:53. Kolejna z grona debiutantek jeśli chodzi o dystans 42195m.
Werknesh Kidane, vice mistrzyni świata w biegu na 10000m z Paryża (2003). Przez ostatnie lata bez większych sukcesów, jednak jej rekord życiowy na 10000m który jest 8 czasem w historii lekkiej atletyki, zawsze budzi respekt rywalek. W Nowym Yorku zalicza debiut maratoński.
Salina Kosgei, Kenijka z dobrą życiówką w maratonie 2:23:22. W 2009 roku wygrała maraton w Bostonie.
Katie McGregor, siedmiokrotna mistrzyni USA na różnych dystansach. Jest niezwykle wszechstronną biegaczką, która osiąga bardzo dobre wyniki na bieżni, w biegach przełajowych jak i w maratonie. Jej życiówka maratońska z pewnością jest do poprawy biorąc pod uwagę krótsze dystanse. 42195m – 2:31:14.
Madaí Pérez, olimpijka z Pekinu, z pochodzenia Meksykanka. W 2009 roku druga w półmaratonie w Nowym Yorku. Zawodniczka legitymująca się znakomitą życiówką w maratonie 2:22:59.
Ludmila Petrova, Rosjanka, która pomimo sędziwego wieku (42 lata) wciąż biega na wysokim, światowym poziomie. Jej rekord życiowy 2:21:29 budzi respekt młodszych zawodniczek.
Kim Smith, rekordzistka Nowej Zelandii na dystansie maratońskim (2:25:21).
Linda Somers Smith, Amerykanka, olimpijka z Atlanty 96′. Wciąż pełna krzepy i sportowych ambicji pomimo mocno dojrzałego wieku. ( W wieku 48 lat przebiegła maraton w 2:36…)
Derartu Tulu, Etiopka z dużym bagażem doświadczeń. Dwukrotna (!) mistrzyni olimpijska na dystansie 10000m w latach 1992 i 2000. Legitymuje się rekordem życiowym w maratonie na poziomie 2:23:30.
Mara Yamauchi, Brytyjka, jako szósta ukończyła dystans maratonu na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Jej rekord życiowy to 2:23:12.
Maraton powinniśmy móc oglądać na Universal Sports.
