Redakcja Bieganie.pl
Na pierwszy ogień konkurencji biegowych mityngu poszły sztafety 4×100 m panów, gdzie miała się rozegrać walka o minimum na ME w Barcelonie, wynoszące 39.30. Najbliżej tego osiągnięcia była sztafeta w składzie: Robert Kubaczyk, Kamil Masztak, Michał Bielczyk i Kamil Kryński, która wygrała rywalizację z czasem 39.54.
Dobrze w wykonaniu Polek wypadły biegi na 400 m, gdzie wiele zawodniczek uzyskało rekordy życiowe. W biegu na 400 m kategorii U23 pewnie zwyciężyła mistrzyni Polski na tym dystansie-Agata Bednarek, której obecna życiówka wynosi 53.49. W serii seniorek najszybsza była Nigeryjka Shade Abugan, która wyjedzie z Warszawy z najlepszym w tym sezonie wynikiem – 52.55. Najlepszą z Polek w tym biegu okazała się być Aneta Jakóbczak, która błysnęła życiową formą i bieg ukończyła z czasem – 53.98. Na pochwałę zasługuje też Agnieszka Leszczyńska, która pobiegła 54.14.
Wiele emocji dostarczył bieg pań na 1500 m, gdzie świetnie spisała się Sylwia Ejdys. Podopieczna Marka Adamka finiszowała na drugim miejscu z wynikiem 4.05.52, dającym kwalifikację na ME w Barcelonie. Bardzo cieszy fakt, że 4. zawodniczka HMŚ wraca do formy po nieudanym początku sezonu. 17. setnych sekundy do szczęścia w postaci minimum (4.07.00) zabrakło Renacie Pliś. Trenująca pod okiem Zbigniewa Króla zawodniczka była 4. z najlepszym w tym roku wynikiem 4.07.17. Triumfująca w zeszłym roku w Warszawie mistrzyni świata juniorek – Stefani Twell zajęła piątą lokatę z czasem 4.09.34. Tuż za nią na mecie pojawiła się Angelika Cichocka z wynikiem zbliżonym do rekordu życiowego – 4.12.80. Bieg wygrała Ukrainka, brązowa medalistka IO, Anna Mishchenko, robiąc przy okazji „życiówkę” 4.04.37.
1 MISHCHENKO Anna UKR 4:04.37 PB
2 EJDYS Sylwia POL 4:05.52 SB
3 ENGLAND Hannah GBR 4:05.53 SB
4 PLIŚ Renata POL 4:07.17 SB
5 TWELL Stephanie GBR 4:09.34
6 CICHOCKA Angelika POL 4:12.80
7 HERZOG Adrienne NED 4:14.37
8 BRONIATOWSKA Katarzyna POL 4:16.71
9 MICHALAK Sandra POL 4:19.14
10 CHEPTEGEI Rebecca UGA 4:20.49 PB
Zmagania pań na 100 m ppł wygrała wyraźnie Ukrainka Snihur Yevheniya – 12.82. Trzecia była Joanna Kocielnik – 13.19.
Na 100 m swą dobrą dyspozycję potwierdziła Weronika Wedler, która, razem z Mariką Popowicz, była najlepsza wśród Polek, obie zawodniczki uzyskały identyczny czas – 11.63. Finał najszybszego biegu pań wygrała Ukrainka Nataliya Pohrebnyak – 11.51.
1 POHREBNYAK Nataliya UKR 0.249 11.51
2 BALYKINA Yuliya BLR 0.191 11.59 SB
3 WEDLER Weronika POL 0.234 11.63
4 POPOWICZ Marika POL 0.267 11.63
5 JESCHKE Marta POL 0.181 11.66
6 KORCZYŃSKA Daria POL 0.186 11.68
7 MEKHTI-ZADE Yuna RUS 0.194 11.70
8 BRZEZIŃSKA Iwona POL 0.181 11.83
Na tym samym dystansie wśród panów triumfował Jamajczyk Michael Frater, uzyskując czas 10.18. Najlepiej z Polaków zaprezentował się czwarty w biegu- Paweł Stempel (10.47).
Widowiskowy bieg na dystansie 3000 m pprz wygrała Kenijka Mercy Njoroge (9.39,51). najlepsza wśród Polek była młodziutka Mariola Ślusarczyk, która pobiła rekord życiowy – 10.25.27. Tuż za nią uplasowała się Justyna Korytkowska – 10.34.26.
1 NJOROGE Mercy KEN 9:39.51 PB
2 MEDVEDEVA Natalya RUS 9:45.39 SB
3 WAITE Lennie GBR 9:54.88 SB
4 PATUYK Jeketerina EST 10:06.19
5 BOONSTRA Miranda NED 10:06.28
6 ŚLUSARCZYK Mariola POL 10:25.27 PB
7 KORYTKOWSKA Justyna POL 10:34.26 PB
8 WOSZCZEK Danuta POL 10:37.38
9 WOJTULEWICZ Anna POL 10:47.52
10 RURYNKIEWICZ Katarzyna POL 11:07.32
Teoretycznie najważniejszą konkurencję mityngu (dlaczego teoretycznie – o tym dalej) – bieg memoriałowy na 3000 m – wygrał zdecydowanie Radosław Kłeczek. Podopieczny Tomasza Kozłowskiego wreszcie przełamał barierę 8 minut i finiszował z nowym rekordem życiowym – 7.59.89. Poprzedni najlepszy rezultat zawodnika WKS Śląska był o ponad 8 sekund gorszy. Drugą lokatę zajął Arkadiusz Gardzielewski z rekordem sezonu 8.03.60, a trzeci z „życiówką” 8.06.58 był Hubert Pokrop. Rekordy życiowe uzyskali także: Michał Smalec (8:09.61), Damian Kabat (8:12.02) oraz Damian Pasek (8:15.30).
1 KŁECZEK Radosław POL 7:59.89 PB
2 GARDZIELEWSKI Arkadiusz POL 8:03.60 SB
3 POKROP Hubert POL 8:06.58 PB
4 SMALEC Michał POL 8:09.61 PB
5 KABAT Damian POL 8:12.02 PB
6 PASEK Damian POL 8:15.30 PB
7 BRESZKA Michał POL 8:18.52
8 NAGÓREK Marcin POL 8:18.99
9 KOWALSKI Marek POL 8:19.59 PB
10 MURZYN Kamil POL 8:23.13
Na 200 m zwyciężył Kamil Kryński, bijąc swój najlepszy wynik w karierze – 20.81. Polakowi zabrakło jedynie setnej sekundy do wypełnienia minimum na ME w Barcelonie.
Na wysokim poziomie rozegrano bieg na 1500 m, pięciu zawodników pobiegło poniżej 3.40. Bieg prowadzony był przez Pawła Czapiewskiego. Najlepszemu z Polaków – Mateuszowi Demczyszakowi, który zajął trzecie miejsce, do wypełnienia minimum na ME zabrakło 82 setne sekundy. Podopieczny Marka Adamka po raz kolejny w tym sezonie poprawił rekord życiowy na 1500 m, dziś uzyskał 3.38.82. Progres Demczyszaka jest niewątpliwie miłą niespodzianką dla kibiców, gdyż zawodnik ten specjalizuje się głównie w biegu przeszkodowym. Bartosz Nowicki był ósmy (3.40.33). Z Polaków rekordy życiowe poprawili: Adam Czerwiński (3.42.28), który niewątpliwie jest jednym z odkryć tego sezonu, Damian Roszko (3:42.48), Krzysztof Żebrowski (3:42.82-świetny wynik jak na juniora), oraz Łukasz Jóźwiak (3.44.02). Zwyciężył Kenijczyk Nicholas Kemboi z wynikiem 3.35.77.
1 KEMBOI Nicholas KEN 3:35.77
2 NDIWA Cornelius KEN 3:36.09 PB
3 DEMCZYSZAK Mateusz POL 3:38.82 PB
4 LOHSE Christoph GER 3:39.02 SB
5 KANGOGO James KEN 3:39.94
6 AYEKO Simon UGA 3:40.05 SB
7 SOKOLOV Vyacheslav RUS 3:40.17 SB
8 NOWICKI Bartosz POL 3:40.33
9 BORYSYUK Oleksandr UKR 3:41.03 SB
10 CZERWIŃSKI Adam POL 3:42.28 PB
Memoriał Kusocińskiego zamknęły sztafety pań 4×100 m. Świetnie spisała się drużyna w składzie: Marta Jeschke, Daria Korczyńska, Marika Popowicz oraz Weronika Wedler. Panie pobiegły 43.77, co oznacza, że uzyskały kwalifikację na ME (44.00).
Pełne wyniki: DOMTEL
FORUM DYSKUSYJNE
Rozmowa z Radkiem Kłeczkiem.
Adam Klein: Poprawiłeś się Radek o
osiem sekund, czemu przypisujesz ten postęp?
Radek Kłeczek:
Do tej pory nie miałem szczęścia do startów na 3000m. Zawsze były one
startami pośrednimi w przygotowaniach do innych biegów docelowych. Tu
się w końcu udało, zgrało się kilka czynników. Po pierwsze czuję, że
jestem w dobrej dyspozycji, dobrze pobiegłem ostatnio 1500m. Po drugie
wierzyłem, że mogę to zrobić i na tym wspaniałym Memoriale udało mi się
wygrać.
Jesteś teraz w treningu
do 5000m na Mistrzostwach Polski?
Tak, Choć nie ukrywam, że
mam nadzieję, że PZLA zauważy, że moja już teraz dobrą postawą zasługuje
na występ na Drużynowym Pucharze Europy który odbędzie się 19 czerwca.
Arek
zaatakował i narzucił mocne tempo na dwa okrążenia przed końcem, ten
atak był to dla Ciebie zaskoczeniem?
Spodziewałem się tego,
tempo na początku było stosunkowo wolne, wiedziałęm że Arek musi ruszyć z
dłuższego dystansu ponieważ nie ma mocnej końcówki. Poszedłem za nim,
zniwelowałem stratę i ostatnie 400 m zrobiłem znacznie szybciej.
Wiesz
jaki miałeś czas ostatniego okrążenia?
Nie wiem, ale na
2000m mieliśmy około 5:31, czyli ostatni kilometr wyszedł około 2:30, z
czego jestem bardzo zadowolony.
Dzięki Radek za rozmowę i
wielkie gratulacje.
Krótka rozmowa z Mateuszem Demczyszakiem.
Adam Klein: Mateusz, bijesz teraz
życiówki na 1500m raz za razem, zmieniasz swoją główną konkurencję?
Mateusz
Demczyszak: Szliśmy z trenerem dwutorowo. Robiliśmy sporo szybkości
a jednocześnie wytrzymałości pod przeszkody. W poniedziałek mam
sprawdzian, w Pradze startuje na 3000m z przeszkodami. Wróciliśmy z
obozu w St Moritz, mam nadzieję, że w poniedziałek uda się zrobić
minimum na Mistrzostwa Europy ba przeszkodach.
Otarłeś się
jednak o minimum na 1500, mogłoby się okazać, że PZLA puści Cie do
Barcelony na 1500. Co wolałbyś biegać?
Lepiej mi się biega
1500 ale z wynikiem w okolicach 8:20 na przeszkodach więcej z działam
niż 3:38, 3:37 na 1500.
Na ile czujesz się teraz gotowy na
przeszkodach?
Myślę, że 8:23 powinienem pobiec, z tego
progresu jaki teraz zrobiłem, bo i na 1500 i na płaską „trójkę” tyle
wychodzi.
Czemu przypisujesz ten postęp?
Myślę, że
dwa obozy w górach, najpierw w trzy tygodnie marcu w Szczrbskim Plesie a
potem w StMoritz, jestem teraz kilka dni po górach, w poniedziałek
będzie równe 3 tygodnie czyli książkowo. To był mój trzeci w życiu obóz w
górach, widać, chcąc coś osiągnąć trzeba tam trenować.
A czy
w samym treningu coś zmieniliście?
Myślę, że więcej takiej
wytrzymałości szybkościowej, szybkości, odcinków 200, 300m i na
krótszych przerwach.
Dziękuję za rozmowę i gratulacje
Komentarz redakcyjny:
Mityng można zaliczyć do udanych pod względem
wynikowym. Wiele do życzenia pozostawiają jednak inne kwestie. Jak się dowiedzieliśmy, bieg Memoriałowy był prawdopodobnie jedynym biegiem w którym nie było nagród finansowych co po raz kolejny pokazuje „problem” jaki PZLA na z biegami długimi. Jaki jest sens nazywać biegiem memoriałowym, bieg który traktuje się jak piąte koło u wozu? Spotykaliśmy się z komentarzami, że choćby mityng ENEA Cup miał dla miasta większą rangę niż Mityng Kusocińskiego dla Warszawy. Oczywiście Bydgoszcz to mniejsze miasto, mówi się że „bardziej wyrobieni kibice” ale pytanie zatem do PZLA czy władz miasta – czy mają jakiś pomysł na to aby doprowadzić do tego aby mityng ten nie wyglądał jak mityng klasy B. Sama organizacja mityngu pozostawiała sporo do życzenia, np długie przerwy w których nie było wiadomo co się dzieje. Trudno jest wówczas przekonywać potencjalnych kibiców, że lekkoatletyka może być ciekawa. To co organizatorom wyszło perfekcyjnie to dobrze strzeżone strefy VIP.
Postaramy się jako redakcja zorganizować internetową debatę z kilkoma osobami odpowiedzialnymi za wizerunek lekkiej atletyki w Polsce.
FORUM DYSKUSYJNE