14 lutego Podróż Sentymentalna
Dzisiaj była podróż sentymentalna. To znaczy powrót na trasę, na której stawałam się biegaczką.
Szlaban spod którego co tydzień w sobotę o 8:00 rano rusza SBBP
Start spod szlabanu w Lasie Bielańskim na Młociny i z powrotem. Niestety za późno, żeby wystartować razem z SBBP ale i tak fajnie. Adam z dziećmi co jakiś czas przecinali mi drogę. Słyszałam płacz maluchów dochodzący z samochodu które co chwila chciały do mamy, serce sie krajało ale trening trzeba było zrobić.
To jeszcze pierwszy kilometr w Lesie Bielańskim, zdjęcie pochodzi ze strony SBBP.PL i zrobione było chyba 5 lat temu ale dobrze oddaje klimat jaki dzisiaj panował
Las Bielański i Młociny to wg mnie najfajniejsze okolice w Warszawie do biegania. Oczywiście jest jeszcze Kampinos ale to już dalej. Mieliśmy tutaj wymierzone wszystkie odcinki. Spod szlabanu na Młociny 4,5 km, na Młocinach pętla ma dokładnie 3453 m (zmierzone przez Pana Bogdana Piątka). Więc dzisiaj, z powrotem do domu (do mamy Adama) to było razem prawie 14 km.
Łagodny podbieg do ulicy Dewajtis, to już zdjęcie z dnia dzisiejszego
Okazało się, że na Młocinach odbywał się jakiś duathlon zorganizowany także przez naszych znajomych, byli Renata, Darek, Ours, Melodia – poczułam się jak za dawnych czasów. Musiałam tylko co chwila uciekać ze środka drogi bo rowery jeździły po wyżlobionych w śniegu koleinach.
Dobiegam na Młociny