Trwa odliczanie do 11. edycji Wings for Life World Run. Do charytatywnego biegu 5 maja trenuje już ponad 13 tysięcy Polaków. Część wystartuje w poznańskim Biegu Flagowym, pozostali w co najmniej 20 innych miastach, dzięki aplikacji mobilnej. Zapisy na App Run cały czas są otwarte. Koszt startu to 80 zł, w „pakiecie” znajduje się w tym roku pamiątkowy t-shirt od marki adidas. Zarejestruj się i wesprzyj przełomowe badania, które już teraz dają nadzieję na powrót do sprawności tym, którzy jeszcze biegać nie mogą: wingsforlifeworldrun.com.
Wings for Life World Run to charytatywny bieg, w którym meta ściga uczestników, umożliwiając finisz każdemu zawodnikowi niezależnie od poziomu wytrenowania. Inkluzywna formuła i możliwość dołączenia do biegu dzięki aplikacji mobilnej w dowolnym miejscu na świecie sprawia, że dobroczynne wydarzenie rok w rok bije kolejne rekordy frekwencyjne. To z kolei oznacza większe finansowanie dla badań nad rdzeniem kręgowym. 100% wszystkich opłat startowych przekazywane jest właśnie na ten cel.
Od czasu pierwszej edycji w 2014 roku, w Wings for Life World Run pobiegło już ponad milion osób, dzięki którym zebrano ponad 43 miliony euro na badania, mające pomóc w opracowaniu skutecznej metody leczenia urazów rdzenia kręgowego. W sumie Fundacja Wings for Life ufundowała już 299 najnowocześniejszych projektów badawczych i testów klinicznych i choć nadal nie odkryto jednego, uniwersalnego lekarstwa, pojawiają się doniesienia o kolejnym postępie w misji wyeliminowania paraliżu z życia.
Nowy projekt ekspertów Uniwersytetu w Teksasie skupia się na elektrycznej stymulacji nerwu błędnego. Technologia ta pozwala przyspieszyć i wzmocnić efekty konwencjonalnej rehabilitacji. Projekt już teraz znacząco poprawia komfort życia uczestników badań klinicznych, a wkrótce może stać się powszechnie dostępną metodą rekonwalescencji po urazach rdzenia kręgowego.
– Urazy rdzenia kręgowego uszkadzają włókna nerwowe, powodując liczne powikłania, w tym paraliż. Dzięki stymulacji nerwu błędnego dążymy do stworzenia nowych połączeń nerwowych i przywrócenia niezależności osobom dotkniętym tym problemem. – mówi Doktor Michael Kilgard, lider projektu badawczego prowadzonego na Uniwersytecie w Teksasie.
W badaniu klinicznym mały, wszczepiany w skórę szyi chip wysyła impulsy elektryczne do mózgu przez nerw błędny. Dzięki temu mózg uczy się modyfikować swoje obwody, a komórki nerwowe uwalniają neuroprzekaźniki i zaczynają się ponownie łączyć. Pierwsze efekty można zaobserwować już po tygodniu terapii. Obecnie, dzięki niej można potroić liczbę neuronów odpowiedzialnych za prace rąk. Kilgard i jego zespół pracują nad tym, by w kolejnych próbach skupić się na przywróceniu sprawności ramion, nóg i zdolności motorycznych. Przy zapewnieniu odpowiedniego finansowania badań, stymulacja nerwu błędnego będzie mogła być powszechnie stosowana w leczeniu pacjentów dotkniętych urazami rdzenia kręgowego za pięć lat. Technologia jest wystarczająco mała i tania, by w przyszłości pacjenci mogli korzystać z niej w domu.
Co roku, na całym świecie notuje się około 250 tysięcy nowych przypadków urazu rdzenia kręgowego. Przeważająca większość z nich to skutek nieszczęśliwych upadków i wypadków komunikacyjnych. Zapisz się na Bieg z Aplikacją i wesprzyj tych, którzy -jeszcze- biegać nie mogą: wingsforlifeworldrun.com.