Ultramaratonka potrącona przez motocykl. Sprawa trafiła do sądu

Organizatorzy ultramaratanu w Malezji muszą liczyć się z procesem karnym, a to dlatego, że przeprowadzili imprezę bez licencji. Ponadto jedna z zawodniczek została potrącona przez motocykl i złamała kostkę. Poszkodowaną okazała się Chua Kah Yi, która 26 stycznia złożyła pozew przeciwko organizatorom. W uzasadnieniu pojawiły się takie zastrzeżenia, jak brak wolontariuszy, czy pochołków drogowych.

Według malezyjskich mediów, każda impreza biegowa organizowana w kraju musi mieć licencję. Jeśli ktoś organizuje wyścig nielegalnie to musi liczyć się z karą do 500 000 malezyjskich ringgitów (ok. 509 918 zł) lub karą więzienia do pięciu lat.

Kah Yi powiedziała, że dyrektor wyścigu złożył jej wizytę w szpitalu, ale tylko po to, aby przeprosić. Odmówił wzięcia jakiejkolwiek odpowiedzialności za incydent:

– Organizatorzy nie zaoferowali żadnego wsparcia poza darmowym wstępem na ich najbliższe wydarzenia – powiedziała zawodniczka.

Sprawę na swoim Facebooku skomentowali też sami organizatorzy:

– Podczas naszej imprezy doszło do incydentu, o czym niektórzy z was pewnie słyszeli. Czujemy, że jest to konieczne, abyśmy publicznie poinformowali o tym, co się stało. Nasz zespół przyznaje się do błędu. Sprawimy, że wyścig stanie się bezpieczniejszy, ponieważ bezpieczeństwo biegaczy jest zawsze priorytetem.

Organizatorzy dodali też, że kierowcą okazał się student, który jeździł pożyczonym motocyklem i nie posiadał ważnego prawa jazdy. 12-godzinny ultramaraton w Kuala Lumpur odbył się 17 grudnia.